Powiem wam jeszcze (bo jakoś na refleksje mnie wzięło jak poczytałam trochę), że jak czytam o kobietach, które starają się latami to naprawdę uważam, że te kobiety mają "jaja". Nam udało się za pierwszym razem , tzn w pierwszym miesiącu starań, a i tak wykonywane wcześniej testy negatywne ( bo wydawało mi się , że jestem w ciąży) mnie podłamywały, ale tak czy siak
gratuluję tym, którym się udało i w lutym bedą mieć ze sobą swoje maleństwo 