reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutowe mamy 2016

reklama
Koleżanka miała oxy, ale nic nie szło więc po ok 8 godz wzięli ją na cc. Ale to może dlatego, że jej najpierw wody odeszły hm
 
Carola po przebiciu pęcherza to ruszy z kopyta :) a może dzisiaj się jeszcze rozkreci

Bettina w sumie to nie wiem kazali mu się przebrać w ubranko wiec sciagnal spodnie :D miał krótki rękaw bokserki skarpetki i klapki, no i ten kubraczek szpialny :)
 
reklama
Magdalena - sama oksytocyna, czyli kroplówka nie boli. Ale wywołuje skurcze, podobno bardziej bolesne i mniej efektywne niż naturalne. Choć to oczywiście trudno ocenić.

Carolajna - oby w końcu się u Ciebie rozkreciło. Trzymam kciuki i wcale się nie dziwię, że nie masz ochoty na powtórkę. Ja miałam za pierwszym razem podawaną oxy. Generalnie leżałam pod kroplówką od 10 do 21 i nie wspominam tego czasu najlepiej ;-) tyle, że u mnie na koniec rozwarcie było już pełne, a dziecko w ogóle nie chciało schodzić, więc cc.

Co do ubrania to u mnie w szpitalu przed wejściem tatuś musi kupić komplet: spodnie, "bluzkę" i ochraniacze na buty. Zawsze można zadzwonić do samego szpitala i zapytać jak jest u nich.

Maja - fajny przepis. Jakby tak zamiast oxy mogli nas w szpitalach karmić słodkimi babeczkami.... ;-)
 
Do góry