reklama
Witam!!!
Już poza podium, pokomarzyłyśmy dziś z Karolinką prawie do 9.30
Wyspałysmy się :-) Teraz jest już po kaszce, w piecu się pali, a za niedługo na spacerek bo po południu może padać.
Kubusiowa czas tak szybko leci że
dzieci nam rosną i po nich widać jak ten czas zasuwa
Kaśka WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!
Straszne to co się dzieje na tej kopalni, zawsze przed Barbórką musi się coś wydarzyć, mój tata jest górnikiem - emerytem i zawsze jak są wypadki to przeżywam to w sposób szczególny.
Już poza podium, pokomarzyłyśmy dziś z Karolinką prawie do 9.30

Kubusiowa czas tak szybko leci że


Kaśka WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!
Straszne to co się dzieje na tej kopalni, zawsze przed Barbórką musi się coś wydarzyć, mój tata jest górnikiem - emerytem i zawsze jak są wypadki to przeżywam to w sposób szczególny.
Witam!
Probowalam nadrobic wszystkie Wasze posty od mojej ostatniej wypowiedzi na forum ale przyznaje sie bez bicia ze nie jestem w stanie
Produkujecie jak najlepsza fabryka w kraju
Siedze dzisiaj od samego ranka sama z Oliwcia i placze jak glupia :-( A wszystko z powodu tej tragedii w Halembie. BO w takich momentach dociera do meni straszna prawda ze mojemu Grzesiowi tez moze stac sie cos takiego w kazdej chwili bo pracuje na dole na kopalni :-( Nie wiem czy pamietacie ze w tym roku byl jeden wypadek smiertelny na kopalni w Knurowie. To wlasnie tam pracuje moj maz ale w tym dniu mial urlop-na szczescie. Mowie Wam ze nie zazdrpszcze tym zonom i matkom bo ja sama trzese sie ze strachu codziennie a co dopiero gdyby.... nawet nie mysle
Ehhh...
A tak z bardziej przyjemnych rzeczy-to jestesmy juz po Chrzcie Oliwki. W niedziele o 16:00
Nie bylo mszy tylko sam sakrament chrztu ale ksiadz zrobil to w bardzo mily sposob, wygladalo to jak taka mini msza :-) PRocz Oliwki byl chrzczony jeszcze jeden chlopaczek, Kamilek, ale bardzo malutki wiec pewnie mial z 4 tygodnie, nie wiecej. Pozniej byla mala imprezka w domu, bardzo kameralnie ale mnie wlasnie takie chrzciny odpowiadaja. A nie tak jak chciela moja tesciowa-cala rodzinka, kuzyni, wukowie bliscy i dalecy, takie male wesele :sick: Ale nie dalismy sie.
Za to od wczoraj nie gadamy z tesciami bo sie obrazili na calego. Grzegorz nie wytrzymal i najechal na nich ze chcemy miec troche intymnosci i odosbnienia (bo mieszkamy razem z nimi) zeby nie wlazili do naszych pokoji jak do chlewa, zeby zawsze pukali i jeszcze kilka innych spraw. TO najpierw bylo ze nic takiego nigdy nie mialo miejsca
a jak ja sie odezwalam i powiedzialam ze miedzy innymi tesciowa wlazla mi do sypialni jak jeszcze spalam w zeszly piatek to tak mnie zmierzyla wzrokiem ze gdby wzrok zabijal to juz mnie nie ma
a pozniej wiecej sie nie odezwali tylko wzieli swoje tylki i wyszli z pokoju. Ja chcielam to troche zalagodzic i poszlam pogadac z tesciem. Stwierdzil po tej rozmowie ze sie nie gniewa juz ale ze tesciowa miala prawo sie obrazic (ciekawe za co-za prawde?) a jezeli jeszcze raz Grzegorz tak sie odezwie to on go ustawi
:-( MOwie WAm porpostu mam dzis "boski" dzien. Grzesiek tak sie wsciekl ze powiedzial ze za pare lat jak tylko zbierzemy troche kasy to sie wyprowadzamy:sick: Porpostu katastrofa. A tu jest tak ladnie, domek, pod samym lasem, plac zabaw 50m od domu. Ogromny ogrod....i tak sie cieszylam ze Oliwka wychowa sie w takim miejscu ale jezeli nic sie nie zmieni to ... niestety.
A moja tesciowa to taka jedza ze nawet komentuje przy gosciach moje firanki ktore jej sie nie pododbaja. Kupilam sobie osoatnio w pizdu droga firane ecru dos ypialni to kazdemu mowi ze wyglad jakbym nie prala firan, jakby byla brudna firana i okno, no i co sasiedzi powiedza
Mnie wisi co oan gada ale czy musi to gadac wszystkim ktorzy nas odwiedzaja, i pozatym hu. jej do moich firan
Ehhh... Orzepraszam ale juz dzisiaj nie moge. Caly dzien siedze i rycze bo wszystko przebralo miarke.
Probowalam nadrobic wszystkie Wasze posty od mojej ostatniej wypowiedzi na forum ale przyznaje sie bez bicia ze nie jestem w stanie


Siedze dzisiaj od samego ranka sama z Oliwcia i placze jak glupia :-( A wszystko z powodu tej tragedii w Halembie. BO w takich momentach dociera do meni straszna prawda ze mojemu Grzesiowi tez moze stac sie cos takiego w kazdej chwili bo pracuje na dole na kopalni :-( Nie wiem czy pamietacie ze w tym roku byl jeden wypadek smiertelny na kopalni w Knurowie. To wlasnie tam pracuje moj maz ale w tym dniu mial urlop-na szczescie. Mowie Wam ze nie zazdrpszcze tym zonom i matkom bo ja sama trzese sie ze strachu codziennie a co dopiero gdyby.... nawet nie mysle

A tak z bardziej przyjemnych rzeczy-to jestesmy juz po Chrzcie Oliwki. W niedziele o 16:00

Za to od wczoraj nie gadamy z tesciami bo sie obrazili na calego. Grzegorz nie wytrzymal i najechal na nich ze chcemy miec troche intymnosci i odosbnienia (bo mieszkamy razem z nimi) zeby nie wlazili do naszych pokoji jak do chlewa, zeby zawsze pukali i jeszcze kilka innych spraw. TO najpierw bylo ze nic takiego nigdy nie mialo miejsca



A moja tesciowa to taka jedza ze nawet komentuje przy gosciach moje firanki ktore jej sie nie pododbaja. Kupilam sobie osoatnio w pizdu droga firane ecru dos ypialni to kazdemu mowi ze wyglad jakbym nie prala firan, jakby byla brudna firana i okno, no i co sasiedzi powiedza


reklama
Luczynka masz dzisiaj kiepski dzień :sick: Ja też zawsze mocno przeżywam wypadki na kopalniach, nie mogę zrozumieć dlaczego dzieją się takie tragedie
Musisz mocno wierzyć w to, że Twojemu mężowi nigdy nic się nie stanie i na pewno tak będzie. A co do teśców - brak słów, teściowe to w ogóle jakiś inny gatunek człowieka
Olej ich po prostu, masz przecież cudowną córeczkę i męża, nie ma się czym przejmować. Jesteśmy z Tobą!
Wcześniej pisałam że idę gotować zupkę małej, niestety nie ugotowałam
bo nie miałam odpowiednich składników
poszłam z małą do sklepu i kupiłam jej gotową zupkę jarzynową z królikiem (na odmianę) pierwsze łyżeczki jadła nawet chętnie ale potem już tym pluła
zjadła może jakieś 90 gram, mojej zupki zjada conajmniej dwa razy więcej więc chyba zaraz muszę ją dokarmić 


Wcześniej pisałam że idę gotować zupkę małej, niestety nie ugotowałam




Podziel się: