Witam Was BARDZO cieplutko kochane
kaja2010 Skończyłam tableteczki i z mężem już rozpoczęliśmy staranka,to dopiero dzisiaj 4 dzień staranek,a więc jeszcze zapewne minie troszkę czasu zanim pojawi sie fasoleczka.Choć nie ukrywam ale BARDZO BARDZo bym już jej chciała ;-)
TO PIEKNE CO PISZECIE O PODOBIEŃSTWACH DZIECIĄTEK DO SWOICH TATUSIÓW :-)
Kobietki ja swoje maleństwo widziałam na USG,a ostatnio na tym w 3D własnie,mam jej zdjecia na których pieknie widać jej ciałko,jest taka piekna.Przy porodzie prosiłam aby mi jej nie pokazywali,bałam się że jej nie wypuszczę,że będzie większy jeszcze ból przy rozstaniu Ale jednak gdy ją odbierali spodemnie to i tak odwróciłam głowę,musiałam ją zobaczyć,widziałam piękną główke i boczek cały z rączką.CUDOWNA niunia poprostu.Mąż był w prosektorium później gdy byłam jeszcze w szpitalu kochane,widział ja cała,ja nie miałam odwagi tam niestety iśc,za ciężkie by to było,chyba bym umarła gdybym ją zobaczyła.Wszystko mi opisał jak wyglądała,nie odrazu bo powiedział że muszę być gotowa na taka opowieść ale prawie zaraz po szpitalu gdy wróciłam do domu wszystko mi opowiedział,mówił że była bardzo podobna do mnie,do mamusi,miała wiele podobieństw które były dość charakterystyczne do mojej osoby.Boże mój nosek,buziunia taka okrąglutka.Musiała odejść,musiała iść do Boga.jakie to wszystko ciężkie,jaki zadaje ból w esrcu.
Ja chciałam kobietki gdy tylko się dowiedziałam o ciąży że chcę mieć synka,a przy USG wyszło że to kobietka.Również się ucieszyła,dla mnie płeć nie jest tak ważna,najważniejsze aby dzidziuń był zdrowy i silny.
Tak bym bardzo chciała kobietki abym mogła poczuć pod sercem swoją fasolkę,takie to wspaniałe uczucie kiedy niniunia jest we mnie.Bóg sprawił cud ale mi ją odebrał,odebrał nadzieję i szczęście.jak to bardzo,jak serce ściska,mam żal do niego że mi odebrał moją radość.Niewiem jak będzie dalej z wszystkim ale chcę mieć swój skarb i rozpoczęliśmy starania,moja psychika nie jest w pełni uzdrowiona ale pragnę tego,chcę maleństwa i zrobię napewno wszystko tak jak i poprzednim razem aby było jak najlepiej.
BARDZO Wam dziękuje za wsparcie,potrzeba mi takich bratnich duszyczek które umiją zrozumieć i wesprzeć mnie,to mi BARDZO pomaga.A co najważniejsze trzyma przy nadziei że moze i do nas się kiedyś uśmiechnie kolejne szczęście.
Wczoraj bylismy odwiedzić córcie,zapaliliśmy świeczunie ale mam dzisiaj też potrzebe aby z nią porozmawiać.Zrobię tylko obiadek i idę odwiedzić córcie.TAK MI JEJ OGROMNIE BRAKUJE,MOJEMU SKARBOWI JEST PEWNIE ZIMNO A JA JEJ NIE MOGĘ W ŻADEN SPOSÓB OGRZAĆ.:-( :-( :-(
Dla mojej ukochanej gwiazdeczki Natalki
[*]
Wszystkim aniołeczkom w niebie
[*]