reklama
Cześć dziewczynki!
Ale dzisiaj poszalałyście:-) Tyle co przez dzisiejszy dzień to chyba przez cały miesiąc nie popisałyśmy;-)
Ja dziecko uśpiłam (było trudno-ubzdurała sobie, że chce zasypiać z bidonem) M dalej w pracy... Jutro tylko na chwilę do szkoły-dwie lekcje mnie tylko czekają-jupi!!!!:-);-)
Z Basią jakby lepiej-nie kaszle już tak mocno i mam nadzieję choróbsko od nas odchodziAle następnym razem biorę zwolnienie lekarskie, bo jestem wymęczona tym czuwaniem nad nią
Anetka-to mówisz, że od poniedziałku nowe zabezpieczenie;-)
Miauczus-ja w ciąży ciągle wymiotowałam, nawet po wodzie
Anielap-dzięki za życzeniaA z rodziną-to ja też mam złe doświadczenia-i też z mieszkaniem-szkoda gadać
Pusia-dziecko czasami samo dorasta już do rezygnacji ze smoczka-u nas tak było-stopniowo ograniczaliśmy i później nie było problemu
Agnes-i jak odzwyczajanie od nałogu?;-)
może masz rację ... jeszcze troszke poczekam z tym odsmoczkowywaniem ... bo narazie czuje, że nie mam na to siły a bez sesu zaczac jak bym miała odpuścić - myślę, że za jakiś czas Kacper lepiej zrozumie jak np mu powiem że smoczeka zabrała śmieciara albo coś innego
) ( tak robiły moej siostry ze swojimi synkami i to podziałało
)
)tez moze byc
ja dopiero odkrywam tem zwariowany świat![]()
wciagniesz się ,zobaczysz nawet nie zauwazysz kiedy



nonek
Grudniowe mamy'06 przywodca babinca w domu!
taaa, mi wlasnie mija 3 lata uzalenienia od bb.....
A ja zostalam sama na wlosciach, pije sobie male piwko i napawam sie cisza:-)
A ze smokiem to u nas z Manka nie bylo w ogole problemu. Nagle przestal jej byc potzrebny ( tak kolo roku zycia). Z Julka mielismy problemy, bo to byl jej najlepszy przyjaciel. Najgorsze byly noce, mielismy poustawiane chyba z 7 czy 8 smoczkow. Jak jej wypadal z buzi to byl lament, a szukanie po nocy bylo koszmarem. Tak wsadzalismy nastepny do buzki i byl spokoj. Jak miala kolo 18 czy 20 m-cy to wzielam i wszytskie mozliwe smoczki ponacinalam w kolko nozyczkami. I jak Julka brala do buzi to bylo " o zepsuty" i bach do smieci. I tak rzedem wsie do kosza. W nocy obudzila sie z placzem o dyda, podalam jej nastepnego zepsutego i ona w takim polsnie wziela do buzi, stwierdzila, ze zepsuty i bach w drugi kat pokoju. I to byl koniec. Nie wiem czy to dwa dni trwalo.
A ja zostalam sama na wlosciach, pije sobie male piwko i napawam sie cisza:-)
A ze smokiem to u nas z Manka nie bylo w ogole problemu. Nagle przestal jej byc potzrebny ( tak kolo roku zycia). Z Julka mielismy problemy, bo to byl jej najlepszy przyjaciel. Najgorsze byly noce, mielismy poustawiane chyba z 7 czy 8 smoczkow. Jak jej wypadal z buzi to byl lament, a szukanie po nocy bylo koszmarem. Tak wsadzalismy nastepny do buzki i byl spokoj. Jak miala kolo 18 czy 20 m-cy to wzielam i wszytskie mozliwe smoczki ponacinalam w kolko nozyczkami. I jak Julka brala do buzi to bylo " o zepsuty" i bach do smieci. I tak rzedem wsie do kosza. W nocy obudzila sie z placzem o dyda, podalam jej nastepnego zepsutego i ona w takim polsnie wziela do buzi, stwierdzila, ze zepsuty i bach w drugi kat pokoju. I to byl koniec. Nie wiem czy to dwa dni trwalo.
Moja Zuzia była antysmoczkowa od urodzenia, pluła smokiem dalej niz widziała
póżniej jak widziała u dzieci to zabierała im żeby nie nosiły, potem zaczęła próbować sama ale jej nie posmakował
i my jesteśmy bez smoka od samego początku:-) przynamniej to mam z głowy
za to nie chce wołać siku i kupy i na pampkach cały czas
póżniej jak widziała u dzieci to zabierała im żeby nie nosiły, potem zaczęła próbować sama ale jej nie posmakował
i my jesteśmy bez smoka od samego początku:-) przynamniej to mam z głowy
za to nie chce wołać siku i kupy i na pampkach cały czas
taaa, mi wlasnie mija 3 lata uzalenienia od bb.....
A ja zostalam sama na wlosciach, pije sobie male piwko i napawam sie cisza:-)
A ze smokiem to u nas z Manka nie bylo w ogole problemu. Nagle przestal jej byc potzrebny ( tak kolo roku zycia). Z Julka mielismy problemy, bo to byl jej najlepszy przyjaciel. Najgorsze byly noce, mielismy poustawiane chyba z 7 czy 8 smoczkow. Jak jej wypadal z buzi to byl lament, a szukanie po nocy bylo koszmarem. Tak wsadzalismy nastepny do buzki i byl spokoj. Jak miala kolo 18 czy 20 m-cy to wzielam i wszytskie mozliwe smoczki ponacinalam w kolko nozyczkami. I jak Julka brala do buzi to bylo " o zepsuty" i bach do smieci. I tak rzedem wsie do kosza. W nocy obudzila sie z placzem o dyda, podalam jej nastepnego zepsutego i ona w takim polsnie wziela do buzi, stwierdzila, ze zepsuty i bach w drugi kat pokoju. I to byl koniec. Nie wiem czy to dwa dni trwalo.
ale Ci dobrze ... sama w domku cisza i spokój ;-).
cos tam będę próbować z tym smokiem ale musze nabrać sił
) i jakis plan sobie stworzyć
zobaczymy jak to będzie - może nie będzie aż tak źle . Usypiania uczyliśmy Kacpra nie cały tydzień (usypiania w swoim pokoju w swoim łóżeczku bez rodziców) więc może ze smoczkiem też nie bedzie źle 
cos tam będę próbować z tym smokiem ale musze nabrać sił
zobaczymy jak to będzie - może nie będzie aż tak źle . Usypiania uczyliśmy Kacpra nie cały tydzień (usypiania w swoim pokoju w swoim łóżeczku bez rodziców) więc może ze smoczkiem też nie bedzie źle 
Moja Zuzia była antysmoczkowa od urodzenia, pluła smokiem dalej niz widziałapóżniej jak widziała u dzieci to zabierała im żeby nie nosiły, potem zaczęła próbować sama ale jej nie posmakował
i my jesteśmy bez smoka od samego początku:-) przynamniej to mam z głowy
za to nie chce wołać siku i kupy i na pampkach cały czas
![]()
no to ze smoczkiem wam się udało ...
My Kacpra sadzamy już od jakiegoś dłuższego czasu na nocnik. Zawsze rano Kacper robi kupkę i siusiu po tem po południu czasem też się kupka zdarzy, sisiu to prawie zawsze robi jak się go posadzi no ale oczywiście sam nie woła jeszcze
, ważne że jak siada to wie do czego nocnik służy mam nadzieję, że z czasem sam zawoła (ma jeszcze na to sporo czasu
). Latem będziemy próbowac przechodzić na tetrę żeby poczuł, że jak zrobi siku w majtki to coś bedzie nie tak (będzie mu nie wygodnie mokro) i może jakś sie uda. W Pampersach to maluch nic nie czuje i co tam się bedzie przejmował kupą 
. WOW to się rozpisałam
My Kacpra sadzamy już od jakiegoś dłuższego czasu na nocnik. Zawsze rano Kacper robi kupkę i siusiu po tem po południu czasem też się kupka zdarzy, sisiu to prawie zawsze robi jak się go posadzi no ale oczywiście sam nie woła jeszcze
, ważne że jak siada to wie do czego nocnik służy mam nadzieję, że z czasem sam zawoła (ma jeszcze na to sporo czasu 
. WOW to się rozpisałam
jesli to było do mnie pytanie to Muchobór Mały:-) zobaczymy
a z jakiego osiedla wrocławia jestes?
reklama
a ja latem planuje całkiem zdjąćpampersa,niech lata w samych majtkach,posika pare razy to się nauczy.A że będzie lato to nie zmarznie.Moja siostra swoje dzieciaki jka były małe też latem uczyła i beż problemu było
ja będę tez bez niczego dawac ale też z tetrą zobaczymy co się przyjmie (musze uważać bo to jednak mieszkanie wynajmowane co by nam kaucje oddali hihi )
achhh nie mogę się już doczekac LATA !!!
... kurcze ale wiatr i deszcz się zerwał dudnia że szok, a u nas to słychac po trójnie bo na samej górze mieszkamy, blaszany dach i od jednej strony pusta przestrzeń BLEEEE pogoda do du ...
achhh nie mogę się już doczekac LATA !!!
... kurcze ale wiatr i deszcz się zerwał dudnia że szok, a u nas to słychac po trójnie bo na samej górze mieszkamy, blaszany dach i od jednej strony pusta przestrzeń BLEEEE pogoda do du ...

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się:

) M dalej w pracy... Jutro tylko na chwilę do szkoły-dwie lekcje mnie tylko czekają-jupi!!!!:-);-)

;-)