reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

witam wieczorkiem :))

Joluś- na weekendy zjeżdża do domku :) fajna ta kawka teraz zobaczyłam :) :))
Persefona- uff ulżyło mi :) trzymajcie się dzielnie! :))
Basiekkk- kotek prosiłam Cię wcześniej o jakieś foteczki domku :) i dalej czekam :))) fajnie że mała zadowolona z baseniku i że robota do przodu idzie :))
 
reklama
Ech Futrzaczku to prawie cały tydzień jesteś sama z dzieciaczkami:( a w dalekie trasy D jeździ??

Zamulam dziś strasznie. Poszłam sobie dziś paznokcie zrobić.Pierwszy raz hybrydowe robiłam.Swoje mam strasznie łamliwe i krótkie więc pora było coś zadziałać. Dalej mam krótkie ale ładnie pomalowane i mam nadzieję że dzięki hybrydzie uda im się trochę urosnąć i nie połamać.

 
Witajcie kochane
Joluś nie to jeszcze ogródek stary wspólny z teściową.Jestem codziennie bo po małą, więc sobie od razu rwę co mi potrzeba. Ale od przyszłego roku będę miała już u siebie, żeby w każdej chwili móc pobiec po świeży koperek, pietruszkę lub cukinię. Mamy sporą działkę więc miejsca mam , że hoho. nasadzimy też drzewek owocowych, ciut malin, porzeczek, truskawek, żeby było dla dzieciaków:-). I oczywiście warzywa-pomidorki nie sklepowe - marzenie:-) czy nawet tak jak wczoraj fasolka. Jadłyśmy obie z Marti na kolację aby nam się uszy trzęsły, taką swojską bez żadnej chemii mniam. Ale to jeszcze sporo pracy przed nami. Bo najpierw trzeba zamówić koparkę i całą działkę przekopać, użyźnić, posiać nowej trawki.
W ogóle jakby któraś z Was chciała takiej fasolki czy cukinii czy cebuli czy czego tam jeszcze to piszcie śmiało. Mam tego do czorta, mogę wysłać, powinno się przechować spokojnie. Wiadomo, że porzeczka czy malina raczej nie da rady, ale takie warzywa sądzę, że tak.
Futrzaczku wiem, że prosiłaś kochana i przepraszam, że tak się ociągam, ale przyczyna jest prosta nie porobiłam zdjęć jeszcze, bo jak mam chwilę, żeby zrobić to mój mały szogunek nabałagani, potem z kolei zapomnę, postaram się w sobotę zrobić i Wam pokazać, choć rewelacji to u mnie nie ma, niestety ciągle brakuje nam mebli, ale to już wiadomo dlaczego - kasa. Choć nie zadręczam się i tak sporo udało nam się zrobić.
Futrzaku a powiedz kochana, czy teściowa Ci zostanie z bąkami słodkimi jak potrzebujesz bez problemu? Bo jednak ciężko trochę samej z dzieciakami. Dobrze, ze chociaż na weekendy masz mężusia.

Persefonka
cieszę się, że lepiej ze zdrówkiem u Ciebie.
 
Witam się

Mmmmm Basiekk pysznie jest z własnym ogródeczkiem, marzy mi się taki na toskańskiej ziemi hahah;-) ..za to na niemieckiej mamy i jest fasolka, malin mnóstwo itp.. a sa nawet ziemniaczki, buraczki mmmm, szkoda, ze tak daleko, ale za jakies 3 tyg będą u nas wiec może cos uda się tu dowieźć:-p
Jak się czujesz ogolnie Basienko?powiedzialas już w pracy, ze tym razem szybciej uciekasz na odpoczynek??


Jolus - ja niedawno tez robiłam hybrydowe, i o ile na rekach już mam resztki buuu, to na stopach trzyma się calkiem dobrze. choć na paznokcie nie narzekam, rosna jak szalone. o tak - paznokcie i waga u mnie to dobrze się maja :-p
Dobrze zrozumialam, ze Twój M nie wyjechal jeszcze za granice??


Jedziemy za niedługo do lekarza, ma być ok.13. Ciekawe co madrego wyczaruje...bu...
Pogoda u nas już się kiepsci, akurat jak będziemy mogly wkrótce wychodzić...:/
 
Ostatnia edycja:
Witam kochane ja dalej mam gosci teraz jest u nas moja mama. Ona troche lepiej potrafi sie Nadia zajac bo siostra jeszcze podejscia do dzieci w takim wieku nie ma no ale doswiadczenia tez nie ma. Nadie rano zaprowadzilam do babci na dol i sie bawia a ja musialam troche odespac bo maly cwany sie robi i wolalby z nami spac w lozku a matka wyrodna stwierdzila ze nie ma takiej mozliwosci i z uporem maniaka go do lozeczka odkladala. Efekt taki ze maly obudzil Nadie o 5:20 sam zasnal o 6 a ja prawie cala noc nie spalam. Za to najbardziej marudzi tatus ktory cala noc spal i dopiero Nadia go obudzila pol godziny przed budzikiem :confused: Dziewczyny zagladam do was ale mam taki mlyn ze momentami nie mam sily odpisac. Wogole zapomnialam co to jest czas wolny wczoraj zdarzylo sie ze Nadia zasnela i maly tez akurat spal no to zamiast usiasc musialam posprzatac troche i tak w kolko cos.
 
Hejka :))

a ja mam w domu niespodziankę :)))) mężuś przyjechał akurat mu wypadło 11 h odpoczynku w domciu :)) dziś wieczorem jedzie i w sobotę będzie chyba do poniedziałku :)) teraz sobie śpi smacznie :))

Joluś- póki co najdalej był w Pruszczu Gdańskim więc rzut beretem od Ciebie :) ojj to nie zamulaj ;p fajnie że zrobiłaś sobie pazurki , moje odpukać jakoś się trzymają , nie łamią muszę tylko jakiś ładny lakier kupić bo na razie mam bezbarwny :)
Basiekk-teściowa pracuje więc różnie u niej z czasem ale powiem szczerze że choć ją lubię to nigdy sama z siebie( jak jej zapytam to tak) nie wzięła chłopaków gdziekolwiek ... ale za to moja mamusia jest the best i pomaga jak może choć też pracuje 24/48h , często zabiera Szymusia na weekend i często ich odwiedzamy - tam mi zawsze milej leci czas :) ale tak to sobie daję radę bo Szymcio jednak chodzi jeszcze do przedszkola więc od popołudnia mam dopiero ich dwóch , ale jemy bierzemy rowerki i cały dzień do wieczora jesteśmy na dworku ,plac zabaw, boisko, dużo tu dzieci więc zawsze ktoś gdzieś jest :) a ze zdjęciami to jasne spoko kotek rozumiem :*
Styna- nie gniewamy się kochana :* jeszcze trochę a powinno się wszystko unormować :) buziaki dla Was :*
Maja-powodzenia u lekarza :)))

a co do działki mi się też marzy... :))) super pojeść taki dobroci ale niestety taka drożyzna teraz a swojego nie mam :((
 
cześć
Przepraszam dziewczynki, ale nie mam czasu ostatnio, mam chrzesniaka na wakacjach i same wiecie jak to jest. ciągle jestesmy na dworzu.
U nas wszystko ok, malutka juz ładnie kopie, wczoraj byłam na usg połówkowym, wszystko ok, Wiktoria wazy już 365 g i prawidłowo sie rozwija, nie chciała tylko buźki mamusi pokazać bo była odwrócona tyłem, moj kochany wstydzioszek.
My z pieluchami też w tyle, fakt Oli w sumie nie sika juz w pieluche bo go wysadzam co 2 godzinki na nocnik i zawsze zrobi, ale kupke nie chce robić na nocniku, więc chyba jeszcze trochę zaczekam ze zdjęciem pampka.
 
Hej dziewczynki. Dawno mnie nie było:zawstydzona/y:
Widzę, że po ostatnich pustkach ruszyłyście trochę z pisaniem:) Bardzo mnie to cieszy, od razu lepiej się czyta jak jest co:)
U nas w miarę ok. Aktualnie jestem z Julkiem w domu, bo złapał jakieś wiruszyszko paskudne i choruje bidulek. Teraz jest już dużo lepiej, ale od piątku do niedzieli bujaliśmy się z gorączką 38,9. Teraz został nam tylko zapchany nochal w zasadzie. Jutro idziemy do kontroli.
Widzę, że akcja nocnikowanie w pełni:) U nas, odpukać, nie mogę narzekać. Julek dostaje pieluchę tylko do spania, zdarza się nawet, że na drzemkę w ciągu dnia kładziemy go bez pampka. bez problemu sam woła siku, czasem tylko, jak jest bardzo zajęty, to popuści trochę i dopiero woła:) W żłobku trochę gorzej, bo wciąż ma głowę czymś zaprzątniętą i czasem zapomni, ale generalnie naprawdę muszę powiedzieć, że jest dobrze. A sikanie na dworze to jego ulubione zajęcie:) Czasem jest aż siny tak ciśnie, żeby chociaż ze dwie kropelki wycisnąć, żeby tylko mógł się na dworze wysikać:)

Basiek, zazdroszczę ogródka i własnych warzyw:) Ja w tym roku chociaż pomidorki koktajlowe posadziłam w skrzynkach na balkonie:) I mam do tego bazylię z własnego wysiewu:) Ja nie mogę narzekać, bo warzywa i owoce dostajemy od teściów, oni mają swoje, więc zawsze coś nam się sięgnie:)
Futrzaczku, super, że masz mężusia przy sobie. I bardzo dzielna jesteś, ze tak dobrze sobie sama z chłopcami radzisz:)
Maja, trzymam kciuki za zdrówko Polci. Dajcie nam koniecznie znać jak będziecie po wizycie. I mam nadzieję, ze apetyt niedługo wróci. Wiem jakie to ważne, bo u nas ostatnio z jedzeniem też krucho:( Czuję się czasem jakbym niejadka miała w domu...
Styna, spokojnie, jeszcze trochę i na pewno będziesz miała trochę więcej czasu dla siebie. I tak super, że masz kogoś ciągle do pomocy. Zawsze to para dodatkowych rąk:)
Joluś, ale mi narobiłaś apetytu na kawkę:) Hmm... Wygląda pysznie:)
Persefona, trzymam kciuki za zdrówko. Oby już obyło się bez ataków &&&&
Ypra, zaciskam kciuki za Krzysia pieluchy i za brzuszek. oby było coraz lepiej &&&&
 
Madzik wreszcie jesteś, tęskniłyśmy :-). Brawo dla Julcia z sikaniem. I zdrówka przede wszystkim dla niego*
Futrzaczku jesteś bardzo dzielna, popieram Madzika. Widzisz jaką niespodziewankę fajną Ci mąż zrobił. Super!
Alex super , że u Was wszystko ok i mała rośnie zdrowo. To imię już wybrane widzę - śliczne. Ja w poniedziałek mam genetyczne. Też może już będzie coś wiadomo. Zobaczymy.
Maja czuję się w porządku. Mdłości powoli mijają, choć było naprawdę dokuczliwe, o wiele bardziej niż w ciąży z Marti i ten smród lodówki bleah:baffled:. Ale najbardziej mi dokucza wszechogarniająca senność i brak energii. Zasypiam na siedząco, na stojąco, wczoraj nawet w wannie, wieczorem o 21 jestem już zupełnie nie do życia. Niby nic, ale takie męczące, że szok. W pracy jeszcze nie wiedzą:dry:, boję się straszliwie powiedzieć, choć wiem , że już powoli muszę bo wyłania mi się brzucholek. Na wieczór to już wyskakuje zupełnie spory. Ale tak się boję powiedzieć w pracy, że szok:no:.A jeszcze mam termin na styczeń, wtedy kiedy mamy najwięcej roboty i głupio mi tak, że ich zostawię z tym wszystkim. Chociaż zamierzam pracować jak najdłużej się da, ale to i tak mam wyrzuty. Powodzenia na wizycie. Daj znać koniecznie po. Fajnie , że Twoi bliscy przyjeżdżają:-).
 
reklama
To meldujemy się po wizycie...
Myslalam, ze to już przy końcu ten antybiotyk, a okazuje się polmetek - mamy brac pelne 10 dni :// ...... Gardlo dalej wygląda nieciekawie :( a to co ja tak boli, i placze, i nie je, i budzi się, to ogromna afta ! do tego dziasla tez blleee, przekrwione itp. A myslalam, ze to ''tylko'' ząb . No biedne to moje malenstwo, a jakie wynudzone... a jakie wychudzone.... :((((
Do kontroli we wtorek, i wtedy na krew dostaniemy świstek.



Basiekk - Ty lanie dostaniesz - jak to pracować najdłużej jak się da???!!!!! Zarzekalas się, ze przy 2 ciazy nigdy nie będziesz tak robic jak z Marti.. z ta praca.. Ty Ty Ty!!! nie stresuj się tylko zakomunikuj, ze jesteś na urlopie już przynajmniej od listopada!!jak nie wcześniej! :***

Futrzaku - mmm fajnie, mam nadz. ze zdazyliscie się poprzytulać :))
Moja tesciowa jeszcze nigdy nie była na np. spacerze z Pola... no tam raz czy dwa została z nia, ale to efekty masakryczne, wiec lepiej sobie darować..

Madziku
- jesteś wreszcie!!! widze, ze się meczycie jak my..:(( u nas od piątku z goraczka sajgon, z 39 albo więcej.. po 5 dniach swinstwa anty.widac poprawe. Zdrowiejcie szybko!

Styna - jest trudno wyobrażam sobie, albo i nie, heeheh, ale jak to dobrze, ze masz mame przy sobie!

Alex - Wiktoria :)))


Ehhh, ide usmazyc placuszki jogurtowe z truskawkami, może to ruszy, fasolka i ziemniaki tylko rozwalone na blacie leza...:(( Aaaaa i Actimel jej kupiłam, może to podniesie jej odporność, ale napila się i "fuuuuj" ... Dziewczynki co mogę jeszcze zrobić, podac??? Nigdy nie było nam potrzebne, ale dawna super odporność to chyba przeszlosc już.. w aptece wszystkie 'suplementy' od 3 r.ż. :/
 
Ostatnia edycja:
Do góry