reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutowe mamusie 2026

reklama
Dużo chłopców widzę, że wstępnie zidentyfikowanych 😁 Może i chłopcy są bardziej wymagający wychowawczo, ale jak patrzę na męża i jaki jest wspaniały dla swoich rodziców i dla mnie, to sobie myślę, że byłabym dumna jakby też udało mi się wychować takiego syna.🥰
 
Dużo chłopców widzę, że wstępnie zidentyfikowanych 😁 Może i chłopcy są bardziej wymagający wychowawczo, ale jak patrzę na męża i jaki jest wspaniały dla swoich rodziców i dla mnie, to sobie myślę, że byłabym dumna jakby też udało mi się wychować takiego syna.🥰
Mam synka i to jest takie małe cudo, jest mądry, kochany. Nie wiem czemu ludzie zawsze tak głupio gadają..
 
Mam synka i to jest takie małe cudo, jest mądry, kochany. Nie wiem czemu ludzie zawsze tak głupio gadają..
u mojej babci myślę że to przez to że nas wnuczki miała w domu, bo dziadkowie mieszkali z nami i mamy super kontakt, a wnuki (synowie syna) już nie i ten kontakt jest bardzo słaby. I przez to ma pewnie przekonanie że to kwestia płci. A to po prostu kwestia 1. Wychowania 2. Relacji samej w sobie 🤷🏼‍♀️
 
Dużo chłopców widzę, że wstępnie zidentyfikowanych 😁 Może i chłopcy są bardziej wymagający wychowawczo, ale jak patrzę na męża i jaki jest wspaniały dla swoich rodziców i dla mnie, to sobie myślę, że byłabym dumna jakby też udało mi się wychować takiego syna.🥰
u nas na październikowych 2023 też była przewaga chłopców, dopiero później zaczęły się pojawiać dziewczynki 😅
 
jest nas już trzy, z terminem na 9.02:)
Ze mną cztery ale chyba jeszcze ktoś pisał o tym terminie jeśli się nie mylę 😁
U mnie np. wszystko oprócz bety było w normie. Żadnej nadwagi, żadnych chorób z wyjątkiem celiakii (ale to się nie wlicza do oceny), USG wzorowo. Tylko beta była poza normą. Na co lekarz powiedział, że niektóre kobiety po prostu tak mają i skoro wszystko pozostałe jest ok, to nie ma powodów do stresu, dochodzi jeszcze wcześniejsza owulacja. Zresztą, nawet racjonalizując to wszystko i patrząc trzeźwo, to przy ryzyku np. 1:500, to dalej 98% kobiet urodziło zdrowe dzieci. Ogólnie moim zdaniem, to zastosowano tu prosty mechanizm psychologiczny polegający na torowaniu myślenia. Nazwano ryzyko pośrednim lub wysokim, co ma przełożyć się na wsparcie sprzedaży testów genetycznych, a w rzeczywistości ryzyko jest niskie. Bo jak patrzyłybyśmy na wyniki, gdyby napisane było, że 99% kobiet o podobnych wynikach do Twoich urodziło zdrowe dziecko? A jak patrzymy, gdy napisane jest, że ryzyko jest wysokie, pośrednie czy nawet niskie? Percepcja się zmienia. Uważam to za nieco krzywdzące, bo dla kobiet w ciąży to niepotrzebny stres. A z tych osób, które znam i były "obciążone ryzykami" każda urodziła zdrowego malucha.
Właśnie u mnie nawet nie jest określone czy są wysokie, pośrednie czy niskie, doktor tylko powiedziała że są niskie i że z tych wyników nie widzi potrzeby żeby robić dodatkowe testy.
 
Tylko u mnie jeszcze nie było mowy o płci? 😅 Moja prowadząca czasem mówi fasolka a czasem on, ale mówiła, że jeszcze nie widać a ta z prenatalnych bardzo się pilnowała żeby mówić "dziecko" więc podejrzeń na razie zero albo wyjątkowo nie chcą się dzielić 😅
 
Tylko u mnie jeszcze nie było mowy o płci? 😅 Moja prowadząca czasem mówi fasolka a czasem on, ale mówiła, że jeszcze nie widać a ta z prenatalnych bardzo się pilnowała żeby mówić "dziecko" więc podejrzeń na razie zero albo wyjątkowo nie chcą się dzielić 😅
ja teraz byłam w szoku, że lekarz określił jakakolwiek płeć. W pierwszej ciąży od żadnego lekarza nie usłyszałam co podejrzewa, nawet na prenatalnych, a ogólnie przerobiłam kilku lekarzy, bo szukałam tego jedynego 🙈 dopiero jak później zapytałam prowadzącego to że ciężko zobaczyć bo się zasłania, ale może to być chłopak. No i to był jakiś 17-18 tc. Po tej wizycie dostałam telefon z wynikami i się potwierdził chłopak.
 
Tylko u mnie jeszcze nie było mowy o płci? 😅 Moja prowadząca czasem mówi fasolka a czasem on, ale mówiła, że jeszcze nie widać a ta z prenatalnych bardzo się pilnowała żeby mówić "dziecko" więc podejrzeń na razie zero albo wyjątkowo nie chcą się dzielić 😅
u mnie było maluszek, ale sama zapytałam, czy coś widać, to zerkał pomyślał i powiedział że według niego, ale że może się zmienić bo na tym etapie to nic pewnego. To było 12+1 :)
 
reklama
Do góry