Witam.
mała marudna była ,ale do zniesienia.
Od 2 do prawie 4 mieliśmy koncert z powodu głodu i małych możliwości nakarmienia dziecia.
Przed 4 się poddała i już z niemocy chyba załapała cyca.
Pojadła trochę i padła.
Obudziłyśmy się przed 8.
Karolka jest bardzo dzielna ,widać ,że ta buźka ją boli.:-(
Strasznie się wkurza ,bo nic do buźki nie może włożyć ,a tak to bez przerwy zabawki jadła...
Cierpi strasznie moja bidulka.
A do tego robi mi się suchy zębodół i będzie trzeba leczyć to dziąsło...
Ech do dupy takie życie


mała marudna była ,ale do zniesienia.
Od 2 do prawie 4 mieliśmy koncert z powodu głodu i małych możliwości nakarmienia dziecia.

Przed 4 się poddała i już z niemocy chyba załapała cyca.
Pojadła trochę i padła.
Obudziłyśmy się przed 8.
Karolka jest bardzo dzielna ,widać ,że ta buźka ją boli.:-(
Strasznie się wkurza ,bo nic do buźki nie może włożyć ,a tak to bez przerwy zabawki jadła...
Cierpi strasznie moja bidulka.
A do tego robi mi się suchy zębodół i będzie trzeba leczyć to dziąsło...
Ech do dupy takie życie



Ledwo zator za zakretem a Ty chcesz nastepny ryzykowac? Poza tym piers to nie tylko zarelko to tez potrzeba bliskosci. To tez srodek na bezsennosc. A moze Gabrys potrzebuje wiecej mleczka i podsrubowuje laktacje? A moze to a moze tamto. Slowem: moze ma powod? I moze mm go nie rozwiaze? A moze mm mu nie podpasuje? A moze popsuje odruch ssania? A moze stac sie 1000 rzeczy. Nie rozpisujac sie zanadto: z mm to jak z cc - jak nie ma bezwzglednej potrzeby to po co? Pobudki co 2 godziny to nic nadzwyczajnego - ja sie po kilku tygodniach przyzwyczailam
She - jak widzisz, tez dzis miala taka noc. Nasze skoczki wyczyniaja rozne akrobacje i ja Ci mm odradzam. To tylko pozorne ulatwienie sobie zycia (zapytaj she ;-)) a moze byc poczatkiem klopotow (jak ja czytam o perypetiach butelkowych mam to im nie zazdroszcze 


