reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mali odkrywcy ...

A Zosia z kręcenia się w łóżku... wyrosła. Kiedyś tak robiła a teraz już w ogóle. Czasem podrepta do góry (przyp. śpi na brzuszku). A jak się budzi to jest prawie w pionie usiłując zajrzeć zza łóżeczka do nas. Z tego powodu zdjęłam jej dzisiaj z jednej strony ochraniacz. Mam nadzieję że krzywdy sobie nie zrobi a będzie miała frajdę.

Niestety nadal nic a nic nie mówi. No może trochę buczy :-( Martwi mnie to że ona taki milczek. Mam nadzieję że to nic złego :sick:

No to nasze dzieci są podobne ;-) Maks też się strasznie kręcił w łóżeczku, ale już mu przeszło, gadatliwy też za bardzo nie jest, za to zawsze przed jedzeniem gada do cyca :-)
 
reklama
Z takich nowosci to moja niunka jeszcze od niedawna zaczela sie smiac pelna geba :-) tzn. smieje sie juz od dawna ale teraz to jest taki wybuch radosci az cala szczeka bezzebna dygocze :-) przed kapiela jak ja rozbieram to fika uchachana nozkami. Wtedy ja troche laskocze i caluje i ona sie zaczyna rechotac na cale gardelko-niesamowite i chyba najfajniejsze co do tej pory zrobila :-) Mamy taka frajde, milo patrzec ze dzieciatko jest takie szczesliwe :-)
 
Efilo, nie martw się, pisałam ci już, że moja Karola też późno zaczęła "trajkotać" i ja też się martwiłam strasznie - cała rodzina była bombardowana pytaniami, czy na pewno jest wszystko w porządku. I okazało się, że niepotrzebnie się martwiłam - teraz malutka trajkocze jak nakręcona. U was też tak będzie, zobaczysz :tak:.

A`propos przekręcania się w łóżeczku - moja córa to robi takie wygibasy, że ostatnio przez nią nie śpię w nocy, bo nasłu****ę czy oddycha. Boję się, że w końcu tak przytknie sobie nosek do ochraniacza, że się udusi. Dziś w nocy skończyło się na tym, że o 2.30 wzięłam ją do nas do łóżka, bo chciałam się w końcu wyspać. A gdyby nie ochraniacz, to pewnie dawno już wyskoczyłaby przez te szczebelki - akrobatka jedna ... ;-):-D
 
Jolka111 mój maluch też już się nie kręci w nocy.
Ale jakiś miesiąc temu, znalazłam go w nocy leżącego w poprzek na środku łóżeczka i jedna noga wsunęła się między drabinki i wystawła na zewnątrz no i oczywiście dalej kopał nóżkami.Jakby się przekręcił jeszcze trochę to by sobie połamał chyba tą nożynkę.
Jak go tak zobaczyłam, to myślałam, że zawału dostanę:szok:
 
Jolka111 mój maluch też już się nie kręci w nocy.
Ale jakiś miesiąc temu, znalazłam go w nocy leżącego w poprzek na środku łóżeczka i jedna noga wsunęła się między drabinki i wystawła na zewnątrz no i oczywiście dalej kopał nóżkami.Jakby się przekręcił jeszcze trochę to by sobie połamał chyba tą nożynkę.
Jak go tak zobaczyłam, to myślałam, że zawału dostanę:szok:
właśnie sobie uświadomiłam, że przecież Michał przesuwał się po łóżeczku (tyle, że nie przekręcał z "poziomu" w "pion") widocznie nie było drastycznie, skoro umknęło mi w pamięci;-) ale wtedy miał coś ok 2 m-cy:dull:
 
No tak - ja nie wiem czy Piotruś w wieku 2 m-cy kręcił się przez sen, bo wtedy jeszcze był uzależniony od becika. Bez niego nie usnął :tak: Nałóg porzucił niedługo przed skończeniem 3 m-cy :-)

Efilo nie martw się, za rok będziesz na pewno aktywną uczestniczką wątku "jak wyłączyć gadającego malucha?" ;-)
 
A u nas pierwszy raz niunia usiadla !!! Sama ale ja trzymalam, bo jeszcze sie mocno chwiala, strasznie chce usiasc, jest niesamowicie silna. Do tej pory cwiczylam ja za raczki-podnosilam z lezenia za raczki i chetnie siadala (a wlasciwie byla lekko ciagnieta przeze mnie). A dzis trzymam ja na kolankach gadam z rodzinka a ta myk do przodu, ledwo ja zlapalam przerazilam sie okrutnie bo mialam wrazenie ze sie zlamala na pol, a ona uchachana ze siedzi. szok:szok::szok::szok::-D:-D:-D i ciagle sie wyrywa :-) niesamowicie te nasze maluszki sie rozwijaja, kazdego dnia niemalze cos nowego sie pojawia, a dla mamusiek sama radosc.
 
reklama
Izka no nieźle! :-D Ciekawe kiedy tak porządnie usiądzie (czyli z raczkowania) - masz szybką Córę :-)

Piortuś od 2 dni też wyrywa się do przodu. Musiałam zacząć go przypinać do leżaczka, bo próbuje się z niego wyślizgać. I łapie przedmioty w łapki - bez wciskania, tylko gdy mu "podać" (oczywiście, jeszcze mało świadomie, bo wciąż nie wie że ma rączki ;-), ale słodko to wygląda). No i śmieje się w głos - cudownie! Zwłaszcza przed kąpielą - zaśmiewa się podczas rozbierania i przytulanek :-)
 
Do góry