reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

hej dziewczyny
nawet nie wiem co pisalyscie nie mam czasu
szykowanie do chrztu malego dzis caly dzien w kuchni...

po zaszczkach troche lepiej boli jak nie wiem ale przynajmniej sie wyprostowalam... ale mleczka mojego maly nie dostaje wylewwam i daje mu sztuczne... troche szkoda ale co zrobic... juz nie sppie na podlodze nigdy wiecej...

co do karmienia nocnego to ja jak karmilam w nocy to kladlam sie z \aAdasiem i ja szlam spac a adas sobie cycal...
 
reklama
Witam! Moje małe bestyjki śpią a ja biorę się na trochę do pracy. Dzis mój mąż pojechał odwieźć swojego syna do Warszawy i wróci dopiero w poniedziałek lub wtorek, więc poprosiłam nianię o przyjście, żeby nie być z nimi sama cały weekend (bo w domu bałagan przeokrutny, dzięki niani miałam trochę czasu się tym zająć, a ona zrobiła też dużo prasowania).

Maksio jest w stosunku do Mikołaja bardzo wylewny, też ciągle powtarza, że go kocha i lubi, i pyta czy jest w brzuchu hihi Natomiast zrobił się agresywny do nas, i niestety do innych dzieci. Dziś np. zdecydowanie odepchnął od wózka małą sąsiadeczkę, która chciała pobujać Mikiego w wózku.... Sama już nie wiem czy to dobrze czy źle, że nie będzie w tym roku w przedszkolu... jakoś przetrwamy. Zresztą będę męża namawiać na przeprowadzkę do Poznania, więc na razie nie będę walczyć o przedszkole skoro nie wiadomo co będzie. Mój mąż jedzie do pracy (pod Poznaniem) z Piły 2 godziny tam, a 2.5-3 godziny z powrotem. Zmęczony strasznie i w domu go mało. (jejku ja już chyba o tym pisałam, przepraszam..... :baffled::szok:).
No to biorę się do pracy, bo klientów mam super, ale terminy są terminami.... (jestem przemęczona, ale baaaaaardzo się cieszę, że pracuję i że kiedyś wybrałam sobie taki a nie inny rodzaj pracy, ma on swoje plusy i minusy ale przy dzieciach zdecydowanie więcej plusów!).
 
ehhh, my dzis mielismy roczek Dawida chrzesniaka, a dzieci daly nam tak w kosc, ze zero przyjemnosci :dry: Maksio, choc zawsze grzeczny jak aniol, dal taki popis z darciem ryjka dwa razy, ze az go nie poznalam. i do teraz nie chce spac, marudzi w lozeczku. nie mam juz sily po tym dniu. do tego moj malz na baletach, jak to mowi iwonka ;-) pewnie wroci w srodku nocy, a ja sama z bachorami, bo dzisiaj ich inaczej nie nazwe....
erghhhhh

ale bym sie upila chetnie zamiast Dawida ;-)
 
aenye nawet nie wiesz jaka ja mam ovhote sobie cos lyknac mocniejszego i na chwile sie wyluzowac.
Olu no faktycznie lepiej sie przeprowadzcie do Poznania.Szkoda ze jednak odrazu tego nie zrobiliscie jak bylo tez w waszych planach swego czasu....Moja Vanesska tez zaczela sie mniej sluchac i podnosic nawet reke,takze sie ciesze ze idzie do przedszkola bo odpoczne troszke od niej i bede miala wiecej czasu na codzienne sprawy z maluszkiem tylko na glowie.
Cosmolady mam ten syrop ale na lyzeczce ona go nie wypije:sorry2:dzis wlasnie jej dalam ale w piciu.:tak:

A moj malzon dzis nie do zycia,ale grzeczny jak na aniolek.Jutro tescie maja nam oddac nasze auto bo pozyczyli do Chorwacji.Zakochali sie w tym aucie i tez postanowili taki kupic dla siebie :-)
 
Ostatnia edycja:
iwonka, ja ostatnio poszalalam ;-) byl panienski psiapsioly, a dzien pozniej impreza wsrod starych znajomych w klubie. zorganizowalam ciocie i babcie do babli, mleko mialam nasciagane, a 'alkoholowe' wylewalam, troszku zal tylko :-p a wszystko po 2 dniach wrocilo do normy ;-) a ja mialam cudowny weekend, jak za starych, dobrych czasow, poczulam sie z 5 lat mlodsza i naladowalam akumulatory na dluuuugo! a jak sie za dziecmi stesknilam, looooo! :-D
mialam psychiczny luz, bo wiedzialam, ze Masio pije pieknie z butli, nawet sztuczniaka.

a co macie za auto?

dobra, ide spac.. oczy mi sie zamykaja..
 
Aenye no ja mam ten problem ze moja Klaudia nie chce pic z butelki bo juz nie raz probowalam ja nauczyc czy dac swoje mleko czy sztuczne i nic...nie chce pic niczego z butli a tak wlasnie sobie chcialam zaplanowac jakis wieczor procentowy.A auto Seat alhambra.
 
Witajcie po dłuższej przerwie.

Ja już niestety po wakacjach, kolejne pewnie za rok :-( A tak było fajnie, cisza i świeże powietrze. Zupełnie inne życie niż w bloku w mieście.

Nie bardzo miałam czas poczytać, co napisałyście, ale nadrobię zaległości :-) Przepraszam więc, że będę pisała tylko o sobie (taki ze mnie samolub :-D)

Na wyjeździe miałam problem z kupką małej, a raczej jej brakiem. Dawałam jej lactuloze, ale nie pomagało. Po sześciu dniach nierobienia kupy tak ją już bolał brzuch i tak przeraźliwie płakała, że myślałam, że zejdę na zawał. Na szczęście podział czopeczek i wyszło chyba z kilo. Muszę jednak iść w tym tygodniu do lekarza, bo kupa się ciągnie strasznie, więc boję się, że jest ze śłuzem.

Inny problem, to taki, że znamionko, które ma, zaczęło się łuszczyć. Zdążyłam przeczytać kilka ostatnich postów, gdzie Iwonka pisała coś o wizycie u onkologa z takim znamieniem. :baffled:

Ogólnie wyjazd był super, dziecko w ciągu dziesięciu dni na powietrzu zrobiło więcej postępów, niż przez dwa miesiące tutaj. Oczywiście o przekręcaniu się nadal nie ma mowy, ani o leżeniu na brzuchu i podnoszeniu głowy :-( Za to podrywa się do siadania.
 
Ostatnia edycja:
Panna Migotka - my dzisiaj w nocy przezywalismy krzyki z powodu nie robienia kupki od 3 dni. Ja też skapitulowałam i dałam jej czopek glicerynowy. Ledwie go włożyłam Ameka odrazu wiedziała że trzeba wywalić na zewnatrz to co siedzi w pupie. Wydaje mi sie ze bez tego czopka ona nie wiedziała ze musi przeć aby sobie ulżyć. A tak dzieki niemu w koncu sie wykupkała. Martwi mnie troche ta sytuacja bo podaje jej Debridat 3xdziennie, az strach pomyslec co by było gdyby nie dostawała nic na kupki :szok:
 
Hej
Wpadam powiedzieć, że żyję, troszkę mnie nie było, ale nadgoniłam. Będę teraz na bierząco.
Mój Mikołaj przechodzi teraz etap bolących dziąsełek, nic ni chce jeść...
 
reklama
hej dziewczyny
my juz po chrzcinach adas super grzeczny naprawde ale mam kochane dziecko cala msze przespal... nie obudzil sie nawet na chwilke :tak::tak::tak: super jest...

w domu imprezka sprawnie przeszla bez wpadek....
 
Do góry