reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

dzieki Dziewczyny za rady. W pt albo sob idziemy do lekarza, będę wiedziała o co pytac.

Gosia- o matko, nawet nie wiedizałam że tak może być z tym nacinaniem. Nie mam pojęcia czy ktoś to sprawdzał, chyba nie....

Kaja- w razie czego będę się odzywać w sprawie połoznej. Dzieki. Wagę kupujemy dziś na allegro, nie bedę musiała jeździć z małym.
Felek tez się wygina w C i drżą mu nózki. Ma skierowanie ale za jakis czas do neurologa.
Pisz jak postępy z tym Zawistowskim (nie wiem o co chodzi, ale poczytam dziś w necie).

Cortina- tez myslałam o zółtaczce. Ale pytałam lekarza jeszcze w instytucie, potem pediatry i połoznej- wszyscy go oglądali i twierdzą że to fizjologiczna (bo był troszkę żółty na buzi).

Poli-on chyba niejadek, ale po kim??? Mój Feluś tez oszalaly jak cycuszka nie mogł znaleźć. Jak mały kret minka i wrzask.

Gnidka- gratulacje :)

Orchidea- super ze jestes juz w domku i ze z Nadia wszystko dobrze. Myslałam duzo co tam u Twojej malutkiej. Dobrze ze wszystko dobrze sie skonczyło.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Martunia- ja daje te krople do butelki z mlekiem, 4 krople na butle.
Orchi- dobrze ze masz juz corcie przy sobie.
Gnidka- jaki fajny Antos. Pobilas rekord w wyjsciu ze szpitala.
Martuszka- biedactwo, wspolczuje przezyc.
A ja jestem na 99% pewna, ze moje dziecko ma tradzik niemowlecy, musze wiecej i tym poczytac. I przed chwila zostal na mnie zwrocony caly posilek:baffled: mam nadzieje, ze to jednorazowy wyskok a nie nowe zmartwienie...
 
Zjadłam 5 szt ptasiego mleczka, może faktycznie brak mi węglowodanów:confused:
orchidea- az mnie ciarki przeszły :szok:Dzięki Bogu już jesteście w domu...

Mój mały tez wygina sie do tyłu jak jest zły..ale do miesiąca to chyba normalne:confused:
 
Cortina Malwinka też wygina główkę do tyłu. Przeważnie jak śpi na boczku i gdy je. Mam nadzieję, że to normalne... A co do pampków nr 2, raz jednego założyłam i rzeczywiście wydawał mi się duży. Dalej jedziemy na jedynkach.

na_cik no ja na szczęście przed porodem nie wiedziałam, że Malwinka jest owinięta pępowiną. :tak: Ważne, że wszystko dobrze się skończyło.;-) Położne nazwały ją spadochroniarzem, bo trzymała się na pępowinie jak na szelkach.

Edit:
Błękitna super, że już jesteście w domu. Dobrze, że Twoją Nadia już wszystko w porządku. :tak: Przeżyłam szok jak przeczytałam to co napisałaś. Jak można tak traktować w taki sposób malutkie dzieci. Przecież to takie małe istotki niczemu winne. Czym sobie zasłużyły na takie traktowanie. Aż strach zostawiać dzieciaczki w szpitalu.

gnidka Antek jest śliczny. I kolejne kudłate maleństwo:tak:
 
Ostatnia edycja:
gnidka szybko u was wypuszczają. w Corku trzeba 2 dni odsiedzieć (pierworódki chyba czasami nawet 3). no chyba, że mama na własne życzenie chce się wcześniej z dzieckiem wypisać, a tak to położna mówiła, że te 2 dni jednak chcą nas widzieć, żeby mieć pewność, że i matka, i dziecko wychodzą od nich w dobrym stanie.

orchidea przeraża mnie to co napisałaś... tutaj się z tym nie spotkałam, a trochę dzieciaczków było bez rodziców...
dobrze, że już jesteście w domku i z Nadią ok.

martik do kogo pójdziesz podpisać Form A na paszport? może to być na gardzie załatwione?
 
Ostatnia edycja:
Lutówki karmiące - synek mój nie chce jeść odkąd wrócilismy do domu. W zasadzie jeszcze w szpitalu na zajęciach z karmienia piersią już nie chciał jeść. Nie wiem czy on jest zmęczony porodem, czy co, ale kompletnie nie płacze, dobrze go przystawiam, a on i tak tylko śpi. :no: ostatni raz jadł ponad 8 godzin temu... tak to się tylko pręży, podwija nóżki i w ciągu jednej godziny 3 razy robił kupkę, tak jakby go brzuszek bolał... ja już nic nie rozumiem... nie będę przez to spała :-(
 
gnidka niby w pierwszej dobie dziecko jeszcze korzysta z zapasów, które zgromadziło w brzuchu u mamy. Mikołaj też na początku nam przesypiał ponad 6 godz. choć Twoje 8 to już sporo. kiedyś się obudzi :tak: martwić myślę będziesz się musiała jeśli za kilka godzin nadal będzie tak samo i jeśli przez to po 3 dniach straci na wadze więcej niż 10% masy urodzeniowej. może Antek odeśpi i w końcu się postanowi najeść
 
reklama
nacik, smoniczka domikcw - Wam to się należe medal cierpliwości i bohaterstwa!!!!!!!!!!!jesteście supermegalutufki na wypasie!
powiem krótko: FOCH :hmm::oo: :-p

Martuszka niestety na niejedzenie nic nie poradzę, jedynie to co sama już wiesz - zmienić pediatrę!
Ale u nas np nikt trądziku nie rozpoznał, dawali mu co rusz inne maści i kremy, dopiero koleżanka mi powiedziała, że to może trądzik (miał krostki na policzkach) i rzeczywiście po miesiącu przeszło. Ale u nas też niestety po 2 latach okazało się, że młody uczulony jest na jajko, które ja jadłam, bo twierdzili, że on ma skazę, ale żadnego śluzu nie miał w kupce i nie słyszałam, żeby po tym rozpoznawać alergię :confused:

Błękitna współczuję przeżyć, całe szczęście, że nie ma żadnych powikłań i że w porę się przebudziłaś. Mnie się Dawid w 1 dzień po urodzeniu zakrztusił w nocy i mnie koleżanka z sali obudziła, ja złapałam małego i krzyczę do niej co mam robić, byłam w szoku i nie widziałam jak z takim maluszkiem postępować. Dlatego wielki szacun dla Ciebie za opanowanie.
Co do pielęgniarek - to szkoda słów, jakbym taką złapała :angry::wściekła/y:

Gnidka ale masz słodziutkiego syneczka :-) co tam w szpitalu narozrabiałaś, że tak szybko Cię wygonili :confused::-p

ja jutro mam się stawić w szpitalu, ale mam nadzieję, że będzie KTG, macanko i zwolnienie no albo ekspresowy poród z zaskoczenia, nie wyobrażam sobie opcji, że leżę w SPA i czekam na akcję no i wyję, bo przecież Młody zostaje bez mamusi w domu :szok:

trzymam kciuki za nierozpakowane i za te wszystkie zmartwienia naszych mamuś &&&&&&&, widzę, że przeważają problemy jedzeniowo- trądzikowe :-(

bez skurczy i jakichkolwiek oznak idę spać :baffled:
 
Do góry