reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2022

reklama
Właśnie mi nieleczona dobrze alergia zaskutowala początkami astmy.
U mnie też się to tak rozwinęło :( 3 lata temu wzięliśmy kotka i jak zaczął dorastać to zaczął mi się okropny katar, zatkany nos, swędzące oczy. Nie wierzyłam, że to może być kot, bo w domu rodzinnym od zawsze mieliśmy kotki i nic mi się nigdy nie działo, jako dziecko nie miałam też żadnych objawów alergicznych. I niestety rozwinęła mi się astma, chwilę byłam na lekach, ale jakimś cudem zupełnie mi przeszło, nawet byłam w stanie odstawić wszystkie leki i było okej. A od kiedy jestem w ciąży miałam takie ataki duszności, że bez leków na rozszerzenie oskrzeli nie byłam w stanie normalnie oddychać, więc zawieźliśmy kotka chwilowo do rodziców, bo nie chce się faszerować lekami w ciąży. Wczoraj nocowałam U nich jedną noc i w nocy obudziłam się z takimi dusznościami, że aż się przestraszyłam co mi jest, ale po oddychaniu świeżym powietrzem automatycznie zaczęło mi przechodzić. Chyba reakcja alergiczna na kota mi się zaostrzyła i zastanawiam się, czy to może być właśnie przez ciążę.
 
U mnie też się to tak rozwinęło :( 3 lata temu wzięliśmy kotka i jak zaczął dorastać to zaczął mi się okropny katar, zatkany nos, swędzące oczy. Nie wierzyłam, że to może być kot, bo w domu rodzinnym od zawsze mieliśmy kotki i nic mi się nigdy nie działo, jako dziecko nie miałam też żadnych objawów alergicznych. I niestety rozwinęła mi się astma, chwilę byłam na lekach, ale jakimś cudem zupełnie mi przeszło, nawet byłam w stanie odstawić wszystkie leki i było okej. A od kiedy jestem w ciąży miałam takie ataki duszności, że bez leków na rozszerzenie oskrzeli nie byłam w stanie normalnie oddychać, więc zawieźliśmy kotka chwilowo do rodziców, bo nie chce się faszerować lekami w ciąży. Wczoraj nocowałam U nich jedną noc i w nocy obudziłam się z takimi dusznościami, że aż się przestraszyłam co mi jest, ale po oddychaniu świeżym powietrzem automatycznie zaczęło mi przechodzić. Chyba reakcja alergiczna na kota mi się zaostrzyła i zastanawiam się, czy to może być właśnie przez ciążę.
Podobno ciąża potrafi albo zaostrzyć albo w niektórych przypadkach wyciszyć alergie 🤷‍♀️ bo układ odpornościowy działa słabiej żeby chronić dziecko przed uznaniem za obcego i odrzuceniem przez organizm. Stąd słabsze reakcje odpornościowe
 
Ja też nie... Nagle wszystkie zniknęły też pisałam ze nic nie dostałam ani wiadomości ani potwierdzenia że mój nick został uwzględniony...

A pisalas wiadomość prywatna do @Ika89....
Bo to ona wysyłała listę z nickami do administratorki. No i wklejana tutaj była lista aby każdy mógł sprawdzić czy jest uwzględniony.
 
reklama
No i bardzo dobrze, że jesteś nad morzem :). Twoje lubi rybę, a mnie znów odrzuciło i idąc tym tropem obstawiam chłopaka ;). I trzymam kciuki za Twój apatyt :). A Ty kiedy masz termin?
A mówiłaś sprawcy o dzidziusiu?
7 listopada.
Właśnie wczoraj zadzownilam do niego. On ogólnie wie ale ma wyjebane i muszę wam się wygadać, bo przeplakałam cala noc.
Usłyszałam tyle przykry człowieka którego kocham. I który jest na tyle poważny, że ma własną firmę związana z samolotami. A mnie wyzwał, że to na pewno nie jego dziecko. Chociaż jeździłam do niego zawsze kiedy tylko miał ochotę. Byłam na każde skinienie. Powiedział mi, że jestem najgorszą rzeczą jaka go spotkała w życiu, że nie jestem nawet ładna. I wiele innych przykrych rzeczy. A chciałam z nim pogadać, 12 maja kończę 30 lat... I po prostu myślałam, że jakoś w końcu... Coś do niego dotwralo. A prawda jest taka, że jemu największu ból sprawiłaby opinia na google dla firmy.

Byłam w nocy na pogotowiu. Krwawiłam. Po badaniach wyszło, że groszek ma bardzo wysokie tętno. Dodam, że jeszcze w piątek na badaniach było wszystko w porządku. :(
 
Do góry