Mnie się przedszkole na Okrzei bardzo podoba. Mój chrześniak tam chodzi. Dziś np. były uroczystości dnia babci i dziadka. Była moja mama i ponoć świetna impreza. Poza tym w żadnym aleksandrowskim przedszkolu nie ma tylu imprez co tam, są urodziny dzieci, spotkania z teatrzykami, wycieczki, imprezy, rodzice sa bardzo wciągnai w pracę przedszkola, wiele się dzieje. Mocno jestem na bieząco, bo mój chrześniak to syn mojego brata i moja mama wiecznie opowiada jaki Maks zadowolony. Moi rodzice często odbierają Maksa i twierdzą, ze to nie problem, przedszkole dba o czytość i dlatego rodzice nie wchodzą na salę. W Sielankowie też rodzice czekali na dzieci w szatni. Ze swoich przedszkolnych czasów na Łęczyckiej też pamiętam, ze po dzieci się nie wchodziło na sale.
Ana - Olo już nie chodzi, bo bardzo chorował a że moja mama jeszcze daje radę to nie robiliśmy nic na siłę. Zacznie od września, mam nadzieję że blizej, właśnie na Okrzei.
Teraz jest troszke inaczej na łeczyckiej, tam tez dzieci maja wiele atrakcji, od wrzesnia byli juz raz w teatrze, raz w kinie, raz teatrzyk byl w przedszkolu, maja wyjscia np. do piekarni aby zobaczyc co i jak sie robi, byla impreza andrzejkowa z roznymi atrakcjami no i obowiazkowo mikolaj

Zyrafka oby tylko na katarku sie skonczylo, moj lekarz zawsze mi powtarzal jak sa pszczoly to jest miod...no a czas jaki teraz mamy tez robi swoje , wirusiska lataja w powietrzu
Ostatnia edycja: