Hej kochane wybaczcie, że się nie odzywałam, ale ja pracuję do środy, w czw. i pt. jestem w domciu, chyba, że wyjeżdżam na szkolenia to też jest troszkę inaczej. A jak siedzę w domciu to wiadomo zamieniam się w sprzątaczkę i kurę domową, prasuję, gotuję i piorę no i śmigam z maluchem ile się da na zewnątrz
Pajeczko jeju też już musze wybrać się do fryza bo mi się odrosty robią

Słonce no wlaśnie wiem, że każda ciąża jest inna, ale wiem też jedno, że jak będę bardzo na dzidziusia czekać to tak to się nie doczekam hihih. Nie chcę sobie niczego wkręcać, wręcz przeciwnie, wszystkie objawy świadczą u mnie o małpie na dniach. Ten pierdzielony żółty śluz, który mam teraz zawsze przechodzi w brąz

hihii jakie ujęcie kolorystyczne
Enya myślę, że dużo prawdy jest w tym, co Mou napisała.....Ja też kochana jestem narwaniec i jak testuję to od razu cały zapas teściorów idzie

aż się wstydzę do Rossmana chodzić

dlatego w tym miesiącu zamówiłam przez neta....Kochana podejrzewam, że nie istnieje na świecie kobieta, która by nie poroniła o tym nawet nie wiedząc. Spóźniające się miesiączki to wiele razy tzw. ciąża biochemiczna.....Tak naprawdę nie wiemy, kiedy nasze fasolki można nazwać dziećmi, jak to jest z duszą, czy jest od momentu poczęcia, połączenia dwóch komórek.......Nikt tego nie wie, nawet sam kościół.......Pomyśl w ten sposób, że Pan Bóg dał Ci w ten sposób prezent, czas na oczekiwanie na zdrowego dzidziusia....Byc może z tym było coś nie w porządku i nie chciał Ciebie tym wszystkim obciążać........Po malutku......Być może to doświadczenie ma Ciebie czegoś nauczyć.....Czego nie wiem......Zaufaj Panu Bogu, on Ci na pewno da jeszcze dzidziusia......
Mama zgadzam się z Tobą,pokolenie naszych mamć i babć po prostu często przytulały się z chłopami, a my najlepiej na monitorze wszystko byśmy chciały widzieć

Musimy się uczyć cierpliwości niestety..
Kinga pamiętam Cię ze staraczek 2010 ......życzę Ci fasolinki z całego serduszka....
Mou no to niebawem i my będziemy obserwować owoce Waszych szaleństw

jak zwykle kciukasy mooooocno zaciskam...Ja też niestety z tych, co się uzewnętrzniają, albo mówię wszystko, albo wcale mnie nie ma

Powodzenia na zakupkach...
Dotka zgadzam się, najlepiej być szczerym


, ale jak mam coś walnąć

to się zamykam

Ja też z tych co dużo gadają hihi Grupa gadulców jak widzę

Kochana nadal nie ma małpy to i jest nadzieja

A jakby się tak stało, że zołza przylezie to zobacz odliczamy do owulki, a potem do testowanka, zawsze jakaś motywacja....
Fioletowa czyżbyś pisała o ospie? Echh zdróweńka...
A kochane u mnie kurde żółtawy śluz czyt. jutro bądź pojutrze plamienie.......zawsze tak jest ......echhh, a tak się pięknie starałam hihiihihihih, następnym razem w dupsku mam świeczuszki, dawaj na pralkę (tak zaszłam z moim szkrabikiem)