Dzień dobry nieśmiało się przywitam i ja. Obecnie 5+3, wczoraj wylądowałam u gina bo pojawiło sie brązowe brudzenie/plamienie, uspokoił mnie bo powiedział ze szyjka czysta nic nie krwawi, pecherzyk miał 0.65cm, jeszcze malutki, mam wrócić za 2 tygodnie. chciałam isc pozniej ale to plamienie... plus dwie CB( druga od początku na progesteronie ale nic nie pomógł) jutro wybieram się kontrolnie na betę, (pierwsza 15dpo była 85, druga 17dpo 294), ogólnie ciąża wysokiego ryzyka, ciagle boli mnie podbrzusze

trzeba liczyć sie z każdym scenariuszem, od początku na duphastonie, od wczoraj zwiększona dawka do 3x1. Plus acard 150 (pai1) i od wczoraj zastrzyki z flexoperyny (czy jakoś tak to się pisze), niedoczynność i hashimoto... no to tyle u mnie. Od wczoraj sobie chliptam bo przykro mi że ze mną tak jest, ale nic nie mogę zrobić. Jedyne to mogę mieć nadzieję że będzie dobrze [emoji173]
Witam serdecznie przyszłe mamusie i 3mam mocno kciukasy za Wasze fasolki [emoji173]