Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tule cię z całych sił.Dziś odbierałam wszystkie badania genetyczne,histopatologiczne
Z badań dziecko zdrowe płeć żeńska
Więc jak usłyszałam od ginekologa .mieliście pecha
Dlatego ja się na to nie zdecydowałam.Przytulam Cię mocno. Proszę Cię o jedno - nie obwiniaj się. Bo to nie była Twoja wina.
[/Q
Chciałam wiedzieć czy była jakaś przyczyna .
Nie było.
Nie będę się obwinać ,bo nie zawiniłam nic .
Przytulam Cię mocno!Dziś odbierałam wszystkie badania genetyczne,histopatologiczne
Z badań dziecko zdrowe płeć żeńska
Więc jak usłyszałam od ginekologa .mieliście pecha
Jest.To musi być bardzo trudne! Przytulam.
Ja z moim parę dni temu rozmawiałam czy on w końcu chce się konkretniej starać o drugie dziecko czy dalej liczy na szczęście - a on do mnie,że mnie Basia wykańcza (no daje popalić,nie powiem ,że nie) a co dopiero drugie dziecko,że mnie do wariatkowa wywiezie.
Ja mówię,że nie będzie tak źle i ,że sobie poradzimy i jakbym zaszła w najbliższym czasie w ciążę to dziecko byśmy mieli wiosną to jest dużo czasu na organizację a on - to co ja mam wtedy zrobić - ja ,że częściej seks uprawiaćto zamilkł, miał wyraz twarzy taki zamyślony i po jakimś czasie zmienił temat i się później do mnie dobierał- także cholera wie jak to będzie z nim ,czy się bardziej przyłoży czy dalej takie wiecie -będzie co będzie
![]()
Mam nadzieję że w końcu będzie dobrze.Tule cię z całych sił.
znam ten ból .![]()
Ja tak sobie policzyłam kiedy będzie owulacja wstępnie i kurde wypada mi w tygnajgorzej...muszę mężowi grafik ułożyć
![]()
No ja mojego szybko wyleczyłam z podejścia "będzie co będzie",Ja z moim parę dni temu rozmawiałam czy on w końcu chce się konkretniej starać o drugie dziecko czy dalej liczy na szczęście - a on do mnie,że mnie Basia wykańcza (no daje popalić,nie powiem ,że nie) a co dopiero drugie dziecko,że mnie do wariatkowa wywiezie.
Ja mówię,że nie będzie tak źle i ,że sobie poradzimy i jakbym zaszła w najbliższym czasie w ciążę to dziecko byśmy mieli wiosną to jest dużo czasu na organizację a on - to co ja mam wtedy zrobić - ja ,że częściej seks uprawiaćto zamilkł, miał wyraz twarzy taki zamyślony i po jakimś czasie zmienił temat i się później do mnie dobierał- także cholera wie jak to będzie z nim ,czy się bardziej przyłoży czy dalej takie wiecie -będzie co będzie
![]()