reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2012

Weszlam,to jestem.Powinnam spac,ale maz wisi na telefonie z przyjacielem,wiec wrzucilam sie pod prysznic-niceeee :-) Tego bylo potrzeba,teraz odebralam mu pc,wiec chcialam sie tylko pozegnac na dzis i zyczyc Wam dobrej,spokojnej nocy i slodkich snow!
Smack!
 
reklama
U mnie wciaz odwrotnie... Ja bym chciala, a maz sie boi :p Juz nawet mocno przeze mnie naciskany lekarza wprost zapytal i dostal pozwolenie, ale woli dmuchac na zimne!!!! Zawsze mial mniejszy niz ja temperament, w dodatku musze uczciwie powiedziec, ze czesto mam ochote poprostu zasnac i nawet jakos specjalnie nie zachecam..., w dodatku mieszka z nami kolega od ponad miesiaca, ale na dniach sie wyprowadza, wiec w dzien raczej nie bylo szans na jakis wyskok ;)
 
co do karmienia. też szybko się poddałam, teraz żałuję, ale kosztowały mnie te 2 tygodnie prób wiele nerwów i łez, a dziecko coś jeść musiało. Teraz też spróbuję, ewentualnie będę odciągać i karmić butlą moim mlekiem. szukam właśnie dobrego laktatora.. czytam gazety i fora.. życzę Wam powodzenia:) a dla butelkowych mam mam dobre wieście - dzieciom karminionym butlą niczego nie brakuje! są równie szczęscliwe jak cycuchowe maluchy:)
Byłam dziś na Brzuszkowych Warsztatach i położna mówiła, ze jeżeli laktator to tylko elektryczny, bo inaczej szybko straci się pokarm. Mówiła tez ze laktator można wypożyczyć np. w aptekach i wystarczy wtedy dokupić taki zestaw startowy - przyssawek etc.
Dziewczyny a może aby nie mnożyć tych właśnie 'śmietnikowych' tematów założyć jeden wątek pt.: "Różności" i tam umieszczać wszystkie pytania, dla których nie warto zakładać osobnych tematów? Co Wy na to?
Moim zdaniem od tego jest watek ogólny i nie potrzeba tworzyć żadnych dodatkowych wątków.
Witaj DziuraWSkarpecie!
Strasznie mi sie podobało na tych warsztatach, uczyłam się jak wiązać chustę i wiele interesujących spraw było poruszanych. Jestem bardzo zadowolona, że sie z mężem wybraliśmy.
 
STOKROTKA - u nas nie ma co liczyć na jakiekolwiek warsztaty.. pierwsza szkoła rodzenia powstała w tym roku i ceny podobno zabijają.. nie chcę sprawdzać, rodzić potrafię i zajmować się dzieckiem też, więc dam sobie spokój, ale poważnie myślę nad aerobikiem dla kobiet w ciąży.. (oczywiście w naszym mieście to dopiero wymyślili:p)
dobrze, że różne zajęcia organizują, bo czasem myślenie młodych kobiet jest powalające, a tak to przynajmniej czegoś się nauczą (nie żebyś była głupia:)) choć nie do końca wierzę w takie "nauczanie" -np. na naukach przedmałżeńskich wciskali nam takie bajery, że powstrzymywałam się przed wybuchem śmiechu - katolicy, a pogańskie przesądy przekazują..

mąż mi dzisiaj zrobił pyszną tortillę... umierałam z rozkoszy..

kudłatych snów Majóweczki:)
 
Stokrotko, a gdzie byłaś na tych warsztatach? Bo ja też jestem z ŁDZ i również chętnie bym skorzystała..

Pieszczoszka, muszę Ci wyznać, że mamy bardzo podobne myśli i odczucia - co mnie coś gnębi patrzę -pieszczoszka o to pyta na forum, co mnie coś boli i niepokoi - podobnie :) Zatem jak widzisz nieświadomie przyczyniasz się do rozwiewania moich wątpliwości itp hihi:-) Dzięki :)

**************************************************************

A ja dzisiaj ogarnęłam mieszkanko, bo z rana przychodzi teściowa (z czego się bardzo cieszę :) ). Ale ogólnie dzień przeleżany w łóżku, w połowie przespany i przemarudzony (biedny mężulek musi wszystko znosić .. ). Moje krwiaczki na brzuchu jeszcze się nie wchłonęły i dzisiaj mi dokuczały nieźle. Od kilku dni robię zastrzyki w uda, ale też kiepsko mi to wychodzi. Ja w ogóle panicznie boję się igły więc i tak jestem z siebie dumna, że odważam się sama sobie to aplikować. Swoją drogą nikomu innemu bym nie dała :no:
A za miesiąc święta :) Ale się cieszę :) Jedziemy z mężem w moje rodzinne strony do rodziców i dziadków i będzie super bo będzie cała rodzinka moja :) A jeszcze dzisiaj mi mama powiedziała, że gdy moja ciocia się dowiedziała, że jestem w ciąży to okazało się, że ona u siebie na strychu ma mnóstwo rzeczy dla dzieci - w tym moje łóżeczko!!! Bo jak się mój kuzyn urodził to mama mu je dała. I ciocia mi je da. Ale się cieszę. Odnowimy je i będzie super - Maluszek będzie w łóżeczku mamusi spał :) Powiem Wam, że bardzo mnie to wzruszyło :)

No i dzisiaj zaczynamy 17 tydzień :) Niedługo połóweczka :)
 
agushka ja też zaczynam 17 tydzień :) ale ten czas leci.
Co do zastrzyków też wolę je sobie sama aplikować. Zazwyczaj nie mam problemów ale np przedwczoraj źle mi się wkuło i mam krwiaczka. Nie przejmuję sie bo wiem, że wchłonie się za parę dni. Boleć mnie to nie boli na szczęście.

U mnie szkoły rodzenia są za darmo. Mogę chodzić z partnerem lub sama. Nie robią z tym problemów. A że nie mam z kim chodzić to będę chodzić sama. Już się nie mogę doczekać na te zajęcia.

Dzisiaj rano coś mi w brzuchu bulgotało :szok:
Myślicie, że to to???
 
Dzień dobry!
Stokrotka witaj! Strasznie Ci zazdroszcze takich warsztatów,u mnie co prawda są szkoły rodzenia trzy(mieszkam w niewielkim miescie),w tym jedna na NFZ a cena to ok 350 zł w pozostałych dwoch ale na razie jestem unieruchomiona. W ogole kiedys zapytalam gina co on mysli o szkole rodzenia itd to powiedzial,że mnie jest potrzebna zebym sie bac przestala,po nic innego.
Zaneta witam i Ciebie! Kurde,co ja bym oddała za taką tortille z rak mojego wlasnego prywatnego męża:-DNiestety bedzie dopiero 14 grudnia w domku i juz sie nie moge doczekac.

Agushka,Lulka czy Wy też robicie sobie zastrzyki z Ckexane? Kurcze ja je robię od 12 wrzesnia i fakt,idzie mi teraz wrecz genialnie ale latwo nie było...I ten moj brzuch taki siny mi sie juz wydaje strasznie.

Mam do Was pytanie...
Kiedy macie zamiar(czy moze juz poczynilyscie w tym kierunku jakies kroki) zaczac zakup wyprawki dla Maluszka?
Ja,wczoraj mając dwugodzinne "wychodne" zajrzałam do takiego sklepu wlasnie,niby sie zorientowac a tak naprawde wiadomo,popatrzec pomacac czasem jak sie dalo. Frajda niesamowita:-DTylko nic nie moge mojej mamie powiedziec bo krzyczy na mnie,ze za wczesnie itd. też tak macie?
 
Lulka - ja też w tym tygodniu takie dziwne 'coś' w brzuchu poczułam więc kto wie, kto wie..:tak:
Dziurko - ja robię zastrzyki z fraxiparine - przeciwzakrzepowe. Idzie mi to średnio. Brzuch w siniakach i krwiaczkach. Od ok tygodnia przerzuciłam się na uda. Nie powiem, bym zauważyła jakąś znaczącą poprawę w moim wkłuwaniu..ale cóż - jak mus to mus ;)

A co do wyprawki ja mam takie plany: na święta jadę do rodziców i tam zamierzam popytać kuzynek dzieciatych i ciotek co mają, co mogą odstąpić itp. (wiem, że łóżeczko już mam :) ). Po Nowym Roku, gdy zaczną się wyprzedaże przejdę się po sklepach i może wtedy zacznę jakieś pierwsze zakupy. Koleżanka doradziła mi, by właśnie na przecenach kupić kombinezon zimowy na następny rok. Bo potrafi być tańszy o wiele - np z ok 200zł na 50zł porządny, fajny. Więc i to rozważam. Jeśli chodzi o wyposażenie typu wózek, wanienka, kosmetyki itp to chcę to po Wielkanocy zrobić (chyba, że np wcześniej będę się gorzej czuła i z obawy by nie być potem skazana jedynie na zakupy męża zrobię je wcześniej:-)). Również wtedy planuję urządzanie pokoiku dla Maluszka, tzn udekorowanie go dziecięcymi motywami, kupienie mebelków (komoda, przewijak) itp.
To tyle teorii. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce :-D
 
Agushka no właśnie ja tez przeciwzakrzepowe biore ale coz jak mus to mus...
Jesli chodzi o wyprawke to mimo tego iz ja z Wami jestem na Majóweczkach to termin wypakowania przez cc mam na koniec marca/poczatek kwietnia, na 35 tc. Tak gin zadecydowal i juz,dla dziaciaków i mojego bezpieczeństwa ponoc.
Co do wózków itd to myslalam o lutym bo chodzi mi o gwarancje ale kto to wie,jak to bedzie. Na szczescie ciuszków dla Maluchow ne bede musiala duzo kupować bo się zaoferowaly koleżanki ze staraczkowego,ktore juz wystarane maja tego mnostwo no i troche moze rodzinka cos podrzuci. Wiadomo,liczy sie kazda,nawet najdrobniejsza pomoc...
 
reklama
Do góry