reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

Ale mnie wzięło. Załapałam gila przedszkolnego od starszej corki i mecze się koszmarnie. Od dzisiaj jeszcze kaszle. Córka już prawie zdrowa a ja jestem pół żywa.
Najbardziej martwię się o malucha bo ona jest non stop ze mną więc nie ma szans żeby nie miała kontaktu. Pocieszam się myślą że jest na piersi i może to jej pomoże.
Masakra a w sobotę mamy jechać na urlop. [emoji25][emoji25]
 
reklama
Dziewczyny poradźcie coś bo już nie wiem co robić, mój maluch od dłuższego czasu budzi się w nocy co godzinę, nie pomaga noszenie uspokoją go tylko mleko z piersi. Próbowałam oszukać wodą, raz się udało, następnym razem już był mądrzejszy i nie dał się oszukac. Smoczka nie toleruje od początku. Przez to zaczynam się zastanawiać nad zakończeniem KP ale bardzo mi szkoda, uwielbiam to robić, jednak te nocne pobudki są udręką :( myślicie ze da się jakoś zredukować te pobudki? Znacie jakieś sposoby?
 
Dziewczyny poradźcie coś bo już nie wiem co robić, mój maluch od dłuższego czasu budzi się w nocy co godzinę, nie pomaga noszenie uspokoją go tylko mleko z piersi. Próbowałam oszukać wodą, raz się udało, następnym razem już był mądrzejszy i nie dał się oszukac. Smoczka nie toleruje od początku. Przez to zaczynam się zastanawiać nad zakończeniem KP ale bardzo mi szkoda, uwielbiam to robić, jednak te nocne pobudki są udręką :( myślicie ze da się jakoś zredukować te pobudki? Znacie jakieś sposoby?

Moj synek robi tak jak zęby idą. Aktualnie mlody tez budzi się bardzo często a ja chodze na rzęsach.... łącze sie w ból...
U mnie nie ma mowy na przejście na mm bo ani smoczka nie toleruje ani nie chce pic z butelki...
 
Moj synek robi tak jak zęby idą. Aktualnie mlody tez budzi się bardzo często a ja chodze na rzęsach.... łącze sie w ból...
U mnie nie ma mowy na przejście na mm bo ani smoczka nie toleruje ani nie chce pic z butelki...
A próbowałaś? Moj nie pił z butelki od 2 miesiąca do 6,5. Potem zaczęłam dawać wodę lub kompot niesłodzony w butelce i załapał. A z tym budzeniem to chyba taki etap lęku. Mój jak śpi sam budzi się często, jak położę go w łóżku obok siebie, to pomaca rączka, że jestem i śpi dalej.
 
A próbowałaś? Moj nie pił z butelki od 2 miesiąca do 6,5. Potem zaczęłam dawać wodę lub kompot niesłodzony w butelce i załapał. A z tym budzeniem to chyba taki etap lęku. Mój jak śpi sam budzi się często, jak położę go w łóżku obok siebie, to pomaca rączka, że jestem i śpi dalej.

Oczywiscie, ze próbowałam... kolekcja butelek stoi w szafie. Faktycznie jak spi sam to spi krócej a jak jestem z nim to śpimy do 8. Tylko te nasze pobudki wyglądają tak, ze mniej więcej od 4 rano przebudza się i szuka cycka, i tak co pol godziny.... nie wiem, moze najeść się nie może, bo po tylu karmieniach to cycki wymęczone na maxa :p
 
Dziewczyny poradźcie coś bo już nie wiem co robić, mój maluch od dłuższego czasu budzi się w nocy co godzinę, nie pomaga noszenie uspokoją go tylko mleko z piersi. Próbowałam oszukać wodą, raz się udało, następnym razem już był mądrzejszy i nie dał się oszukac. Smoczka nie toleruje od początku. Przez to zaczynam się zastanawiać nad zakończeniem KP ale bardzo mi szkoda, uwielbiam to robić, jednak te nocne pobudki są udręką :( myślicie ze da się jakoś zredukować te pobudki? Znacie jakieś sposoby?
Też dopisuje się do listy dziewczyn z pobudkami co 2 godziny. Ostatnio byliśmy na bilansie i pediatra też sugerowała słabszy sen przez zęby. Odradzała zapychanie kaszką na noc, bo prawdopodobnie syn tylko by za dużo przybrał na masie zamiast faktycznie dłużej spał (a jeszcze jest dosyć statyczny, więc średnio mu idzie spalanie kalorii ;-)).
U mnie syn zaczyna noc w swoim łóżeczku, a potem ląduje u nas w łóżku, po tylu miesiącach już nie mam siły na te nocne próby odkładania... Te późniejsze karmienia są króciutkie, więc tu chodzi o tą bliskość. Szczerze przyznam, to w czasie tych nocnych karmień często mi się film urywa, bo potem budzę się z rozpięta koszulą i biustem na wierzchu.
 
Oczywiscie, ze próbowałam... kolekcja butelek stoi w szafie. Faktycznie jak spi sam to spi krócej a jak jestem z nim to śpimy do 8. Tylko te nasze pobudki wyglądają tak, ze mniej więcej od 4 rano przebudza się i szuka cycka, i tak co pol godziny.... nie wiem, moze najeść się nie może, bo po tylu karmieniach to cycki wymęczone na maxa :p
Chodziło mi bardziej czy trenowałas z nim dłużej to picie? My trenowaliśmy na niekapku, jak załapał to teraz wszystkie inne butelki też ciągnie. Trening trwał około 2 tyg.
Mi się wydaje, że oni te cycki trochę jak smoczek traktują, bo jak nie ma cycka w pobliżu, to zaczyna ssać kciuka. Często też zasypia ssac kciuka i już wiem, że będzie problem go tego oduczyć
 
Chodziło mi bardziej czy trenowałas z nim dłużej to picie? My trenowaliśmy na niekapku, jak załapał to teraz wszystkie inne butelki też ciągnie. Trening trwał około 2 tyg.
Mi się wydaje, że oni te cycki trochę jak smoczek traktują, bo jak nie ma cycka w pobliżu, to zaczyna ssać kciuka. Często też zasypia ssac kciuka i już wiem, że będzie problem go tego oduczyć

Tu zgodzę się z Tobą, ze cycek jest smoczkiem. Synek tez często ssie paluchy do snu.
Może faktycznie za mało próbowałam... no nic, jeszcze trzy tygodnie musimy tak jakoś przeżyć. Mam niedługo egzaminy, niania i tata duzo opiekują się synkiem i niestety tak to jest, że oni świetnie się bawią razem a ja karmie, gotuje różne cuda, ćwicze i jeżdżę do fizjo. Po 10tym sprobuje przejść na butelkę, zobaczymy jak pójdzie.
 
Też dopisuje się do listy dziewczyn z pobudkami co 2 godziny. Ostatnio byliśmy na bilansie i pediatra też sugerowała słabszy sen przez zęby. Odradzała zapychanie kaszką na noc, bo prawdopodobnie syn tylko by za dużo przybrał na masie zamiast faktycznie dłużej spał (a jeszcze jest dosyć statyczny, więc średnio mu idzie spalanie kalorii ;-)).
U mnie syn zaczyna noc w swoim łóżeczku, a potem ląduje u nas w łóżku, po tylu miesiącach już nie mam siły na te nocne próby odkładania... Te późniejsze karmienia są króciutkie, więc tu chodzi o tą bliskość. Szczerze przyznam, to w czasie tych nocnych karmień często mi się film urywa, bo potem budzę się z rozpięta koszulą i biustem na wierzchu.
Z kaszka na noc próbowałam i faktycznie nic a nic nie działa. U nas długo był spokój z ząbkami mały ma już ich 6 ostatni wyszedł jakieś 2 miesiące temu i do tej pory nic więcej, ale zajrzałam mu dzisiaj do buzi i chyba coś się świeci ma lekko spochniete w dwóch miejscach, może to rzeczywiście jest spowodowane zabkami chociaz w tym czasie co nic nie wychodziło było odrobinę lepiej ze spaniem (budzenie się co 2 góra 3 godzina) to i tak szału nie było. Obawiam się że mój synek również traktuje pierś jako smoczek, sposób na uspokojenie się i boję się co będzie dalej. Jak ja go tego oduczę? I ciekawa jestem co by było gdybysmy przeszli na mm czy dalej by się tak często budził w nocy.
 
reklama
Z kaszka na noc próbowałam i faktycznie nic a nic nie działa. U nas długo był spokój z ząbkami mały ma już ich 6 ostatni wyszedł jakieś 2 miesiące temu i do tej pory nic więcej, ale zajrzałam mu dzisiaj do buzi i chyba coś się świeci ma lekko spochniete w dwóch miejscach, może to rzeczywiście jest spowodowane zabkami chociaz w tym czasie co nic nie wychodziło było odrobinę lepiej ze spaniem (budzenie się co 2 góra 3 godzina) to i tak szału nie było. Obawiam się że mój synek również traktuje pierś jako smoczek, sposób na uspokojenie się i boję się co będzie dalej. Jak ja go tego oduczę? I ciekawa jestem co by było gdybysmy przeszli na mm czy dalej by się tak często budził w nocy.
Ciężko stwierdzić. Siostra ma 6 miesięcznika na mm, różnie jej się budzi, tyle, że musi jeszcze iść polprzytomna do kuchni w nocy i zrobić mleko, a potem go nakarmić. Mały zaczyna za to dzień o 5, a czasem 4 😱. Byłyśmy teraz razem na wczasach i jednak ja karmiłam na spiocha z małym w łóżku, a ona musiała wstawać i robić to mleko. Dla mnie to wygoda z tym cyckiem. Ale pewnie i tu i tu są jakieś plusy i minusy. Wydaje mi się, że dzieci na piersi są może bardziej przyzwyczajone do takiego bezpośredniego kontaktu. No, ale niedługo czas wracać do pracy i tutaj będzie problem.
 
Do góry