reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

Aguska Wiesz co najgorsze, że on ani zwykłego, ani modyfikowanego nie chce pić. Jak młodszy był to nie było problemu a teraz nagle wybrzydza. Może uda mi się kakao dać, może się w końcu przekona. A Ty jakie mleko Bartkowi dajesz? Niech te lato już będzie, albo wiosna chociaż, na dworze będą to i faktycznie energie wyładują :)
 
reklama
Mój to samo, grubo ubrany i jak bałwanek wygląda :D A pobiega trochę to cały mokry potem, bo to cieżko się ruszać w takich grubych ciuchach :D Spróbuje dziś zwykłe mleko, jak nie będzie chciał to dosypie kakao, a jak dalej nie będzie chciał to nie wiem, pomyśle jeszcze o tym.
 
Beata w Irlandii dzieciaki mają tak samo, nie przemęczają się za bardzo:-D:cool2:

Ja też z utęsknieniem czekam na wiosnę, żeby więcej czasu na dworze spędzać, my i tak prawie codziennie wychodzimy. Mało używamy wózka, bo Ania woli chodzić, więc nawet do sklepu się przejdziemy i potem wieczorem usypia elegancko. Ale bez mleka u nas ani rusz:cool2:. Ania wie, że jest kąpiel, ubieranie, modlimy się do Bozi, mleko i spanie:-p.

Nocka jako tako. Młoda popłakiwała co godzinę między 1.30 a 4, ale nie jest źle.
 
no u nas nie zawsze idziemy bez wózka bo moje dziecie wczoraj pokazało nam jak bardzo nas słucha na spacerku:-D z m szliśmy a Bartek w druga strone i nam zobił papa odwrócił sie i bez wahania poszedł w przeciwna strone!!!!!!!! za ręke też nie zawsze chce chodzić:sorry2:więc u nas to różnie ale do sklepu to bez wózka bo nie opłacałoby mi sie go wyciągać:-D
 
Aguśka to ja mam szczęście, bo Ania pięknie chodzi za rączkę, czasem w sklepie próbuje nawiać i się śmieje, ale to takie sporadyczne przypadki:):) Wyprawa do sklepu to około 30 minut:cool2: jak szybkie zakupy, jak idziemy do Tesco to raczej większe zakupy i dalej mamy, więc wtedy raczej wózek
 
To ja może powiem jak u mnie. Generallnie chodze z wózkiem, bo mieszkam na osiedlu, które jest dość daleko od centrum miasta i jak idę na zakupy to to dość duża wyprawa. Z tym, że jak mam możliwość i nie spieszę się jakoś to Rafał nie siedzi w wózku tylko idzie ładnie za rękę. Z tym chodzeniem za rękę też był problem na początku, bo młody jak wyszedł z wózka to leciał jak spuszczony ze smyczy :D Ale któregoś dnia wzięłam sobie za punkt honoru nauczenie go chodzenia za rękę i udało się :) Trochę to trwało, ale udało się i teraz chodzi elegancko.

Asienka Twoja Anulka to prawdziwy aniołek, aż Ci troszkę zazdroszczę :D
 
moj mlody zagilany....:eek:

u mnie Ania też, niestety, ale już gęstnieje i nie jest tak uciążliwe to jak na początku.

Jak idę gdzieś z Anią to zazwyczaj się pilnuje ale i tak muszę na nią uważać, w dalsze wyprawy zazwyczaj biorę wózek. Co do wspólnych zakupów u nas jest jeden problem Ania "nie daje zrobić pik". Jak sobie coś weźmie ze sklepowej półki to już uważa, że jest to jej i nie chce oddać przy kasie żeby pani jej nie zabrała i mówi wtedy, że "nie da zrobić pik". W sklepie wszędzie jej pełno chyba że jest unieruchomiona w sklepowym wózku ale to tylko w większych sieciach.
 
reklama
No u nas i tak jest lepiej z chodzeniem niż kiedyś bo wcześniej za ręke w ogóle nei chciał iść i leciał.... teraz to różnie czasem pójdzie kawałek za raczke ale jak widzi większa przestrzeń to już sam chce iść no i przede wszystkim już tak nie biega:tak:bo wcześniej to on zamiast isć biegł:sorry:a teraz jak woli ale już nie jest tak źle myśle że do wiosny sie nauczy ładnie chodzić...oby
ale co jest lepsze już nie kładzie sie na ziemie:-D mam nadzieje że ten etap już nas opuścił na dobre;-)
Asienka ty masz na prawde aniołka w domku:tak:
rossa u nas jest podobnie jak małemu coś kupujemy to przy samej kasie słychać daj da daj:-D ale zawsze tłumacze że zaraz pani tylko skasuje i dostanie i nie jest źle
 
Do góry