reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Mam apetyt....przepisy dla mam karmiących i nie tylko :)

a ja wczoraj jadłam jak szalona....
chyba z 10 placków ziemniaczanych , 2 talerze zupy...
do tego jeszcze wcześniej obiad mięsny z ziemniakami..
na śniadsanie z 6 kanapek....:szok:
cały dzień coś..... i ciągle byłam głodna aż mi sie już nie chciało do kuchni chodzic i robić :-p
 
reklama
Ja jestem głodna cały czas, ale martwi mnie coś innego bo jem jem i jem brzuch rośnie, a waga stoi w miejscu, przez całą ciąże 2 kg mi przybyło i to na początku a teraz nic.
 
myślę co tu by zjeść, może zupkę, ale zupka to za mało.
Trochę mi został smak na placki ziemniaczane, może się zmobilizuje i zrobię chociaż małą porcję dla siebie.
Bo dzisiaj wizyta u gina, ważenie(trzeba nabrać masy:-)) i szukanie siusiaka na usg

Edit: zrobiłam placki, zjadłam ,niezłe były.Ale.. mdli mnie strasznie .. kurcze pojadę zielona do gina, niedobrze niedobrze..Zwłaszcza,że muszę się zapakować w auto i dojechać jeszcze do niego spory kawałek.
 
Ostatnia edycja:
To zagryź kobieto czymś słonym, kwaśnym ;-) Szkoda byłoby jakby placki wróciły...

A ja maszeruję do kuchni z moją 4-letnią pomocnicą robić... racuchy :-p:-D Wczoraj mnie naszło (brałam udział w dyskusji o nich na maju bodajże) ale drożdży nie miałam a chce takie drożdżowe właśnie i niekoniecznie z jabłkiem bo zrobię z rodzynkami :tak:

Uciekam bo już mam zgagę od soków, które już wiedzą, że będą racuchy...:eek:

edit: racuchy już są :happy2: Jezu jak dobrze najeść się czegoś ze smakiem wreszcie.

A wiecie co mam na obiad (mój A wraca ostatnio o 8 z pracy i jemy wtedy :-() - pstrągi z patelni z tzatzykami i ziemniaczki :sorry2:

Mam dzisiaj apetyt i trzeba to wykorzystać, bo może jutro być znów odwrotnie :baffled:
 
Ostatnia edycja:
tak się nakręciłam dzisiejszym usg, że wylądowaliśmy na "romantycznej" kolacji.Wciągnęłam naleśniki z lodami i czekoladą i ser kozi w boczku, mniam.
Bilans dnia mam baardzo dodatni.
 
za mna przedwczoraj chodzily krazki z ziemniaczkow i usmazylam z cebulka i kielbaska mm...mam tez w lodoweczce zsiadle mleczko i czekam az ktos mi ziemniaki do niego obierze :-D ale juz 6 kanapek na sniadanie mi nie wystarcza, bo po pol godzinie musze wciagnac cos baaardzo sytego np. obiad ;-)
 
reklama
wczoraj kupiłam to pomelo w lidlu to jest to te .. i powiem wam e mi to tak nijako smakowało:sorry2:
mało kmwaśne... i mało soczyste:-p cytryna mi lepiuej smakuje..
za to mój D zjadł resztę bo uznał że tak nie kapie jak z pomarańcza:-D i że jest dobre

spróbuję jeszcze z tym czerwonym:tak:
 
Do góry