Witajcie,
jestem nie do zycia dzis,bardziej niz wczoraj.Rozklada mnie i dzieciaczki.Leo przespal cala noc,V tez i ja tez moje 12h odespalam.Niestety S musil isc do pracy,a my lezymy i "kwiczymy".Dobrze,ze o 14 bede miala juz meza w domu do jutra do 19,musze dojsc do siebie,nie potrzebne mi chorowanie teraz,kiedy jest tyle do zrobienia.
Trzymajcie sie i Wy Majoweczki i Wasze Sloneczka i Kompani tez,buziaki!
p.s.znalazlam sposob na diete.Schudlam 2,5kg w tydzien.Stres,stres i zle samopoczucie,oraz brak slodyczy pod reka.Dieta cud.