reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Maj 2012

"samowystarczalnosc" jest idealem tylko w Europie. W Azji czy Afryce malenstwa sa napierw 24/24 z mama (za dnia w chuscie na plecach by mama mogla normalnie pracowac, w nocy na wspolnym poslaniu) a pozniej z innymi dziecmi, sasiadami, kuzynowstwem - ucza sie zycia we wspolnocie i idealem nie jest samowystarczalnosc a wspolnota, wspolpraca, kolektywizm. I kto jest szczesliwszy? ;-)
 
reklama
Kugela My:tak:nie wiem czy zamieniłabyś się z życiem na jakąś Afrykańską czy azjatycką mamuśkę już byś z kolejnym w ciąży była więc Oli byłby pomału porzucony do kuzynostwa ,a Ty byś tachał na głowie dzban z wodą.U nas są żłobki przedszkola szkoły ,a tam juz nawet dżungli do samotnego podumania brakuje.Gdyby to takie szczęście było to liczymy ,że będziesz chyba jedną z niewielu matek na bb z kilkunastoma dziećmi by były szczęśliwe;-)
 
Kugela podejrzewam, ze wszyscy są szczęśliwi :tak: Każdy na swój sposób. Oni by się pewnie nie odnaleźli u nas, a my u nich.

Zanetaa - zgadzam się z Tobą w 100%. Nie myśl sobie, że ja się z moim dzieckiem nie bawię... otóż z racji, że wracam do domu dopiero o 18 to aby wykorzystać każdą minutę z młodym to do samego położenia go spać siedzimy razem i się bawimy. Ale w weekendy staram się to wypośrodkować i uczę go samodzielności bo tak jak piszesz nie chcę w wieku 5 lat go karmić albo dopuścić sytuacji, że Kuba nie będzie potrafił się bawić bez mamy. Znam przypadek, że 9 letni chłopiec nie potrafi sobie pupy wytrzeć po zrobieniu kupy i woła mamę albo babcię :szok: (ale to już jest na pewno działanie na szkodę dziecka ze strony rodziców).

Nocka u nas całkiem spokojnie. Młody przebudzał się kilka razy, ale dało się go ogarnąć. Za chwilę jedziemy wybrać fotelik i może od razu kupimy spacerówkę? Chociaż nie wiem czy nie zaczekać do marca/kwietnia bo i tak nie będę jej na taką pogodę używała. Zobaczymy jak to z funduszami wyjdzie :-)
 
Cześć kochane :) u mnie 4 pobudki więc nie najgorzej !
Laura właśnie śpi ja zaraz idę się kąpać i muszę jechać na jakieś zakupy bo pampki się kończą :)
Miłego dnia dziewczyny!!!! && za chorowitki ! ;*** dla smutnych !!!
 
Cześć mamusie,
współczuję Wam tych nocek, u nas całe szczęście jest ok (jedynie gorzej jest w trakcie choroby, ale zgrzeszyłabym gdybym narzekała).
Ja od rana stoję przy garach :wściekła/y:. umówiliśmy się z mężem, że w tyg każdy je na własną rękę :-p(a co taka wygodnicka jestem ;-)), a w weekendy wyczarujemy jakiś obiad domowy. Dziś fasolka po bretońsku (jakaś dziwna fasola mi się trafiła - niektóre są już miękkie i ok a niektóre twarde :baffled:). Amelka miała dziś spageti (wiem, że źle napisałam;-)) (dla niej też gotuję tylko w weekendy).
Jeszcze muszę zrobić ciasto orzechowe (tylko nie wiem czy wyjdzie mi tak pyszne jak jadłam bo to przepis od szefa-niemca - niby mąka to mąka, ale może jakoś inaczej będzie smakowało ??).
Kugela - chyba nie ma odpowiedzi na Twoje pytanie o bycie bardziej szczęśliwym, chyba nie można porównywać nas (w sensie chociażby Polaków no i Niemców :-p do ludzi z Afryki np - zupełnie różne style życia - jak niby w Polsce miałabym żyć tak jak oni?:-)) Ale już pomijając - Kocham swoje dziecko do szaleństwa, mogłabym ją tulić i wąchać 24h/7:-D a konieczność pracy i zostawienia na tym etapie dziecka to zło :wściekła/y:, ale jestem tego samego zdania co Azula - nawet taki maluszek powinien już przebywać sam ze sobą - to jest bardzo ważne dla każdego człowieka, a umiejętność zabawy samemu, umiejętność organizowania sobie samemu czasu jest niezwykle cenna i ważna - wg mnie nie jest dobre przebywanie z kimkolwiek tyle czasu, bez przerwy (mam nadzieję, że zostanę dobrze zrozumiana - nigdy nie byłam i nie będę za ograniczaniem dziecku czułości - ale te dwie sprawy trzeba ze sobą pogodzić). :-)
 
Hej :)

Kilolek
zdrówka &&&& oby obyło się beż szpitala.

u nas nocka taka se :-p ale wiadomo z czyjej winy :-p

No ja też uczę dziecia żeby sie trochę sam pobawił , tak jak piszecie nie chce dopuścić do tego żeby wisiał wciąż na mnie i chcę żeby też był troszkę samodzielny . A dwa też potrzebuje porobienia jakis "dorosłych " rzeczy ;-) a nie zauważyłam żeby mały z tego powodu był nieszczęśliwy , jak już ma dosyć to mi to głośno sygnalizuje. Nie wyobrażam sobie wiszenia na mnie dziecka 24 h bo by mnie naprawdę wywieźli do wariatkowa :sorry2:


Miłego weekednu laseczki :***
 
Ostatnia edycja:
Witajcie u nas już lepiej, powoli zdrowiejemy, najgorzej jest z mężem, ale Julia już lepiej, jeszcze kaszle trochę i ma resztki kataru ale już jest ok. Ja też nie spędzam czasu z młodą 24/7 bo by mnie tak jak Natalke do wariatkowa wywieźli:-) Młoda umie się sama sobą zająć i chwała jej za to, jak jej się znudzi to też daje głośno znak że ma dość:-)
Kilolek oby już było lepiej i obyło się bez szpitala:-)
Za wszystkie potrzebujące mocne kciuki, zdrówka dla dużych i małych majówek:-)
Miłego weekendu dla wszystkich:-)
 
A ja mam przystosowane na tyle mieszkanie ,że jak jej się znudzi to sama przyraczkuje na krzyki pod tytułem wydzieram sie i złoszczę nie reaguję:no: na płacz tak:tak:,a da się to bez problemu rozróżnić:-)Zdreowiejcie chorowitki.Czemu me dziecko zjadło słoikowa rybę ,a odmówiło zjedzenia przepysznych truskaweczek z serkiem (sama robiłam):-(.No może za dużo juz w brzuszku miała zobaczę za jakąś godzinkę .Chyba ,że przez truskawkowy gorzkawy zresztą paracetamol truskawki jej się źle kojarzą:no::szok:
 
reklama
Czesc wszystkim
Ja na szybko nadal od rodzicow:-p zostajemy jeszcze tydzien zeby sie wybyczyc:-p
Młody zabkuje - obie gorne jedynki pod wierzchem, manifestuje to skroceniem drzemek w dzien.
Jezeli chodzi o bliskosc, tulenie, zabawe i cycowanie. Daje dziecku wszystko z tego co wymieniłam ale z umiarem, bez przesady :-D Dziecko to dziecko, ja to ja i nie bede cycem smoczka zastepowac:-D ot cała moja filozofia...
Jestem uwiazana w domu z dziecmi, nie mam zbyt duzo swobody na wypady zakupowo- rozrywkowe ale po czesci z wlasnego wyboru, ale tez nie odbieram tego tak ze skoro juz z nimi jestem mam byc ich słuzacą, kucharka i stawac na glowie bo ciagle cos chca. Starsze zerka na młodsze ja obserwuje ich z kuchni i mam pod kontrola. Narazie nic sobie nie zrobili:-D
A wracajac do nagminnie poruszanego tematu karmienia piersia na zadanie i rozszerzania diety. Moj je juz calkiem sporo, nie uznaje butli, cyca ma po 10 razy na dobe - chwala mu za to. NIE WYOBRAZAM sobie dziecka prawie 9 miesiecznego uzaleznionego tylko od cyca:no: ( Kugela nie odbierz tego jako ataku;-)) znajoma miala wieeeelki problem z corka, mala odmawiala wszystkiego do 1,5 roku, nawet wody jej nie pila:szok:sama bylam swiadkiem, upal a ta wyła az cyca dostala. Szok. Po tym co u nich obserwowalam powiedzialam sobie ze takiego bledu nigdy nie popelnie. Dziecko zaczelo spadac nagle z wagi bo cyc nie wystarczal, badania, placz i matki i dziecka, trawalo to sporo zanim nauczyla sie jesc i po co to komu?? A na poczatku pelnia szczescia ze cycus jest taki kochany, dlaczego ja nie karmie ( bo nie karmilam pierwszego wcale ). Jak widac wszystko trzeba robic z rozsadkiem. Kugela walcz zeby mlody jak najszybciej zalapal jedzonko:tak:Napisalam to nie po to zeby zaczac dyskusje tylko pamietam ze kiedys narzekalas ze potrzeby mlodego rosna a odmawia jedzenia - probuj bo to ostatni moment, bedzie coraz madrzejszy i bedzie coraz trudniej;-)
Pozdrawiam wszystkie chore i zmeczone, Kilolek oby szpital Was ominal buziaki, lece do moich stworkow:tak:
 
Do góry