ania_kropla ja smarowalam i wydaje mi sie, ze ulzylo Miskowi troche.
Wczoraj chodzilismy caly dzien bez kasku bo Misiek non stop marudzil i raczkami go dotykal. Nie wiem normalnie - moze jakbym widziala efekty a mi sie wydaje, ze oni tak zalozyli ten kask zeby zalozyc i on go obciera.
No ale fakt, ze glowke ma bardzo zdeformowana i jesli nie kask to co?
Jestem przeszczesliwa bo udalo mi sie kupic dzieciakom plac zabaw.
Polowalam od kwietnia i u nas takie nowe placyki kosztuja od $2,000-$10,000, uzywane od tysiaca wzwyz. A tez niektorzy sobie zycza a czasem strasznie zdezolowane.
No i co napisalam do kogos to juz wziety.
Wczoraj napisalam do goscia 3h po tym jak dal ogloszenie, od razu, ze mam samochod, narzedzia, chlopow, gotowke i ze moge przyjechac od razu. No i mi nie odpisywal wiec myslalam, ze juz wziety.
Nagle dostalam e-maila, ze jest juz chetny ale ma przyjechac w pn wiec jak przyjade od razu to mi gosciu sprzeda.
Takze zaraz chlopaki na 2 auta pojechali (ledwo sie zmiescil do pickupa i vana), 3h go rozmontowywali, pozniej do 21 siedzieli zeby go zlozyc, jeszcze nie do konca bo maja tylko zdjecie a nie instrukcje (a srubek milion trzysta) ale bedzie wygladal tak:
A najlepsze, ze udalo mi sie go kupic tylko za $400.
Lece z panna Bunia do salonu pieknosci. Ona taka ciemiega jest wiec nie powinna nikogo pogryzc ale szczesliwa nie bedzie.