ja tez nie chce czytac takich rzeczy.. nigdy nie wiem, jak zareagowac. bo generalnie kazda reakcja jest bezsensowna, pusta, niepotrzebna, kim jestem, by cos takiego komentowac?... a zbyc - tez zle.
i musze napisac jeszcze cos. mam nadzieje, ze nikt mnie tu zle nie zrozumie itepe, bo to takie moje przemyslenia tylko.
to samo o Majce.. jedna z tragedii, ktore nie pozostawiaja obojetnymi ludzi, ktorzy byli obok.. ale wlasnie, zupelnie obok. ze swoim zyciem, swoimi problemami i radosciami. nigdy nie beda w stanie postawic sie w tej sytuacji, naprawde pomoc.. i pusta, glupia gadanina, zeby troche wlasne sumienie i wlasny bol uspokoic..
oczywiscie absolutnie nie mowie o kate i innych dziewczynach, ktore czynnie zaangazowaly sie w pomoc jej i innym dzieciaczkom.. a te i tak malo gadaja, tylko robia. takie tragedie potrafia wzbudzic w ludziach naprawde fantastyczny, pozytywny zryw, swietne efekty.. ale na watku Majci mnostwo jest postow zupelnie out.. no nie wiem, mam nadzieje, ze wiecie, o co mi chodzi :-(
i te swieczki w podpisach.. jakos mi sie to nie tegez.. w wiekszosci to taka jakas nie wiem, pokazowa..? tak mi to wyglada, niestety.
no ale nic, nie pisze juz wiecej. kissss :-)