reklama
natalka1704
Fanka BB :)
Hej laseczki
Dusia ja to bym chyba takiej pani przy jeszcze kolejnej takiej wypowiedzi powiedziała kilka słów....a co ona myśli że przyszła do pracy z dziećmi i nie będzie musiała kiwnąć palcem i że same spokojne dzieci sie rodza na tym świecie ....no comment... i to hukanie niech huknie na siebie jak chcę...
mój też jest huragan zapewne by się z Olenką dogadali ;-):-) kurde muszę kiedyś namówić M. na wypad do Leszna jak będe w jego stronach
i &&& za prace małża ;-)
Annte co ja ci moge napisać ...ja nie byłam w takiej sytuacji więc nie wiem co czujesz ale wierze że to boli .... i wierze że wypłakanie się też pomaga trochę ulżyć więc płacz kiedy masz ochotę nie powstrzymuj tego , musisz to przejsć kochana im dłuzej bedziesz trzymała to w sobie tym gorzej
ale lepiej że to sie stało na tak wczesnym etapie niż pózniej . Moja mama urodziła moja siostre w 6 m .a kiedyś nie było za dobrej opieki nad wcześniakami jak teraz i zmarła po 2 tyg :-( tulę cię mocno i trzymam kciuki za następną fasolinkę ...kiedy ma być to będzie
aaa i &&& za mieszkanko 
Agasim to ale ci łobuz rośnie w brzuchu , już tak harcuję :-) ale wierzę że mogłaś sie wystraszyć
oby już do rozwiązania było wszystko ok 
a my dzis byliśmy na dłuższym spacerku bo pomimo że u nas słonca za dużo dziś nie było to cieplutko i miło na dworze ;-) mały wybiegał się i wybawił na placu zabaw a dziś akurat było sporo dzieci w jego wieku więc się nie nudził ;-)ogólnie on jak widzi że wchodzimy do parku to już ciągnie w stronę placu i nie ma szans żeby tam nie iść
zaraz zapewne pójdzie nyny a ja zacze wolny wieczór :-)
Dusia ja to bym chyba takiej pani przy jeszcze kolejnej takiej wypowiedzi powiedziała kilka słów....a co ona myśli że przyszła do pracy z dziećmi i nie będzie musiała kiwnąć palcem i że same spokojne dzieci sie rodza na tym świecie ....no comment... i to hukanie niech huknie na siebie jak chcę...


Annte co ja ci moge napisać ...ja nie byłam w takiej sytuacji więc nie wiem co czujesz ale wierze że to boli .... i wierze że wypłakanie się też pomaga trochę ulżyć więc płacz kiedy masz ochotę nie powstrzymuj tego , musisz to przejsć kochana im dłuzej bedziesz trzymała to w sobie tym gorzej



Agasim to ale ci łobuz rośnie w brzuchu , już tak harcuję :-) ale wierzę że mogłaś sie wystraszyć


a my dzis byliśmy na dłuższym spacerku bo pomimo że u nas słonca za dużo dziś nie było to cieplutko i miło na dworze ;-) mały wybiegał się i wybawił na placu zabaw a dziś akurat było sporo dzieci w jego wieku więc się nie nudził ;-)ogólnie on jak widzi że wchodzimy do parku to już ciągnie w stronę placu i nie ma szans żeby tam nie iść

zaraz zapewne pójdzie nyny a ja zacze wolny wieczór :-)
Cześć Kobietki,
Wczoraj jak odbierałam Oleńkę ze żłobka byla inna Pani - ta która była też z Oleńką w młodszej grupie. Zapytałam ją o zachowanie Olki, Pani uśmiechnęła się i powiedziała, że trochę broi ale to pewnie dlatego, że ma za dużą przestrzeń i nie lubi zabaw w kółeczku - akurat wtedy ma ochotę sobie chodzić
, powiedziała sobie, że to jest zupełnie inne dziecko niż w grupie pierwszej. Ale to wszystko powiedziała z uśmiechem i sympatią więc zupełnie inaczej odebrałam to niż wersję poranną. Obiecałam sobie, że jak dzisiaj pani rano znowu będzie skarżyć to jej powiem co o tym myślę ale rano grzecznie powiedziała "dzień dobry, zapraszam Ola"
Agasim, dobrze, że wszystko ok z maleństwem, no i pięknie o mężu napisałaś....
Annte, przytulam Cię Skarbie i &&& za sprzedaż mieszkanka,
Natalka, jak tylko będziesz w okolicach Leszna to gorąco zapraszam
Wojtek pojechał dziś na kolejną rozmowę w sprawie pracy, co prawda poza Leszno, no ale zobaczymy, cały czas łudzę się, że tamci zadzwonią...
Miłego dzionka:-)
Wczoraj jak odbierałam Oleńkę ze żłobka byla inna Pani - ta która była też z Oleńką w młodszej grupie. Zapytałam ją o zachowanie Olki, Pani uśmiechnęła się i powiedziała, że trochę broi ale to pewnie dlatego, że ma za dużą przestrzeń i nie lubi zabaw w kółeczku - akurat wtedy ma ochotę sobie chodzić

Agasim, dobrze, że wszystko ok z maleństwem, no i pięknie o mężu napisałaś....
Annte, przytulam Cię Skarbie i &&& za sprzedaż mieszkanka,
Natalka, jak tylko będziesz w okolicach Leszna to gorąco zapraszam

Wojtek pojechał dziś na kolejną rozmowę w sprawie pracy, co prawda poza Leszno, no ale zobaczymy, cały czas łudzę się, że tamci zadzwonią...
Miłego dzionka:-)
natalka1704, dzięki! Ja już sobie to wszystko poukładałam w głowie, ale i tak cały czas myślę. No ale czas leczy rany!
Agasim, lepiej dmuchać na zimne i uważać! Pamiętam jak moja Ninka dawała czadu w brzuchu, do tej pory mnie żebra bolą, ale jak przyszło wychodzić na świat to już nie była taka chętna
Dusia, Twój mężulek na pewno coś znajdzie! Będzie dobrze! Po każdej burzy wychodzi słońce.
Ninka śpi, włosy pofarbowane, kawa w połowie wypita a teraz myślę nad obiadem. Rozmroziłam mięso mielone i nie wiem co z nim począć.
Agasim, lepiej dmuchać na zimne i uważać! Pamiętam jak moja Ninka dawała czadu w brzuchu, do tej pory mnie żebra bolą, ale jak przyszło wychodzić na świat to już nie była taka chętna

Dusia, Twój mężulek na pewno coś znajdzie! Będzie dobrze! Po każdej burzy wychodzi słońce.
Ninka śpi, włosy pofarbowane, kawa w połowie wypita a teraz myślę nad obiadem. Rozmroziłam mięso mielone i nie wiem co z nim począć.
azula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2012
- Postów
- 5 293
Witam miałam obiad gotować poszłam z Amelianką do sklepu ,a jak wróciłam stos naleśników był na talerzu ,a M powiedział ,że to dla mnie obiad:-)zupa ogórkowa jeszcze od wczoraj została więc mam dzisiaj wolne
Mielone no najprościej zrobić klopsiki lub kotlety może sos do tego koperkowy ,grzybowy ,pomidorowy????albo jakieś papryki panierowane ?

anik.
Mama Krzysia :)
Dzień dobry 
Annte - myślami jestem cały czas z Tobą. A swoją drogą - ślicznie masz urządzone swoje aktualne mieszkanko
Mnie się bardzo podoba, ale niestety, nie odkupię go, bo 2 pokoje to trochę za mało
ale trzymam &&& żeby udało Wam się kupić to wymarzone.
U nas dzisiaj też ładnie i ciepło, dlatego na pewno zaliczymy spacerek. Ja na obiad zrobiłam nuggetsy z filetów z kuraka a do tego talarki z ziemniaczków - wszyscy pojedliśmy, a ja się cieszę, bo się nie narobiłam. Jutro zrobię rybę po grecku.
Dzisiaj jeszcze trzeba skoczyć na zakupy... No i oczywiście nadal nie ma wiadomości odnośnie kredytu. Mam już dość tego czekania - zima idzie a my nie zrobiliśmy tak naprawdę nic - trzeba okna wymienić, wylewkę na parterze zrobić, piec wymienić, ogrzewanie podłogowe, kominek zamontować.... masakra...
Annte - myślami jestem cały czas z Tobą. A swoją drogą - ślicznie masz urządzone swoje aktualne mieszkanko
U nas dzisiaj też ładnie i ciepło, dlatego na pewno zaliczymy spacerek. Ja na obiad zrobiłam nuggetsy z filetów z kuraka a do tego talarki z ziemniaczków - wszyscy pojedliśmy, a ja się cieszę, bo się nie narobiłam. Jutro zrobię rybę po grecku.
Dzisiaj jeszcze trzeba skoczyć na zakupy... No i oczywiście nadal nie ma wiadomości odnośnie kredytu. Mam już dość tego czekania - zima idzie a my nie zrobiliśmy tak naprawdę nic - trzeba okna wymienić, wylewkę na parterze zrobić, piec wymienić, ogrzewanie podłogowe, kominek zamontować.... masakra...

anik.
Mama Krzysia :)
A co tutaj taka cisza?
Zrobiła nam się piękna złota jesień. Wczoraj wybraliśmy się do Ikei. Mam już upatrzoną kuchnię z wyspą, szafę do sypialni, toaletkę... i oglądaliśmy narożnik - pasowałby idealnie, tylko cena... 12 000 zł.
padłam - kanapa w cenie samochodu tak naprawdę. Maćkowi świecą się do niej oczy, ale ja jestem przerażona ceną. I nie przemawia do mnie nawet to, że jest skórzana...
Mały znowu budzi mi się w nocy na picie i nie ważne, czy pije wodę, czy coś innego, budzi się raz albo 2 razy. Nic, muszę najwyraźniej dać to na przeczekanie, bo wyjścia innego nie ma. Jutro powinnam zadzwonić do ośrodka, umówić nas na szczepienie... Mieliśmy się szczepić w czerwcu, ale najpierw wyjazdy, potem wczasy, potem stwierdziłam, że poczekamy do września, po czym mały podłapał jakiś wirusowy kaszel, a na koniec pediatra poszła na urlop.
Zrobiła nam się piękna złota jesień. Wczoraj wybraliśmy się do Ikei. Mam już upatrzoną kuchnię z wyspą, szafę do sypialni, toaletkę... i oglądaliśmy narożnik - pasowałby idealnie, tylko cena... 12 000 zł.

Mały znowu budzi mi się w nocy na picie i nie ważne, czy pije wodę, czy coś innego, budzi się raz albo 2 razy. Nic, muszę najwyraźniej dać to na przeczekanie, bo wyjścia innego nie ma. Jutro powinnam zadzwonić do ośrodka, umówić nas na szczepienie... Mieliśmy się szczepić w czerwcu, ale najpierw wyjazdy, potem wczasy, potem stwierdziłam, że poczekamy do września, po czym mały podłapał jakiś wirusowy kaszel, a na koniec pediatra poszła na urlop.
reklama
Witajcie, u nas jakoś brak czasu na pisanie.
Dziś byliśmy na szczepieniu. Na szczęście pojechał ze mną R. bo nawet we dwoje nie mogliśmy utrzymać Ninki, a darła się tak jakby ktoś ją obdzierał ze skóry. Nie słyszałam co mówiła do mnie pediatra, o zwarzeniu nie było w ogóle mowy. masakra. Później imieniny mojej babci i babci R. Wróciliśmy po 19 i Ninka nawet mleka nie dopiła tylko padła jak kawka.
U nas też piękna złota jesień. Tylko u nas już zaczęło padać, oby w dzień było ładnie.
Poza tym u nas wszystko w porządku.
Dziś byliśmy na szczepieniu. Na szczęście pojechał ze mną R. bo nawet we dwoje nie mogliśmy utrzymać Ninki, a darła się tak jakby ktoś ją obdzierał ze skóry. Nie słyszałam co mówiła do mnie pediatra, o zwarzeniu nie było w ogóle mowy. masakra. Później imieniny mojej babci i babci R. Wróciliśmy po 19 i Ninka nawet mleka nie dopiła tylko padła jak kawka.
U nas też piękna złota jesień. Tylko u nas już zaczęło padać, oby w dzień było ładnie.
Poza tym u nas wszystko w porządku.
Podziel się: