reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Luty 2012

reklama
maborka Ty się nie stresuj kobieto bo Ty jeszcze masz czas:), w stereo niech sobie skurczują te co na finiszu finiszu a Ty spokojnie;). Dajmy pierwszeństwo tym potrzebującym już bardzo:)
 
ja chyba pójdę się położyć. Może jakimś cudem uda mi się zasnąć, a przecież jak to rzeczywiście bóle porodowe to będą coraz silniejsze i chyba nie prześpię tego:-D:-p nie wiem jakoś nie mam przeczucia że to już, jakieś takie nierealne mi się to wydaje. Skurcze cały czas regularne co 6 minut
 
Isia jak zwykle szalejesz z tym myciem podłóg, może i będę nudna ale uważaj na siebie, bądź co bądź poród jest jak maraton i trochę siły powinnaś oszczędzać zanim wrócisz do normy.

maborka
dziękuje bardzo za mądre słowa, mój m ogólnie na luzie do życia podchodzi, to raczej ja zawsze panikuję, więc dokładnie na odwrót jak u Ciebie... ale już mi przeszło na szczęście... zrobiłam dobry obiadek, wykąpałam się, zdrzemnęłam a mężuś kolacje zrobił i troche pogadaliśmy... nie potrafię długo się gniewać

cho jakbyś przyjechała w piątek rano to jeszcze może zdążą wywołać, w weekend przeczekujesz do poniedziałku, tak przynajmniej na Madalińskiego było jak synka rodziłam. Ale myślę że jakby Ci np wody odeszły a skurczy by nie było, to na dzień tygodnia patrzec nie będą.
Widzę że u Ciebie mąż ma podobne podejście... u mnie istotnie ja chciałam, on by jeszcze poczekał, ale nawet jak para razem planuje to potem to kobieta "sama chciała" i nosić brzuch musi, i dzidzię urodzić wrrrrrrr wkurza mnie to czasem.

Antila chyba najgorsze sa takie wypominanki, ja sie tak przejęłam bo m miał trochę racji że on maluszka teraz nie planował... więc Twojemu też mogło się przykro zrobić, no ale dziewczyny mają racje, jak urodzimy wszystko się zmieni

Dee
romantyk z Twojego m, miło że potrafi i chce Cię zaskakiwać:)

Vanilia co 6 minut to juz całkiem konkretnie, każda inaczej skurcze odczuwa, ciesz się że tak strasznie nie boli;) a jak masz 30km to żebyś zdążyła dojechać na czas... ja bym chyba sie zbierała na IP

Olcia może Tobie też się rozwinie, ale jeszcze jest czas, lepiej początek w domu przesiedzieć niż stresowac się w szpitalu.
 
Arlij właśnie mam już pełno pajacy ale te mnie urzekły. A za ta cenę to się skusiłam

dobra kobitki lece sie położyć. jakbym jednak jechała do szpitala to postaram się jeszcze wejść i coś skrobnąć na ten temat.
Spokojnej nocki:tak:
 
Dziewczyny generalnie to raczej takie szybkie porody to sie rzadko zdarzaja. Ja raczej nie panikowalam bo wiedzialam, ze z Karen mialam wlasnie takie nieregularne skurcze dzien przed. Tym razem tez mialam tylko nawet ich nie czulam.
Jesli chcecie przyspieszyc to ja naprawde wlasnych mezow polecam (no ewentualnie BB;-)) bo gdyby nie moj M to bym od 1 cm zaczynala. A jednak 3 a 1 to jest roznica, czasem nawet dni na porodowce.
Kocham tego mojego farfocla normalnie. Jak go zaczelam wiecej karmic to przesypia 4h, teraz nakarmilam i juz do niego mowie pogadaj z matka troche a nie w nocy tylko ci sie jezyk rozwija.
No pogugalam do niego, zadzownil telefon i go polozylam na lozku a on sobie grzecznie patrzal tak przez okno. Jeszcze nic nie widzi ale widocznie swiatlo mu sie podoba.
Szkoda, ze dzisiaj slonko nie poswiecilo bo w szpitalu mowili, ze dobrze by bylo jakby na slonku polezal.
No i tak sobie patrzal i juz usnal.
A im glosniej tym lepiej mu sie spi. Specjalnie sobie kuchnie zostawilam na koniec zeby pohalasowac i obudzic go na karmienie. Taaa jak mu sie dobrze spalo.
Macie racje, ze mnie roznosi ale tak sie ciesze, ze jestem juz soba. Fajnie bylo byc w ciazy ale ja nie moge tak jak ta panda lezec na kanapie caly dzien. Zycie jest krotkie a tyle rzeczy trzeba zrobic jeszcze. Mam nadzieje, z ejeszcze moje cialo do mnie wroci i juz bedzie git.
Na razie cycole mam jak Pamela, cale twarde a koncowki jakby mi ktos klamerke przypial.
A jak rano sie wkurzylam tak teraz takie szczescie mnie rozpiera. Jak patrze na tego mojego Kajtka.
Czekam na moich, zjemy obiad i jade sobie na sklepy, trzeba jedzenia kupic i butelki dokupic malemu i od razu wypatrzylam, ze w tym sklepie maja kosze na pranie takie co beda mu do pokoiku pasowac.
Chcialam mu w pokoiku w clozecie zrobic taka szufladke z koszyka na pranie ale tutaj juz potrzebuje czegos zeby wrzucac i wypatrzylam sobie wlasnie zeby pasowalo.
 
zdarzają się zdarzają takie porody...z Nadią zero skurczy przepowiadających, nic, wody odeszły mi 00:52 i równo z nimi miałam pierwszy skurcz. Do szpitala dotarlismy po 2 w nocy bo jednak szły szybko - co 15 minut, urodziłam dokładnie 5:10, wpisane mam że cały poród trwał 4h 20minut więc szybko. W szpitalu podpięli mnie na dzień dobry na przedporodowej do ktg ale nie wytrzymałam długo bo miałam 7 cm rozwarcie i za chwile 10 cm. Odpięli mnie raz dwa i przeszłam na salę porodową już za chwilę było po chociaż wydawało mi się, że to trwało wieczność!:-)
 
reklama
Vanilia- jak ja bym miała co 6min skurcze, to bym na nogach w euforii bieła do szpitala :-D
Dee_- jaki kochany... Naprawdę udało Ci się trafić... Aż się cieplej na serduszku robi, kiedy człowiek widzi takie szczęście... :tak:
Digitalis- fajnie, że już się nie gniewasz na samca hehe :-D
Wypiłam kakao i spróbuję usnąć... Rano muszę śmigać z siusiami i na krew... Miałam to zrobić dzisiaj, ale zaspałam :zawstydzona/y:
 
Do góry