Justyśku przykra sprawa :-(wśród tych czarnych chmur widzę jeden pozytyw: że mąż się nie zgubił... czasem są takie sytuacje, że wszystko idzie nie tak, kiedyś mi zgubili bagaż na lotnisku, na szczęście w nocy przyleciał.... najważniejsze, żeby wytropili, gdzie się w ogóle znajduje
Syneczki takiego szefa to można mieć :-) może kolejny krok, to zaproponuj bonus za fakt, że przychodzisz do pracy
Syneczki takiego szefa to można mieć :-) może kolejny krok, to zaproponuj bonus za fakt, że przychodzisz do pracy

Przy okazji kupiłam sobie lody

Oby Karol wrócił jak najszybciej cały i zdrowy, a bagaż się znajdzie – zobaczysz! Zapewne potrwa to trochę, ale gdzieś musi być! Na szczęście przyjechali Twoi rodzice… zawsze to trochę lżej. Ściskam Cię mocno!


coś ty tam naskrobała?? 

mam biegunke i normlanie masakra jest ogolnie rzecz biorac 
no tak szybko - ciesze sie bo bedzie wiecej czasu na remont i na przygotowanie kacika dla Nikolki