reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamusie 2022

Eh ja jestem osoba ( córką budowlanca) która sama sie bierze za takie prace. I robi 😄 jak nie wkurza jak sie za Cos wezmę a za jakiś czas czuje ze musze isc Usiąść, Odpocząć ale jak trzeba to trzeba i nie ma Co sie przemęczać..i trzdba słuchać ciała. Stresu tez można sobie odpuscic bo to i brzuch boli jak ktoś ma Wrażliwe jelita. Żołądek.
Moze mu rozrysuj na kartce plan z tymi gniazdkami co do pomieszczeń ;)
Powiem szczerze ze ja tez nadzoruje zawsze chyba ze jestem w pracy to wtedy opus dokladny zostawiam bo znam swojego męża 🤣🤣🤣
Masz rację, trzeba odpuścić. Ale sama wiesz, że to nie jest proste, mój ojciec: wykończenia mieszkań. Piąte przez dziesiąte wiem jak niektóre rzeczy się robi bo robiłam. I jak widzę dwie lewe ręce (ale zawsze szybko się uczył) to najchętniej bym wzięła od niego i sama zrobiła. A tak to tylko siedzę i patrzę i podpowiadam. Myślałam, żeby narysować schematy, ale jak mu tłumaczyłam to niby wszystko wiedział. Nigdy nie miałam z tym problemów. Zmienił się od kiedy jestem w ciąży. Ma prawie takie same objawy ciąży jak ja… Słyszałam, że faceci niektórzy tak mają. Między innymi otępienie umysłu, problem z pamięcią itp. Nie poznaję go. A dziewczynom, które naprawdę muszą leżeć w szpitalu czy w domu, przez krwawienie czy wymioty to naprawdę współczuję. Dużo siły i pozytywnego myślenia. Ja odpoczywam dużo profilaktycznie, wstanę, coś zrobię i znowu siedzę lub leżę. Więc to co innego.
 
reklama
U mnie właśnie to pierwsza torbiel, nigdy nic, cykle zawsze regularne. Ale lekarz był spokojny to ja też jestem.
@FitMum cudne paznokcie! 😍
Czytałam, że w ciąży często jest jakaś torbiel (przez zmiany hormonalne chyba) ale się wchłaniają. Ja też tego się trzymam i czekam do następnej wizyty. Ale jeśli lekarz był spokojny to jak najbardziej Ty też dobrze robisz, że jesteś spokojna.
 
Do 12 tyg powinna sie wchlonac. Moja ciaze prowadzi profesor ze szpitala położniczego i mnie bardzo uspokil, ze torbiele sie zdarzaja i tp czesto a operować ciezarna zdaarzylo ku sie z 2 razy. Pierwszy lekarz mnie nastraszyl operacja itd nie potrzebnie.
Właśnie twój post wcześniej jak pisałyście o torbielach mnie tak uspokoił 🙂 Skoro operacje zdarzają się rzadko to jakie prawdopodobieństwo, że ja będę miała dwie w życiu 😉
 
Dziewczyny powiedzcie mi, co myślicie o szczepieniu na covid w ciąży? Oczywiście nie teraz, ale w 3 trymestrze. Ja generalnie się nie szczepiłam i zarzekałam się, że póki nie urodzę nie zaszczepię się, ale teraz tak zaczęłam myśleć... Koleżanka jest w 33 tyg i dziś właśnie się zaszczepiła pfizerem, za 4 tyg ma druga dawkę.
Ja mam dokładnie ten sam problem, ze nie wiem co robić. Mamy sporo znajomych medyków i aż trudno mi uwierzyć, jak bardzo mają podzielone zdania generalnie ci do szczepienia, nie tylko w ciąży. Zobaczę co powie mi ginekolog. Ja na covid ccvorowalam w kwietniu tego roku
 
W innych krajach typu Niemcy polecają szczepienie się ciężarnym, tylko gdy pracują jako personel medyczny itp itd.
Nie poddam się szczepieniu, które nie wyklucza w 100proc powikłań, i nikt mi nie zagwarantuje 100 proc bezpieczeństwa i zero powikłań.
Kto może wiedzieć, jaki wpływ na rozwój płodu, potem dziecka może mieć szczepionka? A może wyjdzie to po latach? Nie, nie, nie, wolę się zarazić niż narażać moje dziecko na.... Nawet nie wiem co! I to najgorsze.
Miłej niedzieli Kochane!
 
W innych krajach typu Niemcy polecają szczepienie się ciężarnym, tylko gdy pracują jako personel medyczny itp itd.
Nie poddam się szczepieniu, które nie wyklucza w 100proc powikłań, i nikt mi nie zagwarantuje 100 proc bezpieczeństwa i zero powikłań.
Kto może wiedzieć, jaki wpływ na rozwój płodu, potem dziecka może mieć szczepionka? A może wyjdzie to po latach? Nie, nie, nie, wolę się zarazić niż narażać moje dziecko na.... Nawet nie wiem co! I to najgorsze.
Miłej niedzieli Kochane!
Wiadomo, że każda z nas ma swoje zdanie ale z tym zarazaniem to też kochana, nie wiesz jak zareaguje Twój organizm. Ja zachorowałam w kwietniu. Przez 2 dni leżałam niemal nieprzytomna z 40 stopniowa temperatura. Przez ponad miesiąc po wyzdrowieniu nie miałam siły, czułam się po prostu fatalnie, jak nigdy dotąd w swoim życiu. Nie wiem czy gdybym była w ciąży w tym czasie czy zarodek miałby szanse na rozwój przy tak rozległej infekcji organizmu. Nie wiem też jakie zmiany covid zostawił na moich płucach bo nie zdążyłam wykonać rtg bo zaszlam w ciążę, ale synek (ma roczek) od kwietnia do dziś ma duże zmiany n a płucach. Dlatego chyba żadna z tych decyzji nie jest 100%
 
Eh ja jestem osoba ( córką budowlanca) która sama sie bierze za takie prace. I robi 😄 jak nie wkurza jak sie za Cos wezmę a za jakiś czas czuje ze musze isc Usiąść, Odpocząć ale jak trzeba to trzeba i nie ma Co sie przemęczać..i trzdba słuchać ciała. Stresu tez można sobie odpuscic bo to i brzuch boli jak ktoś ma Wrażliwe jelita. Żołądek.
Moze mu rozrysuj na kartce plan z tymi gniazdkami co do pomieszczeń ;)
Powiem szczerze ze ja tez nadzoruje zawsze chyba ze jestem w pracy to wtedy opus dokladny zostawiam bo znam swojego męża 🤣🤣🤣
Supcio pomysł, ja też przy remoncie miałam wszystko rozrysowane, nawet dla samej siebie by nie zapomnieć
Dziewczyny powiedzcie mi, co myślicie o szczepieniu na covid w ciąży? Oczywiście nie teraz, ale w 3 trymestrze. Ja generalnie się nie szczepiłam i zarzekałam się, że póki nie urodzę nie zaszczepię się, ale teraz tak zaczęłam myśleć... Koleżanka jest w 33 tyg i dziś właśnie się zaszczepiła pfizerem, za 4 tyg ma druga dawkę.
Absolutnie, nie miałam zamiaru się szczepić przed ciążą i teraz w ciąży tym bardziej
Masz rację, trzeba odpuścić. Ale sama wiesz, że to nie jest proste, mój ojciec: wykończenia mieszkań. Piąte przez dziesiąte wiem jak niektóre rzeczy się robi bo robiłam. I jak widzę dwie lewe ręce (ale zawsze szybko się uczył) to najchętniej bym wzięła od niego i sama zrobiła. A tak to tylko siedzę i patrzę i podpowiadam. Myślałam, żeby narysować schematy, ale jak mu tłumaczyłam to niby wszystko wiedział. Nigdy nie miałam z tym problemów. Zmienił się od kiedy jestem w ciąży. Ma prawie takie same objawy ciąży jak ja… Słyszałam, że faceci niektórzy tak mają. Między innymi otępienie umysłu, problem z pamięcią itp. Nie poznaję go. A dziewczynom, które naprawdę muszą leżeć w szpitalu czy w domu, przez krwawienie czy wymioty to naprawdę współczuję. Dużo siły i pozytywnego myślenia. Ja odpoczywam dużo profilaktycznie, wstanę, coś zrobię i znowu siedzę lub leżę. Więc to co innego.
Ja bym na Twoim miejscu czekała aż skoncza jakiś etap i wtedy poszła i zgłosiła uwagi do poprawki, nie musisz tam być przecież cały czas. A schematy są dobre nawet żeby samemu nie zapomnieć
Co to znaczy, że kupisz pełnomocnictwo? Ciekawa jestem
Ja też bym chciała się dowiedziec
 
Wiadomo, że każda z nas ma swoje zdanie ale z tym zarazaniem to też kochana, nie wiesz jak zareaguje Twój organizm. Ja zachorowałam w kwietniu. Przez 2 dni leżałam niemal nieprzytomna z 40 stopniowa temperatura. Przez ponad miesiąc po wyzdrowieniu nie miałam siły, czułam się po prostu fatalnie, jak nigdy dotąd w swoim życiu. Nie wiem czy gdybym była w ciąży w tym czasie czy zarodek miałby szanse na rozwój przy tak rozległej infekcji organizmu. Nie wiem też jakie zmiany covid zostawił na moich płucach bo nie zdążyłam wykonać rtg bo zaszlam w ciążę, ale synek (ma roczek) od kwietnia do dziś ma duże zmiany n a płucach. Dlatego chyba żadna z tych decyzji nie jest 100%
Niby masz rację, ale z covid to loteria natomiast zaszczepienie się to już świadome działanie, które można sobie później wyrzucać się zrobiło.
 
reklama
Niby masz rację, ale z covid to loteria natomiast zaszczepienie się to już świadome działanie, które można sobie później wyrzucać się zrobiło.
Wiem wiem. Rozumiem, dlatego napisałam, że żadna z tych decyzji nie jest pewna niestety. Ja generalnie wierzę w naukę, w to, że ta szczepionka na za zadanie chronić, bez większych powikłań, no ale nie zmienia to faktu, że jestem sceptycznie nastawiona do jakichkolwiek szczepień w ciąży
 
Do góry