Dziewczyny mam pytanie. Czy jak miałyście badanie krwi w 10 tygodniu to dostałyście wyniki albo ktoś się z Wami kontaktował w sprawie wynikow, czy musiałyście czekać do kolejnej wizyty u położnej aby się czegoś dowiedzieć. Ja miałam te badania robione w zupełnie innym szpitalu niż robie usg bo tam mnie skierowali I w zasadzie dalej nie wiem co sie dzieje z tymi wynikami. Wizyte u położnej mam za dwa tygodnie z kawałkiem. Mam nadzieje, że jakby coś bylo nie tak to by się ze mna skontaktowali, jak myślicie?