Witajcie dziewczynki
Widzę, że zakupy na tapecie. Pamiętam, że w ciąży z Oliwcią zaczęłam kupować od 3-4 miesiąca, z racji, że sytuacja finansowa jakaś super nie była musiałam rozbić zakupy w czasie, zresztą ja byłam spokojniejsza, zrobiłam sobie taką dużą liste powiesiłam na szafie i odhaczałam co pewien czas:-). W 9 miesiącu musiałam tylko paczkę pampersów dokupić. Dużo ciuszków dla małej kupiłam w ciuszkach, ja kocham te sklepy mam kilka takich zaprzyjaźnionych odkładają mi nowe rzeczy i za groszę kupuję markowe ciuszki :-).
cfcgirl - odpoczywaj kochana, może położna ma rację, że nic złego się nie dzieje, leż leż i jeszcze raz leż do góry brzuszkiem:-)
Wiktoria - no ja też myślę, że maj będzie gorący jak co roku :-) jak Oliwcia przychodziła na świat było coś koło 28 stopni a ja jeszcze w dzień kiedy zgłaszałam się do szpitala byłam oddać PIT to był chyba 30 kwietnia :-):-). Tego samego dnia mnie położyli na oddział
Iwonko - i jak tam w bajladii? Mała się wyszalała? A twój małżon tak jak mój cały czas w pracusi ehhh:-)
Kamilka - no faktycznie teściowa wtyka swój nosek he he ale wiesz na pewno jakoś dojdziecie do porozumienia chyba wszyscy musicie oswoić się z zaistniała sytuacją, a teściówkę może zabierz razem z przyszłym niedoszłym ślubnym do sklepu z garniturami i pokarz jej że nie tylko czerń jest ładna :-)
