hej dziewczyny
nawet nie wiem co pisalyscie nie mam czasu
szykowanie do chrztu malego dzis caly dzien w kuchni...
po zaszczkach troche lepiej boli jak nie wiem ale przynajmniej sie wyprostowalam... ale mleczka mojego maly nie dostaje wylewwam i daje mu sztuczne... troche szkoda ale co zrobic... juz nie sppie na podlodze nigdy wiecej...
co do karmienia nocnego to ja jak karmilam w nocy to kladlam sie z \aAdasiem i ja szlam spac a adas sobie cycal...
nawet nie wiem co pisalyscie nie mam czasu
szykowanie do chrztu malego dzis caly dzien w kuchni...
po zaszczkach troche lepiej boli jak nie wiem ale przynajmniej sie wyprostowalam... ale mleczka mojego maly nie dostaje wylewwam i daje mu sztuczne... troche szkoda ale co zrobic... juz nie sppie na podlodze nigdy wiecej...
co do karmienia nocnego to ja jak karmilam w nocy to kladlam sie z \aAdasiem i ja szlam spac a adas sobie cycal...

).
Maksio, choc zawsze grzeczny jak aniol, dal taki popis z darciem ryjka dwa razy, ze az go nie poznalam. i do teraz nie chce spac, marudzi w lozeczku. nie mam juz sily po tym dniu. do tego moj malz na baletach, jak to mowi iwonka ;-) pewnie wroci w srodku nocy, a ja sama z bachorami, bo dzisiaj ich inaczej nie nazwe....
dzis wlasnie jej dalam ale w piciu.
a wszystko po 2 dniach wrocilo do normy ;-) a ja mialam cudowny weekend, jak za starych, dobrych czasow, poczulam sie z 5 lat mlodsza i naladowalam akumulatory na dluuuugo! a jak sie za dziecmi stesknilam, looooo!