Natala - już pisałam wczęsniej, moja koleżanka też urodziła synka w 7 miesiącu, który nie oddychał samodzielnie i karmiony był przez sonde a teraz to niesamowity chłopaczek, okaz zdrowia. Mój Mieszko (są rówieśnikami) częściej choruje niz on. Sonia też szybko dojdzie do właściwej wagi i nabędzie wszystkie potzrbne umiejetności. Trzymam kciuki.
Vivien - chłopak świtnie daje sobie rade - życzę szybkiego powrotu maluszka do domku.
Padnięta jestem dzisiaj po tych zakupach z moją siostrą. Kupiłyśmy czapeczki, smoczki, moja siostra nabyła jeszcze kosmetyki i szczotke do włosków. Na "poważne" zakupy koniecznie wybieram się z mężem bo to Skarb jeśli chodzi o wspólne bieganie po sklepach. Zawsze cos znjadzie fajnego i do tego w dobrej cenie.
Co do świadczeń za urodzenie dziecka, które wypłaca PZU to wyjaśniem, że jest to tylko możliwe w przypadku kiedy jest sie posiadaczem ubezpieczenia grupowego w zakładzie pracy lub kontynuuje sie takie ubezp. indywidualnie. Zawrzeć go samemu jako osoba fizyczna nie można. Można je tylko ewentualnie kontynuować po odejściu z zakładu pracy. A karencje na wypłate świadczeń wynoszą 6 m-cy w starych i 9 m-cy w nowych typach ubezpieczeń. I maja zastosowanie tylko wtedy jeśli ktoś nie przystepuje odrazu przy zatrudnieniu tylko zwleka z tym do momentu kiedy przewiduje, że cos się wydarzy (np. urodzi mu się dziecko) i wtedy się budzi, że z ubezp. bedzie kaska. Karencji nie ma też jeśli jest to nowe ubepieczenie dla całego zakładu pracy. Jakby ktoś miał jakieś pytanie z tym związane to proszę walic jak w dym bo to na codzień moja praca