reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2022

My nie używamy zabawek. Mamy tu trzy grzechotki, nie bardzo głośne, ale Kuba za bardzo nie jest zainteresowany. Głównie jako zabawek Kuba używa rodziców, no i szałowa jest choinka - jednak jutro ją rozbieramy. Kubę interesuje tv i to nie jest fajne; potrafi się zagapić.

Owszem, używam telefonu w trakcie karmienia, ale też nie zawsze. Kuba nie zawsze dobrze się przystawia i muszę go pilnować, a poza tym coraz częściej lubi do mnie pośmieszkować no i po prostu muszę w tym uczestniczyć, zresztą lubię z nim łapać kontakt jak je. Patrzy mi w oczy, a potem się cieszy całym sobą. Więc biorę telefon tylko jak już przysypia.

Perfum od czasu porodu nie używam. Denerwuje mnie, że inni wyperfumowani się do niego garną i zostawiają na nim te zapachy, ale przecież nie zmienię całemu światu życia bo ja mam dziecko.

Paznokcie mam saute. Ostatnio udało mi się wyciąć skórki i od razu poczułam się lepiej, przed porodem bardzo dbałam o manicure ale robiłam sama. Zajmowało mi to dużo czasu, którego teraz nie mam. Wszystko w swoim czasie 😉

@MamaM. Co to za książka?

O tak perfum to i ja nie używam od kiedy mała się urodziła już w trakcie ciąży nie używałam.
Gości nie mamy co i rusz więc jeśli przyjdzie ktoś do nas raz na jakiś czas psikniety perfumem - nic na to nie poradze.

Teraz malutka śpi więc korzystam i pisze.
Staramy się z mężem nie korzystać z telefonów kiedy mała jest aktywna ( jak śpi to nadrabiamy zaległości - jeśli mamy na to chwile bo wiadomo że są również inne obowiązki)
Dźwięki mamy wyłączone- ja cały czas jedynie na czas zakupów włączam żeby słyszeć gdyby np moja mama dzwoniła żebym wracała do domu a mąż włącza jak jedzie do pracy.
 
reklama
Czyli nasza mała ma wszystko zapewnione.
Dużo tulenia / noszenia i całowania ❤️❤️
Właśnie leżymy na łóżku przytuliła się do mamusi ❤️❤️ i widać że zasypia.

Wczoraj goście posiedzieli około dwóch godzin ❤️❤️ miło było ❤️❤️ mała dostała szczeniaczka uczniaczka i widać że jest nim zainteresowana ❤️❤️
My póki co kupujemy raczej zabawki nie grające ale parę takich już dostała mała od rodziny/ znajomych.
Kupujecie czy raczej nie ?
Kupiliśmy do tej pory tylko karty kontrastowe, a potem okazało się, że niepotrzebnie, bo parę dni później ktoś nam dokładnie takie same dał w prezencie. Wszystko inne dostała córka. Jedne zabawki/książeczki są nowe, inne po dzieciach koleżanek. Niestety powoli zaczyna nas to denerwować, bo nie ma gdzie trzymać tego. Mamy prostego baby gyma drewnianego (prezent, ale pokazaliśmy, jaki by nam się podobał). Z grających to niestety teściowa lubi takie dawać :( chowamy póki co i nie wiem czy planujemy pokazać córce, nawet jak będzie miała owe 6 miesięcy, od kiedy niby ta czy inna zabawka się nadaje. Uważamy, że takie maluchy do roku to takich grajków nie potrzebują. Często jeszcze wkurzające te dźwięki są no i plastik fantastik... Niestety niektóre rzeczy są z plastiku, ale na szczęście nie ma ich aż tyle. Maskotki mi się też wydają bezsensowne, a takie też dostaje... Zbieracze kurzu. No fakt, ja jako dziecko miałam ulubioną maskotkę i wszędzie ją ze sobą brałam. Ale to i tak nie ten etap, żeby niemowlęciu dawać maskotkę...

Fajne są te zabawki/książeczki sensoryczne. Dostaliśmy ich sporo, w tym taki termoforek, który jest jednocześnie zabawką sensoryczną (bez wsadu można się nim też bawić). No ale na razie jej to nie interesuje... Chciałabym aby ona nie była przebodźcowana. W przyszłości te zabawki będziemy chować i podmieniać - takie mamy wyobrażenie, a jak będzie, nie wiem.

Powiem wam, że denerwuje mnie to, że ludzie uważają, że muszą jej coś dać. Wcale nie muszą, bo ona nie potrzebuje tych rzeczy. Wszystko co potrzebne, to mamy. A jak potrzebujemy, to dokupujemy na bieżąco. Mogliby zapytać, co potrzebne (jak niektórzy) albo kupić pieluchy/podkłady, bo to idzie jak woda. No ale głupio pewnie komuś kupować "tylko" pieluchy, nie?

Jak karmię to też staram się utrzymywać kontakt, ale córka często rozgląda się na boki albo skupia wzrok na czymś (np. uwielbia lampy, zapalone i nie :D) albo przysypia. Czasami patrzy mi w oczy. Czasami siedzę z tel i śledzę to forum :p a czasami piszę/rozmawiam z kimś (na głośnomówiącym i wtedy córka się wyraźnie ożywia :D). Częściej albo oglądam sobie coś przy karmieniu albo czytam. Jak jest posiedzenie na 30 min, a córka przyśnie, to takie siedzenie i gapienie się na nią jest nużące :D Albo jak jest wieczór, to kładę się do karmienia i przysypiam sobie...
 
O tak perfum to i ja nie używam od kiedy mała się urodziła już w trakcie ciąży nie używałam.
Gości nie mamy co i rusz więc jeśli przyjdzie ktoś do nas raz na jakiś czas psikniety perfumem - nic na to nie poradze.

Teraz malutka śpi więc korzystam i pisze.
Staramy się z mężem nie korzystać z telefonów kiedy mała jest aktywna ( jak śpi to nadrabiamy zaległości - jeśli mamy na to chwile bo wiadomo że są również inne obowiązki)
Dźwięki mamy wyłączone- ja cały czas jedynie na czas zakupów włączam żeby słyszeć gdyby np moja mama dzwoniła żebym wracała do domu a mąż włącza jak jedzie do pracy.
Perfum nigdy jakoś specjalnie mocno nie używałam, a w ciąży zaprzestałam, bo mnie niesamowicie drażniły zapachy nawet te ulubione. Miałam wrażenie, że je inhaluję :D Po porodzie też nie, bo po co, a potem stwierdziłam, że dziecko zna mój naturalny zapach, to po co psuć go perfumami...
 
No i nie ukrywam, korzystam z telefonu podczas karmienia, bo to często jedyny moment na poczytanie czegos czy pogadanie z kims online. Ale moja córka zazwyczaj podczas karmienia przysypia i ma zamkniete oczka :)
Moja też zamyka oczka jak karmię w salonie na siedząco, wtedy też czasem popatrzę w telefon, no czasem trzeba ;)
 
Ja ani jednej zabawki nie kupilam, bo zawsze goście cos przynoszą, jakies gryzaki czy książeczki, dostaliśmy też od koleżanki po jej córce trochę zabawek. Ja lubię czasem puścić córce melodyjkę z karuzeli nad łóżeczkiem albo w hugu, bo wtedy wiem, że będę miala troche czasu (10 minut :p) dla siebie na zrobienie jedzenia czy cos :)

My nie używamy zabawek. Mamy tu trzy grzechotki, nie bardzo głośne, ale Kuba za bardzo nie jest zainteresowany. Głównie jako zabawek Kuba używa rodziców, no i szałowa jest choinka - jednak jutro ją rozbieramy. Kubę interesuje tv i to nie jest fajne; potrafi się zagapić.

Owszem, używam telefonu w trakcie karmienia, ale też nie zawsze. Kuba nie zawsze dobrze się przystawia i muszę go pilnować, a poza tym coraz częściej lubi do mnie pośmieszkować no i po prostu muszę w tym uczestniczyć, zresztą lubię z nim łapać kontakt jak je. Patrzy mi w oczy, a potem się cieszy całym sobą. Więc biorę telefon tylko jak już przysypia.

Perfum od czasu porodu nie używam. Denerwuje mnie, że inni wyperfumowani się do niego garną i zostawiają na nim te zapachy, ale przecież nie zmienię całemu światu życia bo ja mam dziecko.

Paznokcie mam saute. Ostatnio udało mi się wyciąć skórki i od razu poczułam się lepiej, przed porodem bardzo dbałam o manicure ale robiłam sama. Zajmowało mi to dużo czasu, którego teraz nie mam. Wszystko w swoim czasie 😉

@MamaM. Co to za książka?
Polecam 😊
 

Załączniki

  • 16755431575722616107131524572099.jpg
    16755431575722616107131524572099.jpg
    975,1 KB · Wyświetleń: 28
A nie mówiłam, że to potrzebne :).
Czyli nasza mała ma wszystko zapewnione.
Dużo tulenia / noszenia i całowania ❤️❤️
Właśnie leżymy na łóżku przytuliła się do mamusi ❤️❤️ i widać że zasypia.

Wczoraj goście posiedzieli około dwóch godzin ❤️❤️ miło było ❤️❤️ mała dostała szczeniaczka uczniaczka i widać że jest nim zainteresowana ❤️❤️
My póki co kupujemy raczej zabawki nie grające ale parę takich już dostała mała od rodziny/ znajomych.
Kupujecie czy raczej nie ?
Jak wiesz u mnie zabawki są ;), ale dla starszaka. Z małą używam babygym, książeczki kontrastowe. Teraz będą potrzebne grzechotki, niedługo piłeczki różnej faktury, itp. Także z czasem będę donosić już odłożobe zabawki na później. Zabawek z dzwiękami nie mam bo nie lubię ;). Wybieram zabawki naturalne. Szyte liście, zwierzątka, lale.
Nasza karuzela bez dzwięku, ale dziewczynki miały z dzwiękiem :) i też lubiały.
A
To jest najważniejsze teraz właśnie, spokój i miłość ♡

A apropo zabawek, ja nie akceptuje plastikowych, grających beznadzieje melodyjki. A teraz czytam fajną książkę i twz jest napisane tak jak na zdjęciu. Za dużo bodźców dla takich malot..
A z tym nie do końca się zgodzę... każdy rodzic i tak oczywiście robi wokół dziecka jak uważa.
Ale nagle każdy chce tv wyłaczyć, żródło muzyki(nie chodzi mi o zabawki), radio, odkurzacz, ekpress ... i dać dziecku ciszę to nir jest ok. Jak wiecie dzieci naszego głosu i dzwieków wokół nas uczy się w brzuszku i też ich potrzebuje.
Ale fakt nie może być hałasu i nagle wszystko chodzi bo to nawet dorosły może oszaleć.
Moja przeważnie śpi jak je także bez stresu czytam książkę, albo czytam Was ;). Na patrzenie w oczy przyjdzie czas i człowiek nawet nie śmie patrzeć gdzie indziej 🥰.
Ale perfumy używam i mezu tez i młoda nie ma z tym problemu ;).
 
A nie mówiłam, że to potrzebne :).
Jak wiesz u mnie zabawki są ;), ale dla starszaka. Z małą używam babygym, książeczki kontrastowe. Teraz będą potrzebne grzechotki, niedługo piłeczki różnej faktury, itp. Także z czasem będę donosić już odłożobe zabawki na później. Zabawek z dzwiękami nie mam bo nie lubię ;). Wybieram zabawki naturalne. Szyte liście, zwierzątka, lale.
Nasza karuzela bez dzwięku, ale dziewczynki miały z dzwiękiem :) i też lubiały.
A
A z tym nie do końca się zgodzę... każdy rodzic i tak oczywiście robi wokół dziecka jak uważa.
Ale nagle każdy chce tv wyłaczyć, żródło muzyki(nie chodzi mi o zabawki), radio, odkurzacz, ekpress ... i dać dziecku ciszę to nir jest ok. Jak wiecie dzieci naszego głosu i dzwieków wokół nas uczy się w brzuszku i też ich potrzebuje.
Ale fakt nie może być hałasu i nagle wszystko chodzi bo to nawet dorosły może oszaleć.
Moja przeważnie śpi jak je także bez stresu czytam książkę, albo czytam Was ;). Na patrzenie w oczy przyjdzie czas i człowiek nawet nie śmie patrzeć gdzie indziej 🥰.
Ale perfumy używam i mezu tez i młoda nie ma z tym problemu ;).
Jeżeli chodzi o tv itp - też się z tobą zgodzę. Tzn tv nie mamy w ogóle, ale dużo słuchamy radia i to audycji/rozmów albo muzyki (to już nie tylko z radia). Za dnia to nie chodzimy na palcach, a mała jak śpi to śpi i nawet mielenie kawy jej nie rusza. Położna też mówiła, że warto za dnia normalnie się zachowywać, bo maluchy czują się wtedy bezpiecznie, że ktoś wokół się kręci. Wieczorem raczej cicho siedzimy, światło nie rażące, jak coś oglądam to przyciszam dźwięk, tel wyciszone żeby nie straszyć i żeby mała "zbierała się" do spania ;) a przynajmniej mam nadzieję, że uczy się tego, że to pora wyciszania się...

Z tymi bodźcami to trzeba wiadomo uważać. Słyszałam że są takie dzieci, które niestety mają jakiś problem z wyciszaniem się i od tych różnych hałasów typu tv itp robią się niespokojne. Albo przy kolkach podobno należy zrewidować napływ bodźców.

Co do zabawek plastikowych i o wściekłych kolorach: koleżanka mówiła że ona chciała takowych uniknąć i tylko drewno, natura, ale dzieci dostawały i jeszcze uwielbiały te z plastiku niektóre i machnęła potem ręką ;)
 
Ja powiem tak za moich czasów nie było tak fajnych zabawek jak są teraz 😉
Nie mam nic przeciwko grającym zabawkom 😉 wiadomo że na to przyjdzie czas 😉
Na razie jest za mała dlatego jeśli jej wlacze to raz na jakiś czas ale widzę że jej się podoba- usmiech od ucha do ucha plus gadanie do pluszaka 🤣
Uważam ze wszystko z umiarem 😉

My z mężem np uważamy że na telewizor jest stanowczo za wcześnie żeby się na nim skupiała dlatego jeśli już się włączy to jak mała śpi.
Wieczorem jest cisza niech wie że zbliża się nocka i jest pora na spanie- wyciszenie.
Jeśli jestem z mala ja czy mąż to skupiamy się w 100 % na niej telefon na bok oczywiście że jak słysze wibracje i ktoś dzwoni odbiore czy szybko odpisze jak mąż np zapyta się co kupić 😉

Jak to się mówi wszystko jest dla ludzi ale z umiarem 😉
 
reklama
Właśnie malutka usnęła a mąż robi obiadek ❤️ więc mam chwile żeby coś skrobnąć na forum.

My wszystko dla małej kupujemy sami i przede wszystkim nowe.
Oczywiście parę prezentów dostała i dostaje ale to od rodziny / znajomych i nowe.
Nikt nie proponuję nam że da po swoich dzieciach choć my z mężem byśmy nie skorzystali nawet jakby ktoś zarzucił taka propozycja.
 
Do góry