reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

Dusia może akurat uda się odbudować związek.Ale jak tu piszą dziewczyny żyć w złym związku to nawet gorzej niż samemu.Niestety dobry związek to KOMPROMISY z obu stron.Mam nadzieje ,że Wam się uda.:tak:
Annte && trzymam
U nas akurat leje ponoć zima ma przyjść ale za mocno to ani za mrozem ani za śniegiem nie tęsknię
 
reklama
Hej dziewczyny :)
Korzystam z tego, że męża jeszcze nie ma i okupuję jego komputer. Mój laptop niestety odmówił wczoraj współpracy ale jest nadzieja, że wystarczy wymiana klawiatury i będzie żył.

Dusia- to dobrze, że poszliście razem na terapię. Pamiętajcie jednak, że psycholog nie jest cudotwórcą i tylko od was zależy, czy wasz związek uda się odbudować. Ja przynajmniej w ten sposób zawsze przedstawiam sprawę parom, które przychodzą do mnie na terapię. To Wy się musicie dogadać, żeby coś zmienić. Oby Wam się udało, a jeśli nie, to aby każde z Was wyszło z tej sytuacji wzmocnionym.
Czarnula jest dobrym przykładem na to, że czasami rozstanie jest najlepszym wyjściem.
Cieszę się natomiast, że Mateuszowi pomagają spotkania z psychologiem. "Wejścia" będą mu się przytrafiały ale oby było ich jak najmniej.

No a co u nas? Właściwie bez większych zmian. Mąż odświeża drugie mieszkanie i powinniśmy się do końca tego miesiąca albo na przełomie z następnym już przeprowadzić. Ja przygotowuję się do egzaminu kończącego aplikację. Termin wyznaczony mam na 12 i 17 lutego a wcześniej wezmę sobie kilka dni urlopu (akurat z zeszłego roku mi zostały) żeby jeszcze sobie wszystko powtórzyć, choć staram się być na bieżąco. No ale wiadomo- materiału jest ogrom do ogarnięcia. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to po egzaminie pójdę już na zwolnienie, bo choć ogólnie czuję się dobrze to jednak coraz trudniej mi latać w teren.

Annte- kciuki za starania :-)

A teraz uciekam bo zaraz ksiądz na Kolędę ma przyjść
 
Dusia doczytalam :( specjalnie cofnelam sie do gridnia zeby wiedziec o co chodzi .... strasznie mi przykro i mam na prawde ogromna nadzieje ze wam sie uda!! trzymam kciuki ze wszystkich sil!

.... jesli chodzi o kaszle i podejrzenia astmy- dziewczyny sprawdzcie serce!!!!! U nas niestety tzw. astma nie jest astma tylko spowodowana wrodzona (niewykryta) wada serca :( zwalilo nas to z nog, morze lez wylanych ale rzeczywistosci i tak niestety to nic nie zmieni :(
 
Dusia :*** przytulam cię mocno i uwierz w siebie że dasz sobie radę bo silna z ciebie babka:tak: , mam nadz że z mężem się poprawi ale pamiętaj nikogo przy sobie na siłe nie zatrzymasz:no: ... bo to chyba jeszcze gorsze żyć razem ale jakby obok ... bez miłości .

Andav :***** również tulę :* i ucałuj swojego łobuza :*
 
Hej! Ja przelotem do Was wpadam, bo już normalnie wszystko na raz nam się zwaliło teraz na głowę. w czwartek byłam u mojego gina i powiedział, że przy łożysku 3 stopnia to on zrobiłby najchętniej jeszcze USG z przepływami, no i KTG cały czas do kontroli. Poza tym pobrałby ponownie ten wymaz na GBS i sprawdził, jak jest po leczeniu globulkami, żeby wiedzieć, co ze mną zrobić przy porodzie i jeszcze krew do badania. No i że tyle tego, to wysłał mnie do szpitala od piątku. Trochę się załamałam, bo moja córka akurat przeziębiona w domu, ale nie było z nią jakiejś tragedii, więc chcąc, czy nie- w pt byłam już w szpitalu. pobrali mi po raz drugi ten wymaz, krew do badania, KTG, zrobił mi zwykłe USG, a w sb miało być to z przepływami. Jak malutka w domu chora, to cały czas siedziałam w tym szpitalu, jak na szpilkach. w sb się okazało, że lekarz, który robi dopplera nie dojedzie i mój gin postanowił mnie wypuścić w takim razie, bo ktg było ok, a na wyniki i tak trzeba czekać. poczułam ulgę, że będę mogła być przy małej, bo ostatnio była przeziębiona, potem miała jelitówkę, a teraz znowu coś ją bierze. Wyszłam ze szpitala, a ona wieczorem miała temperaturę do 39 stopni, więc pojechaliśmy na pomoc świąteczną. Tam dostała antybiotyk, chociaż pani dr nie wiedziała, jak jej pomóc, bo wygląda na wirusa. żeby nie poszło dalej to antybiotyk. Jednak moje dziecię jest bardzo oporne na przyjmowanie zawiesin i po 1,5godz zwróciła mi ten lek. W nocy było bardzo źle, całą noc zbijałam temperaturę i robiłam zimne okłady. Temperatura ciągle podwyższona, antybiotyk jeden rano przyjęła, ale cały dzień było źle, więc wieczorem pojechaliśmy na pomoc nocną do szpitala i wczoraj wieczorem została w szpitalu. Antybiotyk dożylnie, gardło w strasznym stanie, temperatura do 40stopni. no masakra. Mąż z nią został, bo przecież ja jej nawet nie mogę brać na ręce. Poza tym w każdej chwili mogę zacząć rodzić, to już w ogóle byłby komplet;-/. Wszystko na raz się złożyło. Dziś już troszkę lepiej, ale temperatura ciągle musi być zbijana. Mam nadzieję, że Dominik się nie będzie teraz pchał na świat i jeszcze parę dni poczeka... Tak mi strasznie przykro, że moja maleńka jest w szpitalu beze mnie. Już wiem, że ten szpital to była dobra decyzja, bo nie dalibyśmy rady z tą temperaturą w domu, jak dożylnie zbija się dopiero po godzinie. Co to za przeklęte wirusy... Obok w izolatce świnka, więc już byłby komplet, jakby mi się teraz jeszcze tym zaraziła przed samym porodem... Serce mi się kraje
 
Agasim- zdrówka dla Beatki a z synkiem pogadaj poważnie, żeby jeszcze chwilę zaczekał bo tu na zewnątrz zima straszna i nie ma się do czego spieszyć ;-)
Mam nadzieję, że Twoje wyniki będą ok a lekarz podejmie właściwą decyzję co do rozwiązania ciąży. Troszkę martwi mnie twoje łożysko ale wierzę, że lekarz wie co robi.

U nas ostatnio nie najlepiej bo 5 w natarciu chyba wszystkie na raz. W dzień maruda, w nocy ciągłe budzenie się z rykiem. Jeszcze afty jej się zrobiły ale dezaftan działa cuda i szybciutko je przegoniliśmy. Ale trzymam go w pogotowiu bo Ulka pcha paluchy do paszczy i ślini się masakrycznie.
Poza tym dzisiaj wieczorem mam wizytę ale raczej bez usg, no chyba że będzie chciała szyjkę sprawdzić ale ostatnio był z nią wszystko dobrze.
 
reklama
Agasim zdrowka dla corci , a synus niech sobie jeszcze spokojnie pomieszka w brzusiu.

Katasza wspolczuje ,niech jak najszybciej sie przebuja 5.
Jak Ci idzie nauka??
Dusia jak u Ciebie???

U nas od paru dni ciagle leje wiec idzie dostac w glowe. jak tylko chwilke nie pada pedze z mlodym na szybki spacerek.
Jasko nic a nic nie chce mowic , tylko jak cos chce bardzo to jest mami , mamo , mamu , mamus, albo tati , tato , tatu , dadi i ciagnie za reke i pokazuje. taki z niego leniwiec. bo potrafi powiedziec lampa, zaba, peppa, daj, Ida(Iza), baba, dziadzia, jaja, pu, pi.
najwazniejsze ze zdrowy.
zdrowka dla chorych
milego dnia
 
Do góry