reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Majóweczki 2008

Normalnie chwaliłam, że się wyspałam, bo Ami ładnie spała w nocy, a teraz śmiga i ani myśli o drzemce, dziś brałam prysznic, a córka podglądała mnie siedząc w łazience w foteliku do karmienia...już czuję się zmęczona
 
reklama
Kinia, ja bym nie dała Jadwiga, bo u nas w rodzinie jest już jedna :-) A tak w ogóle to wczoraj przeglądałam sobie wątek o imionach. Większość dzieciaczków ma inne imiona niż było to na początku planowane:-) Np. Maja Puchatki mogła być Kasią, Julianna Minki Weroniczką, Mikołajek Oli Stasiem, Darek Wiktorii Anatolim albo Jakubem, a Iwonka myślała o Sandrze i Nikoli :-) Moja miała być Alicja albo Agata :-D
no fakt haha a jak sobie przypomne jak chcialam dac Alan na zlosc rodzinie hehe nawet mialam taki podpis pod suwaczkiem a to wymysli M Darka ja do ostatniej chwili nie wiedzialam jak nawet w szpitalu byl bez imienny w domu dwa dni jak M pojechal do urzedu ale mi chyba przez jakis tydzien imie DArek przez gardlo nie przechodzilam mowilam maly malego synek synka :-D
 
U nas miała być Amelia od zawsze...nawet majstrowaliśmy Amelię :-D:-D:-D, najlepsze, że imienia dla chłopca nawet nie mieliśmy wybranego od początku, jakbyśmy czuli, że i tak będzie Amelia :tak::tak::tak:

No nie mogę, Amelia znalazła sobie nową zabawę, siedzi przy drzwiach i nimi rusza, boszzzzzzzzz a ja już mam wizję przyciętych paluszków, koszmar. Jak pomyślę, gdy mówiłam, że jak zacznie śmigać, będzie łatwiej i więcej luzu...ale się pomyliłam
 
Kinia, ja bym nie dała Jadwiga, bo u nas w rodzinie jest już jedna :-) A tak w ogóle to wczoraj przeglądałam sobie wątek o imionach. Większość dzieciaczków ma inne imiona niż było to na początku planowane:-) Np. Maja Puchatki mogła być Kasią, Julianna Minki Weroniczką, Mikołajek Oli Stasiem, Darek Wiktorii Anatolim albo Jakubem, a Iwonka myślała o Sandrze i Nikoli :-) Moja miała być Alicja albo Agata :-D


Moja Nikolka miała być Majeczką :-p Moja rodzina do tej pory nie może mi wybaczyć Nikol ;-)
Teraz żałuję ze nie dałam na imię małej - Luiza...
Wymyślaliśmy imiona w ostatniej chwili! Jak wiecie - chrzciłam w szpitalu wiec musiałam w te pędy miec imiona obydwa.
Padło na Nikol. A drugiego imienia nie mogliśmy wymyśleć i zadzwoniłam do mojej siostry (chrzestnej mojej córci) - była wtedy w tramwaju i jechała na ten nasz chrzest. Powiedziałam ze ma przyjechac i miec drugie imie!
Zaczepiła goscia w tramwaju :-D i ten rzucił "Luiza".
No więc jest Nikol Luiza. A teraz wolałabym odwrotnie, albo np Luiza Maria (choc imie Maria mi sie nie podoba, to tutaj ładnie się komponuje) czy cos tego typu....
 
U nas drugie miało być Klara, ale ustaliliśmy, że będzie tylko Amelia bez drugiego imienia, bo i tak długo jest, a zdwoma imionami było by jeszcze dłużej, nasza córcia ma dwuczłonowe nazwisko i moje i tatusia, my zresztą też, R przyjął moje i został przy swoim ja tak samo, stąd banalny mój nick Dotka- od Dorota a dwie SS od nazwiska, z tym, że bez polskich znaków, bo moje jest na S a R na Ś :tak:

A Amelia w dalszym ciągu na nogach i nawet nie myśli, by się zdrzemnąć
 
U nas drugie miało być Klara, ale ustaliliśmy, że będzie tylko Amelia bez drugiego imienia, bo i tak długo jest, a zdwoma imionami było by jeszcze dłużej, nasza córcia ma dwuczłonowe nazwisko i moje i tatusia, my zresztą też, R przyjął moje i został przy swoim ja tak samo, stąd banalny mój nick Dotka- od Dorota a dwie SS od nazwiska, z tym, że bez polskich znaków, bo moje jest na S a R na Ś :tak:

To u nas mąż przyjął moje nazwisko. Nie musiałam go nawet namawiać, ba, sam nawet chciał. Nie ma żadnego kontaktu z ojcem, więc stwierdził, że nie będzie nosił jego nazwiska (jego mama ma swoje panieńskie).​
 
[/CENTER]

To u nas mąż przyjął moje nazwisko. Nie musiałam go nawet namawiać, ba, sam nawet chciał. Nie ma żadnego kontaktu z ojcem, więc stwierdził, że nie będzie nosił jego nazwiska (jego mama ma swoje panieńskie).​

U nas też było takie założenie, ale nasz ślub to wogóle wszystko było śmieszne, bo poszliśmy do USC, byliśmy z naszą świadkową...wchodzimy, Pani mówi, że są terminy dopiero na październik (byliśmy w sierpniu) mówi, że 13-go dwie godziny wolne, albo 27, a my na to, że zapytamy świadkowej- i pytam, czy wzięła by ślub 13-go o 13:30, a ona na to, że pewnie, więc tak się stało, potem nazwisko, wypisujemy wniosek i zaczęliśmy się zastnawiać...więc losowaliśmy, na karteczce świadkowa napisała nazwisko R, na drugiej moje, na trzeciej moje i jego (nie wiem czemu w tej kolejności) R losował i wylosował...ja zostałam przy moim dlatego, że mam dość fajne nazwisko, bo napewno nie ze względu na ojca :no:, Amelia będzie miała możliwość wyboru i podejrzewam, że jakby miała wybierać zostałaby przy moim ;-):-D:-D:-D
 
ja tam - jakby doszło do ślubu - zostałabym przy swoim.
o podwójnym nie myślałam, bo brzmiało by to dość zabawnie.
oboje mamy nazwiska kończące się na "ła".. jakbyśmy je połączyli to mała maiłaby nazwisko 20literowe.. koszmar :-)
opowiem wam co nas spotkało kiedyś u lekarza:
poszłam do poleconej przesz teściową lekarki. kilka godzina wcześniej sama u niej była i powiedziała, że synowa przyjdzie.
poszłam od słowa do słowa wyszło, że jestem tą właśnie synową.
Ona do mnie: to pani teściowa była dzisiaj.
Ja: tak. Pani "T."
Ona: Nie.. jakoś inaczej miała na nazwisko.
Ja: Pani "B"?
Ona: Tak.
Ja: Tak to moja teściowa
Ona: A Pani jak ma na nazwisko
Ja: "P"
Kobieta zdębiała. :-)
 
Kurcze,czytam i nie wierze:szok:juz widze jak G bierze noje nazwisko:-D:-D:-D nie ma szans:no:juz nawet rozmawialismy:tak:Ja sie zastanawiam,o ile wezmiemy slub czy nie zostac przy swoim bo jego siora (ktorej on nie uznaje)ma tak samo na imie jak ja(ja tez z nia nie gadam i raczej nie bede)Jesli tak zrobie to bede wrogiem publicznym nr jeden dla tesciow:tak::tak::-D:-D:-D jUZ TERZ VCZASEM NAS MYLA JESLI KTOS COS OPOWIADA:angry::angry:

Co do imienia Konradka to w sumie jua chcialm Błażej ale G nie chcial:no:W koncu wymyslil Konradka G siostrzeniec i tak jakos zostalo ale jesli bedzie kiedys dziewczynka to Rozalia i koniec:evil: tez G nie chce tego imienia:no:jak myslicie jest brzydkie??
Dotkass u G kuzynki jest Amelka a u mojej kolezanki Zosia:-)
 
reklama
To u nas też było śmiesznie, jak pojechaliśmy na wakacje z moimi rodzicami i wynajmowaliśmy domek (nad morzem). Mama poszła nas zapisać na recepcję i jakoś coś tam wyszło, że przyjechaliśmy dwoma autami, a do jednego domku było jedno miejsce parkingowe. Mama wtedy stwierdziła, że przecież córka i zięć to druga rodzina i jabyśmy mieli się zabrać jednym autem. Potem mama podaje nazwiska - wszyscy tak samo się nazywamy. Babka patrzyła się dziwnie, ale nic nie zapytała :-D
 
Do góry