reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2012

Mam chwilkę, więc wpadłam Was poczytać a tu taki gorący temat:-)

Pamiętam, że jak zaszłam w pierwszą ciążę to towarzyszyły mi podobne obawy do Waszych, pracowałam wówczas w Niemczech, uczyłam salsy i organizowałam pracę innym. Ciąża totalnie pokrzyżowała mi plany i mimo, że mój M. od początku się cieszył i mnie uspokajał to ja byłam pełna obaw o układanie sobie świata na nowo w Polsce.
Pamiętam jak po porodzie zostałam sam na sam z maleńką Lenką i ona tak ufnie na mnie patrzyła, tak dzielnie ssała pierś i taka się czuła przy mnie bezpieczna.. Niesamowite uczucie..:happy: Wraz z pojawieniem się dziecka na świecie wszystkie obawy znikają. Możecie mi wierzyć na słowo albo poczekać do maja;-)
 
reklama
Królestwo za Ketonal Forte..... :-:)-:)-( może któraś z Was wie, czy można wziąć coś innego niż Nospa Forte na kolkę nerkową w ciąży?
Nie uśmiecha mi się wycieczka na IP :baffled::baffled::-:)-(
 
moze apap?
kotonalu w III trymestrze juz niestety nie mozna.
A moze po pogotowie zadzwon? cos ci podadza moze
 
Dziewczyny dziecko to najwspanialszy cud czy planowane czy nie to ktoś kto łączy dwojga ludzi na zawsze.Wiadomo że każda z nas której to pierwsze dziecko ma obawy czy sobie poradzi czy podoła temu wszystkiemu.Dla mnie ta kruszynka którą nosze pod sercem jest czymś czego bardzo pragnęłam, o co walczyłam i mocno Matkę Boską prosiłam.Powiem wam jedno że bardziej życzę kobietą by dziecko było wpadką bo tego co czuje kobieta która nie może zajść w ciąże nie życzę nikomu nawet najgorszemu wrogowi.My o Hanie staraliśmy się rok niby nie wiele bo wiele ludzi stara się latami ale dla mnie ten rok był najgorszym rokiem w moim życiu, może nie było po mnie tego widać bo ja raczej wolę smutek przeżywać w samotności ale w środku byłam totalnie rozbita, jak tylko byłam sama to cały czas płakałam i chyba jedynie wiara i modlitwa sprawiły że się nie załamałam.A kiedy zobaczyłam te dwie wyczekane kreseczki to po prostu nie uwierzyłam i nadal ciężko wierzę że się udało choć wiem że ona tam we mnie jest i do końca życia będę dziękować Bogu i Matce Boskiej za ten mój cud.Dobra już więcej nie piszę bo nie dam rady za bardzo się rozkleiłam i przypomniałam sobie to wszystko jak nie mogłam zajść w ciąże.
 
Witam w końcu was doczytałam.
Jeśli chodzi o dzieci to ja też jakoś specjalnie za nimi nie przepadałam, do czasu aż poznałam mojego Ł. Jednak nie planowaliśmy od razu po ślubie dzieci (chcieliśmy się najpierw dorobić). Pamiętam to uczucie kiedy zobaczyliśmy na teście te dwie kreski ,to było wspaniałe strach i radość jednocześnie. Nadal nie dorobiliśmy się zbyt wiele, jednak jesteśmy szczęśliwi , bo mamy to co najcenniejsze nasze cudowne skarby:-). A i stosunek do dzieci też mi się zmienił,oczywiście na plus:-D.
 
U mnie był tak, że dzieci nigdy nie lubiłam. Jak sama byłam dzieckiem to nawet nie lubiłam innych dzieci i bawiłam się tylko z moim bratem, a jak ktos do nas przychodził to się chowaliśmy:-D:-D Chciałam kiedyś miec dzieci, ale nie szybko.Rok po ślubie coś się zminiło, stwierdziłam że chcę, bardzo chcę, mąż też. Cieszyliśmy się, że będziemy za jakiś czas rodzicami. Poszliśmy na pielgrzymkę, całą pielgrzymkę modliłam się o piękne, zdrowe dziecko. W noc w którą wróciliśmy do domu po pielgrzymce zaszłam w ciąże - 26sierpnia:tak: Szybko nam poszło, nie czekaliśmy długo ale bardzo się cieszyłam. Potem zaczęły się obawy, czy dam radę skoro nawet nie wiem jak wygląda pielucha, brzydzę sie śliny etc. Ale wiem, że swoim jest inaczej i już nie mogę się doczekać:tak::tak:
 
Do kolki karetka nie przyjedzie :baffled::baffled: jedyne wyjście jak nie przejdzie to spacer na IP :-( A to wcześniej ketonal można było brać...???
w I i II trymestrze wolno ale tylko z przepisu lekarza tzn niby zawsze z przepisu lekrza no ale w cizy to juz w szczegolnosci. Ja bralam, mialam przepisane przez lekarza na silne migreny. A co do pogotowi wiesz, z e nie przyjedzie czy podejrzewasz? u nas przyjezdzaja do wszystkiego. Ja mam te migreny no i niby nic takiego ale jak zaczynam wyc i gryxc poduszki to maz dawoni, mowi, ze mnie glowa boli i przyjezdzaja, daja podwojny ketonal w dupke i sobie jada. W koncu za to kase biora. Ale fakt, ze w ciazy do mnie nie przyjezdzali, wiec nie wiem czy cos mogliby dac.
 
Doczytałam Was i w każdej historii widzę coś ze swojej...

Ja dziś byłam do 14 w pracy, wczoraj miałam spięcie z mężem i teraz mam efekty, brzuch boli strasznie...

Mam big doła po kolejnym spięciu z W, nie mam już siły, nadziei, nie rozumiem jego zachowania w ogóle... Czy nagle można zacząć się tak różnić? A może zawsze się różniliśmy? Nie wiem co robić, tak bardzo brakuje mi jego wsparcia:-(

Nie zasmucam dłużej, dzięki, że jesteście...
 
reklama
No hej Dziewczyny...

Padam na ryło a tu jeszcze muszę poprawić parę stronek w pracy mgr :/
Jutro mam przekichany dzień bo znów 11h poza domem będę...
Dziś z wyprawy na zakupy przyniosłam tylko wieszaczki na ubranka Babola :)

Jak dzwoniłam do mamy to mówiła że ją strasznie boli, cały czas jest na kroplówce ze środkami przeciwbólowymi i uspakającymi. Mój tata tylko mi powiedział że mama wygląda bardzo źle i za szybko nie dojdzie do siebie :(
Jutro do niej pójdę pomóc jej się umyć i zanieść lekarzom poprzednie wypisy ze szpitala... jestem ciekawa po co im to wszystko.
Jestem przerażona ponieważ moja mama nigdy tak nie wyglądała i się tak nie czuła po operacjach (nawet po usunięciu piersi i węzłów chłonnych była na chodzie po dwóch godzinach po operacji)
Chyba jutro odpuszczę sobie wykład z bioetyki bo jak pomyślę że będę musiała słuchać 3 h o tym jak sie wybiera ludzi do leczenia i nieleczenia to aż mnie ściska w gardle...
Pozdrówka :***
 
Do góry