Witam i ja po kilkudniowej przerwie.
Dita gratuluje podwyżki i życze szybkiego powrotu do zdrowia.
Kate gratuluje piknego zaliczenia pracy na 5
Kinga skoro pragniesz bobo życze Ci tego a by te złe samopoczucie właśnie o nim mówiło.
Aeyne mam nadzieje że teraz już lepiej z "tymi" sprawami.
Pingwinku Super gratulacje za takie poważne decyzje i trzymam kciuki aby wszystko sie ułozyło pa waszych myślach.
Sugra wow malutka rośnie jak na drożdzach .
Kasia_z gratuluje dorodnego 3,5 cm szkrabka.
Tyle pamiętam z tych ponad 20 stron
A u nas w tygodniu był koszmar. Aby opowiedzieć normalnie z 3 strony bym zapisała.Ale tak w skrócie:
We wtorek po wizycie u lekarza okazało się że mała ma nadal zajeb... oskrzela.


Decyzja przedłużony antyb + zdjecie RTG . Jak to usłyszałam szok i już nic do mnie nie docierało co i jak (sądziłam że wsio ok). Więc lece tradycyjnie do ośrodka na RTG a tam zonk: to nie tu

. Więc szukam dalej nie moge znaleść. Ok jestem na RTG Fak

zapomniałam że ja cieżąrna i nie mogę być obecna. Fak mąż w delegacji i co teraz. Sciągam siostre.
Środa kolejna wizyta w lekarza. Zdjęcie ok. Antyb dalej + inhalacje+ flagamina. A zapomniałam napisać że mała zmaga sie jeszcze z wymiotami i biegunką



wiec smecta dodatkowo. Jest popołudnie zaczynam odczywać dyskomfort. Zaczyna i mnie ganiać.

I h.... dopadło mnie żyga... i sra.... Normalnie niewyrabiam na zakręcie. Sama z dzieciarami. Wzywam mame do pomocy.
Czwartek niewidze poprawy sra dalej niż widzi i wymiotuje. Jestem przerażona. Ja czuje się już troszku lepiej. W południe podejmuje decyzje o konsultacji u prywatnego dr. Jade wieczorem.
Wieczór na wizycie. Mała ma zapalenie płuc. Co widac na RTG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Załamka i łzy. Jak mogli to przeoczyć




Lekarz mnie uspakaja. Odstawił wszystkie leki. Zostały tylko wziewy Berodual, Mukosolwan. do tego Smecta i Lakcid. Powiedział ze leczenie potrwa nawet tydzień. Ale trzymać mała w domku 2 tyg.
Dziś mamy niedziele widze już jakąś poprawe (kaszel po wstaniu lub przy wysiłkach-zabawach) brak wymiotów, i biegunka sie normuje. Zobaczymy co bedzie dalej ale ......
Ahhh jakby tego mało było to wczoraj Niki też załapała wirusa jelitowego. Na szczęście już jej przeszło.
I M wczoraj już wrócił wiec już sama nie jestem.
Się rozpisałam ale to i tak wielki skrót
