..aenye
Mama grudniowa'06
hej laski :-)
Nonek, ja to ciebie podziwiam... dwojka babli, z czego jeden co najmniej szalejacy, dom, budowa, nauka..! i sama jedna niemal caly czas.. jestes guru :-)
a marzenia o wygranej w totka tez mam ;-) jesu, ile mam planow.. ;-)
Dita, musisz w totka wygrac ;-) a powaznie to kombinuj, kombinuj.. najlepiej z wlasnym biznesem
maja, trzymaj sie.. i baba glupia sie nie przejmuj! (a propos ns)
kasia - wspolczuje sraczko-rzygaczki, przezyc z AMG (paranoja) i Piotrulkowej nozki..
Roni, kasia - ja wolalabym glowe w kanale w 36tc, niz zeby w czasie porodu byla tak wysoko, jak czajnik Maksa ;-)
Kate, mnie nieraz bola plery od zlego spania, szczegolnie teraz, kiedy spie z Maksem, cala powyginana. ale na to pomaga rozchodzenie i zapomnienie. wiec nie sadze, zeby u ciebie to bylo to. moze cos przewialo? ja w kazdym razie raz mialam rwe, bolalo bardzo (nie moglam stanac na noge jak mnie zlapalo przez kilkanascie sekund, albo noga sie pode mna uginala, a promieniowalo od kosci ogonowej jakby. bralam apo-naproksen na to chyba) - ale nie tak strasznie, jak pisaly dziewczyny. moze sprawdz?
lucky - witaj, mamuska :-) a miedzy 23 a 5.30 spisz nieprzerwanie? jesu, moje marzenie.. ;-)
Maksio budzi sie po max 3h na zarcie :-( do tego ma brzuszkowe problemy troche, nie kolki, ale prezenie okropne i stekanie, poplakiwanie. glownie dlatego, ze masakrycznie polyka powietrze przy karmieniu, nawet piciu z butli, a nawet lykajac kropelki (sab simplex)!!! az mu jezdzi wszystko w srodku. no nie do uwierzenia. odbijamy za kazdym razem po kilkanascie minut, klade na brzuszku, czego on nie znosi, a i tak ma mnostwo gazow. i sie bida meczy :-(
Fiolek mial podobnie, ale lzej. minelo ok 6tyg.. licze dni.. ;-)
bo tak to ladnie spi, zje i lula, tylko wybudza sie, jak cos go meczy. brrr. dzisiaj mialam okropna noc, stad te wynurzenia ;-)
dzieki Bogu Fiol spi cudnie (odpukac), cala noc az do 9-10 ostatnio
mimo, ze ida mu dwojki i czworki gorne naraz, dotychczas tylko dwie noce z czopkiem. a zeby juz prawie na wierzchu.
ja ostatnio mam cudne dni :-) poza domem :-) dzis nad jeziorem caly dzionek.. Fiol w wodzie, uhahany, szczesliwy, wybiegany.. Maksio odsypial nocke.. ja nie odsypialam, ale zrelaksowalam sie, wygrzalam i opalilam troche :-) teraz pozeram kolacje (masakrycznie duzo jem ostatnio, cos okropnego, nie wiem, jak mam schudnac, skoro ciagle jestem glodna!) i ide spac..
Nonek, ja to ciebie podziwiam... dwojka babli, z czego jeden co najmniej szalejacy, dom, budowa, nauka..! i sama jedna niemal caly czas.. jestes guru :-)
a marzenia o wygranej w totka tez mam ;-) jesu, ile mam planow.. ;-)
Dita, musisz w totka wygrac ;-) a powaznie to kombinuj, kombinuj.. najlepiej z wlasnym biznesem

maja, trzymaj sie.. i baba glupia sie nie przejmuj! (a propos ns)
kasia - wspolczuje sraczko-rzygaczki, przezyc z AMG (paranoja) i Piotrulkowej nozki..
Roni, kasia - ja wolalabym glowe w kanale w 36tc, niz zeby w czasie porodu byla tak wysoko, jak czajnik Maksa ;-)
Kate, mnie nieraz bola plery od zlego spania, szczegolnie teraz, kiedy spie z Maksem, cala powyginana. ale na to pomaga rozchodzenie i zapomnienie. wiec nie sadze, zeby u ciebie to bylo to. moze cos przewialo? ja w kazdym razie raz mialam rwe, bolalo bardzo (nie moglam stanac na noge jak mnie zlapalo przez kilkanascie sekund, albo noga sie pode mna uginala, a promieniowalo od kosci ogonowej jakby. bralam apo-naproksen na to chyba) - ale nie tak strasznie, jak pisaly dziewczyny. moze sprawdz?
lucky - witaj, mamuska :-) a miedzy 23 a 5.30 spisz nieprzerwanie? jesu, moje marzenie.. ;-)
Maksio budzi sie po max 3h na zarcie :-( do tego ma brzuszkowe problemy troche, nie kolki, ale prezenie okropne i stekanie, poplakiwanie. glownie dlatego, ze masakrycznie polyka powietrze przy karmieniu, nawet piciu z butli, a nawet lykajac kropelki (sab simplex)!!! az mu jezdzi wszystko w srodku. no nie do uwierzenia. odbijamy za kazdym razem po kilkanascie minut, klade na brzuszku, czego on nie znosi, a i tak ma mnostwo gazow. i sie bida meczy :-(
Fiolek mial podobnie, ale lzej. minelo ok 6tyg.. licze dni.. ;-)
bo tak to ladnie spi, zje i lula, tylko wybudza sie, jak cos go meczy. brrr. dzisiaj mialam okropna noc, stad te wynurzenia ;-)
dzieki Bogu Fiol spi cudnie (odpukac), cala noc az do 9-10 ostatnio
mimo, ze ida mu dwojki i czworki gorne naraz, dotychczas tylko dwie noce z czopkiem. a zeby juz prawie na wierzchu.ja ostatnio mam cudne dni :-) poza domem :-) dzis nad jeziorem caly dzionek.. Fiol w wodzie, uhahany, szczesliwy, wybiegany.. Maksio odsypial nocke.. ja nie odsypialam, ale zrelaksowalam sie, wygrzalam i opalilam troche :-) teraz pozeram kolacje (masakrycznie duzo jem ostatnio, cos okropnego, nie wiem, jak mam schudnac, skoro ciagle jestem glodna!) i ide spac..



