reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

Hej Laski,

Dusiu dobrze, że Mateuszkowi nic nie jest.

A ja właśnie czekam na moich rodziców i jadę do lekarza. Zrobiło mi się słabo - dobrze, że zdążyłam odłożyć Krzysia do łóżeczka, zmierzyłam ciśnienie - arytmia. Siedzę więc i mam nadzieję, że Krzychu obudzi się dopiero, jak już moja mama będzie... W dodatku odezwała się znowu moja nerka, nie wiem, czy skok ciśnienia nie jest spowodowany tym, że napieprza mnie okrutnie :confused::confused::confused:
 
reklama
anik.zdrówka
dusia dobrze,że Mateuszek nie został w szpitalu.

A ja mam problem.. Laura po 30 minutach spaceru zawsze zaczyna sie drzeć i trzeba ja brać na rece.. ja wiem ,ze powod jest taki ze sie nudzi ! Bo ona musi ciagle raczkować i musi ciągle sie cos dziać. Nie pomaga jak jej dam coś do zabawy do wózka .. juz nie wiem co mam robić :-( chciała bym chodzić z nią dłużej
 
Anik. uwazaj na siebie i zdrowka.Daj znac po lekarzu.
Pieszczoszka,pare razy nie zwracajac uwagi na nikogo kto na Ciebie zle patrzy,nie bierz jej na rece,tylko niech sie wykrzyczy.Cos ta Twoja panienka za duzo zaczyna rzadac i wystawia Was na probe,nie mozesz ulegac,a to ze ktos zle na Was spojrzy,czy tez pomysli lub nazwie zla matka,to jego sprawa.Musisz byc bardziej stanowcza.Niech Laura bedzie Twoim oczkiem w glowie,ale jak zacznie tak swoje zachowanie,to bedzie przez cale zycie miala wymagania i jej tego nie wyplenisz,a kto ma wymagania nie ma latwego zycia.
Przechodzilam to samo-Mpje brata tak wlasnie jego babcia wyistruowala i teraz wiem,ze nie chce by mojego dzieci takie byly,rozpieszczone z mega wymaganiami.
Ja mam zly dzien.Taki okres czasu i nic nie moge na to poradzic.Duzo by pisac.Wazne,ze dzieci zdrowe i bedzie dobrze.Zreszta wspieramy sie nawzajem z mezem i milosci nam nie brakuje,a i zdrowie nie jest najgorsze,wiec reszta sie jakos rozwiaze.
Trzymajcie sie cieplo.Moj Leo wlasnie wstal z 3:szok: drzemki.
 
Fiore ale ona juz nie lubiła jako niemowle jeździć w wózku :baffled: wydaje mi się ,że to taki typ....
Ja np. tez nie lubiłam jeździć w wózku jako dziecko .
Ostatnio Laura zrobiła mi taki cyrk w sklepie zaczęła się mega drzeć .. nie wyjełam jej (od razu)ale jak zaczeła się robić bordowa od wrzasku musiałam ją wyjąć bo długo się nie uspokajała a jak mam jeździć z takim dzieckiem które drze sie na potęge i jest kolorowe od płaczu ?
kurcze sama nie wiem juz co jest błędem bo nie wydaje mi się ,że robie coś źle..Nie biorę jej na ręce od razu tylko wtedy jak na prawde jest już źle...
 
Bede chyba najgorsza matka swiata...ja kiedys sprawdzilam wytrzymalosc pluc V.Ponad godzine sie darla,ryczala,krzyczala,piszczala,rzucala sie.Od tamtej pory juz sie wiecej nie odwazyla.
Ile razy jestes w jakims sklepie z dzieckiem?Wiesz,ze to bardzo emocjonalnie zle wplywa na maluchy i dzieci,nie mowiac o doroslych-na mnie tez zle wplywaja.Za duzo kolorow,halasu,muzyki etc...dziecko pobudzone,potem odreagowuje.Za duzo bodzcow to nie zawsze dobre sprawa.Ja Ci wierze,ze dziecko na spacerze po jakims czasie sie nudzi,ale to zalezy gdzie na takie spacery chodzisz(no i fakt,od dziecka tez zalezy).Moja V w sklepie byla zawsze spokojna,ale my sporadycznie w jakis hiper bylismy i jestesmy,teraz coraz gorzej na nie reaguje,widze ze za duzo bodzcow.Leo na razie spokojny.Za to obydwoje na spacerach na swiezym powietrzu sa jak anioly,w wiekszosci po 20min zasypiaja.Wiecej powietrza,mnie sklepow.Nie robisz nic zle Pieszczoszka,ale ciut miekka mi sie wydajesz i Ty i Sebastian w stosunku do coreczki,mowie po wszystkich Twoich poprzednich postach.Ale to Wasz charakter.Ja tez bardziej rozpieszczam Leo i zdaje sobie z tego sprawe,ale ze mnie jest lod,wiec dzieci wiedza do ktorych granic i ustepstw dojda,a do ktorych nie.
No juz pisac,ze ze mnie zla matka :tak:

edit.Pieszczoszka mowie z dobroci,a nie oskarzajaco :ò*
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczęta. Jednak u lekarza nie byłam, arytmia przeszła, teraz tylko trochę słaba jestem... Rodzice pojadą jak M wróci do domu
 
pieszczoszka współczuję:baffled: fiore zdecydowanie ma racje. Po prostu odporna sztuka wam się trafiła i sprawdza was na wszelkie sposoby;-) Wyobrażam sobie jakie to trudne też bym pewnie miała dość w takich sytuacjach ale musicie z tym walczyć już od samego początku bo będzie coraz gorzej:baffled:
anik nie wygłupiaj się tylko idź do lekarza wizyta nie zaszkodzi:tak:
 
reklama
Witam
Odniscie pieszczoszki ,dziewczyny maja racje nie możesz jej ulegać ,ona juz towyczuła idlatego płacze irobi się bordowa,bowie ,że wkońcu dostanie co chce ,,,moj brat zbratowa maja od zawsze tak z coreczka teraz 5lat...dalej domaga sie placzem wszystkiego ,ajak nie idzie do doprowadza sie dowymiotow...i dalej dostaje co chce ,nie chce jej sieisc tomyk bratowa ja na rece 5 latke:szok: no bo ryczy wniebosglosy ,ludzie patrza itd...

Wiem łatwomowic moja Pola od urodzenia nie cierpi wozka , i auta ...maskara jak dlamnie ale trudno na spacer ido sklepu musze wyjsc,,,drze sie jak ,wygina itd...zagaduje ja czasem pomaga czasem bardziej rozłaszcza...jeszcze ja nigdy nie wyciaglam choć czasem mam takiego nerwa...

waucie byś musiała ja zobaczyć ...zatyczki by trzeba miec ...ale nie ikoniec wiem ,żekiedys to zrozumie heheh

kazdy robi jak chce ale bedzie ci coraz trudniej jej odmawiac ,ona bedzie coraz starsza i bardziej kumata a co za tym idzie znajdzie wiecej sposobow zeby was przekonywac do tego czego bedzie chciala...a chyba rodzice powinny o tym decydowac...
 
Do góry