Dziewczyny, dziękuję za wszystkie słowa otuchy, wypłakałam się i chwilowo mi lepiej choć wiem że pewnie wszystko wróci na tej wizycie w środę ... staram się jednak na razie zaczekać na tą ostateczną diagnozę i nastawić na działanie a nie użalanie nad sobą bo małej to w niczym nie pomoże ...
Lilka gratuluje, inaczej być nie mogło :-)
Ema przypuszczam że znajomi chodzili do tego specjalisty do którego właśnie idziemy, jest podobno znany w całym województwie jako 'specjalista od bioderek' ;-) U nas na razie rokowania (wg. lekarza który robił usg) są na pół roku aparatu a jeżeli nie pomoże to zabieg ale nie ukrywam że liczę na korzystniejszą diagnozę albo sytuację o której piszesz tzn. szybszą poprawę - czekam na tą wizytę i zobaczymy ...
Emilia u nas bez względu na mleko i częstotliwość kupki są luźne, może to zaparcia? - zakładam jednak że widziałabyś w takiej sytuacji że dziecko mocno się męczy ...
Jeżeli chodzi o kp to ja próbowałam z miesiąc ale mała nie umiała (a właściwie nie chciała pomimo pomocy położnych w szpitalu i położnej środowiskowej która była kilka razy u nas w domu) ssać. Te kilka tygodni używałam lakkatora ale na dłuższą metę odciąganie przez pół roku (bo tyle chciałam karmić) mijało się dla mnie z celem ponieważ dla mnie sedno karmienia piersią to kontakt z dzieckiem a nie tylko 'danie mu jeść' - dlatego zrezygnowałam. W kwestii laktatora to zazwyczaj używanie (nawet jeżeli odciągasz niewiele) pobudza z czasem laktację. Ja miałam też okres gdzie jeden posiłek był z kilku odciągnięć i dodatkowo dokarmiałam mm, później mleka pojawiło się więcej ale z czasem potrzeby dziecka wzrosły a laktacja zatrzymała się na pewnym etapie - podobno czasami tak jest że jak dziecko nie będzie ssało to pokarmu jest za mało i laktator nie daje rady - tak było u mnie. Dodatkowo odciąganie co 2-3h, szczególnie w nocy, wykończyło mnie psychicznie.
Wiem że w kwestii kp chyba każda z nas miała jakieś wyrzuty sumienia - ja nawet teraz czasami mam jeszcze poczucie winy ale trzeba sobie też powiedzieć że nie można się torturować za wszelką cenę a kp jest w dużej mierze propagandą przez którą później kobiety popadają w depresję
