reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2021

Wpisałam w wyszukiwarce nazwę i miasto (nifty pro+miasto) bo zależało mi na pobraniu na miejscu. Okazało się, że laboratorium na czas pandemii nie pracuje i trzeba się umawiać z mobilną pielęgniarką. Przyjeżdża ona do domu o określonej godzinie i pobiera krew. Szukaj u siebie w mieście punktu pobrań w na miejscu tzn w laboratorium lub gabinetów, które są pośrednikami, bo w moim przypadku strasznie dużo było z tym zabawy typy umawianie z pielęgniarką, potem z kurierem, a godziny mi nie pasowały (wtedy pracowałam) a krew nie może leżeć za długo
okbylam ciekawa bo mi powiedziano ze 10dni roboczych czeka sie na wynik
 
reklama
okbylam ciekawa bo mi powiedziano ze 10dni roboczych czeka sie na wynik
Wydaje mi się, że trafiłam idelanie w transport do laboratorium do Chin lub mogło być tak, że w danym tygodniu bylo mniej próbek do zbadania niż zwykle stąd taki czas. W teorii też mi mówili, że do 10 dni się czeka. Jak czytałam opinie to najczęściej przychodzi w ciagu 5-7 dni. W ankiecie trzeba było wypełnić tabalę o stanie zdrowia, przyjmowanych lekach, chorobach, ciązy itd a u mnie było pod tym względem "czysto". Być może jak ktoś ma pewne schorzenia i przyjmuje jakieś leki to badanie trwa dłużej.
 
Ostatnia edycja:
Czy któraś ma jakieś sposoby na zapvhane zatoki. I kicham jak zwariowana haha [emoji19] Napenwo to nie na przeziębienie [emoji39]
 
Czytałam, że sinupret można brać.
Tak, moja ginekolog pozwoliła mi pić sinupret, jest bezpieczny.
Oprócz tego płuczę zatoki wodą morską i robię sobie inhalacje solą fizjologiczną, ale za dużo to nie pomaga :( w środę jestem umówiona do laryngologa, bo męczą mnie okropne bóle głowy, dam znać co doradzi.
 
Witam 🙂
Wahałam się, czy dołączyć, czy mam na tyle czasu, ale chyba tak 😅
Mój termin na 16 maja według usg, ponieważ okresu nie dostałam 🤭 w zeszłym roku w październiku urodziłam syna, dostałam okres już po 5 tygodniach, więc wolałam się zabezpieczyć. A że z mężem chcieliśmy dwoje dzieci, to w lipcu zaprzestałam. Cykl wrócił na miejsce, o czym nie byłam do końca świadoma. Karmię piersią, to okres nie musiał szybko wrócić, więc robiłam test co 2 tygodnie. 12 września objawiły mi się 2 kreski. Aż się cała trzęsłam, bo to jednak mimo wszystko niespodzianka. Po tygodniu moja niespodzianka przyprawiła mnie o mdłości, nie zamierzała się długo chować. Radość, Miłosz będzie miał rodzeństwo 😊 Na początku listopada miałam prenatalne. Tydzień przed usg pobranie krwi. Ryzyko skorygowane na 1:66. Czytałam, że pisałyście o ryzykach. Jestem po amnio i mam wielką nadzieję, że dziecko (wstępnie dziewczynka) jest zdrowe.
Ktoś napisał, że wolałby dziewczynkę niż chłopca. Tu mogę podzielić się swoim spostrzeżeniem. Od lat chciałam dziewczynkę. Więc jak okazało się, że będzie Miłosz, troszkę miałam zawód. Mąż też. Po narodzinach, zakochałam się. Nawet nie wiem, czy nie wolałabym drugiego chłopaka 🙈 tak bardzo kocham swojego syna. Ale czy będzie chłopiec czy dziewczynka, jest mi obojętne, tak samo będę kochać, czyli z całego serca.
A i jestem że Śląska, mam na imię Beata i mam 31 lat. Bo w sumie się nie przedstawiłam 😅 cześć wam
 
Ostatnia edycja:
Jeszcze zdjęcie mojej kruszynki 🙂
IMG_20201122_101245.jpg
 
reklama
Witam 🙂
Wahałam się, czy dołączyć, czy mam na tyle czasu, ale chyba tak 😅
Mój termin na 16 maja według usg, ponieważ okresu nie dostałam 🤭 w zeszłym roku w październiku urodziłam syna, dostałam okres już po 5 tygodniach, więc wolałam się zabezpieczyć. A że z mężem chcieliśmy dwoje dzieci, to w lipcu zaprzestałam. Cykl wrócił na miejsce, o czym nie byłam do końca świadoma. Karmię piersią, to okres nie musiał szybko wrócić, więc robiłam test co 2 tygodnie. 12 września objawiły mi się 2 kreski. Aż się cała trzęsłam, bo to jednak mimo wszystko niespodzianka. Po tygodniu moja niespodzianka przyprawiła mnie o mdłości, nie zamierzała się długo chować. Radość, Miłosz będzie miał rodzeństwo 😊 Na początku listopada miałam prenatalne. Tydzień przed usg pobranie krwi. Ryzyko skorygowane na 1:66. Czytałam, że pisałyście o ryzykach. Jestem po amnio i mam wielką nadzieję, że dziecko (wstępnie dziewczynka) jest zdrowe.
Ktoś napisał, że wolałby dziewczynkę niż chłopca. Tu mogę podzielić się swoim spostrzeżeniem. Od lat chciałam dziewczynkę. Więc jak okazało się, że będzie Miłosz, troszkę miałam zawód. Mąż też. Po narodzinach, zakochałam się. Nawet nie wiem, czy nie wolałabym drugiego chłopaka 🙈 tak bardzo kocham swojego syna. Ale czy będzie chłopiec czy dziewczynka, jest mi obojętne, tak samo będę kochać, czyli z całego serca.
A i jestem że Śląska, mam na imię Beata i mam 31 lat. Bo w sumie się nie przedstawiłam 😅 cześć wam
Witamy :) zauważam między nami pewne podobieństwa :) też mam Miłosza tyle, że z grudnia 2019. O kolejne dziecko postanowiliśmy się starać w miarę szybko, ale przy kp też myślałam, że nam się z tymi staraniami zejdzie. Pierwszy okres po porodzie dostałam pod koniec lipca, a następnego już nie doczekałam bo znowu ciąża :D test zrobiłam dopiero po ok. 2 tygodniach spóźniającego się okresu, bu szczerze mówiąc myślałam, że po prostu po ciąży i przy kp to okres jest nieregularnie :) I też wstępnie zapowiedziano nam dziewczynkę, ale jakoś wolę chłopca. Jutro idę na ziytę i mam nadzieję, że lakarz już finalnie potwierdzi płeć.
 
Do góry