Powiedz mi na jakim etapie Twoj maz moze wykanczac. Tzn. to jest stan surowy zamkniety- trzeba zrobic wszystkie instalacje i wylewki, ocieplic z zewnatrz. Ale zreszta napisze na priva pozniej, nie bede zasmiecac tutaj. A i jeszcze jak bardzo jest drogi...tylko szczerze.
Zapodam info Pawłowi... i dam ci znać na priva...
nie wiem jak z ocieplaniem od zewnątrz, ale środek na pewno + instalacje... a jak już macie podłączony gaz i prąd, to jest jeszcze taniej...
DLA ZAINTERESOWANYCH:
Na pewno nie jest drogi...
np. płytki może położyć od 25 zł/m2 /zależy od ilości i wzoru... karo jest np. droższe/
panele - od 15 zł/m2
gładź - od 20 zł/m2
malowanie - od 4 zł/m2
jest jeszcze możliwość aranżacji kuchni i jej wykonanie - ale to już są konkretne ceny za projekt
 
 to są ceny, które ja znam z oferty, bo ją robiłam
 ale za każdym razem negocjuje ceny za projekt, im większy tym taniej
 ale za każdym razem negocjuje ceny za projekt, im większy tym taniej 
 Ależ mu zrobiłam marketing i reklamę
 
  
 
 
 
		 
 
		 
 
		 
 
 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 Ale rozwadniam wodą mineralną w proporcji 1:1,5 czyli szklanka mleka i 1,5 szklanki wody a na to dwie łyżki płaskie kaszy manny błyskawicznej bo ona jest drobniejsza niż zwykła kasza. Są kasze manny, których nie trzeba gotować takie z owocami błyskawiczne które dodaje się do gotowego mleka i myślę, że mogło by to być modyfikowane. Bo tą kaszę co ja robię trzeba w mleku gotować 2 min więc modyfikowane się nie nadaje- traci wszelkie wartości po gotowaniu. Jak małemu będzie mało już jedna dawka kaszy (teraz dostaje tylko po kąpieli na nocne spanie) to będę tamtą kaszkę próbować. A narazie wystarczy że w nocy ładnie śpi. On zadowolony bo najedzony, ja bo wyspana, mąż bo ze zmęczenia nie piżdżę mu w dzień.. Więc.. NIECH ŻYJE KASZA MANNA!!!
 Ale rozwadniam wodą mineralną w proporcji 1:1,5 czyli szklanka mleka i 1,5 szklanki wody a na to dwie łyżki płaskie kaszy manny błyskawicznej bo ona jest drobniejsza niż zwykła kasza. Są kasze manny, których nie trzeba gotować takie z owocami błyskawiczne które dodaje się do gotowego mleka i myślę, że mogło by to być modyfikowane. Bo tą kaszę co ja robię trzeba w mleku gotować 2 min więc modyfikowane się nie nadaje- traci wszelkie wartości po gotowaniu. Jak małemu będzie mało już jedna dawka kaszy (teraz dostaje tylko po kąpieli na nocne spanie) to będę tamtą kaszkę próbować. A narazie wystarczy że w nocy ładnie śpi. On zadowolony bo najedzony, ja bo wyspana, mąż bo ze zmęczenia nie piżdżę mu w dzień.. Więc.. NIECH ŻYJE KASZA MANNA!!!
 
	 
 
		

 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		