reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2011

siw@ - jak krew nie leci to chyba nie ma większego problemu. Ja bym przesmarowała spirytem i jak mały będzie protestował to oczywiście przestałabym albo tak jak sallis pisze. Wysypka to może potówki? w zgięciach to ma czy na jakiej części rączek? Z położną to jakaś masakra - poszukaj innej koniecznie! Z wielkością porcji to trudno powiedzieć jak mały cycoholik ;P o wózek walcz - tak nie może być!

vii - o której godz. kąpiecie Hanię?

Dzisiejsza pogoda była tak dołująca, że Bolo stwierdził, że kimnie się na spacerze co ostatnio miało miejsce kilka mies. temu :)
 
reklama
Witajcie:)

Sallis - gratulacje dla Domi za ząbka:). Z tym ładnym jedzeniem Jasia to nie jest tak,że on zjada wszystko co mu dam. Tylko troszeczkę trafia do żołądka (na pieluszce później widać co konkretnie trafiło:). Jest zafascynowany poznawaniem nowych smaków, konsystencji, zapachów i wścieka się, jak mu coś próbuję pomóc w tym jego artystycznym bałaganie na tacce.

Siwa - a gdzie ta położna "przyjmuje"?. Dziwna sprawa z nią. A dlaczego dajesz Wojtusiowi MM? Myślisz, że się nie najada Twoim mleczkiem? Ja mam czarny wózek z zielonymi motywami. Całe lato w nim Jacha woziłam i jakoś nie narzekał:) A od grafitu do czarnego nie jest daleko. Moim zdaniem szkoda Twoich nerwów na szamotanie się ze sprzedawcą. Teraz i tak pewnie nie jesteś w najlepszym stanie psychicznym po porodzie i nowej organizacji czasu dyktowanej przez Wojtusia. A z tym bólem brodawek, to niestety, ale boli tak przez długi czas. U mnie dopiero od jakiś dwóch miesięcy już tego nie odczuwam boleśnie - a może się przyzwyczaiłam :).

Emri - to w swoje urodziny Filcio będzie miał traumatyczne przeżycie, jak będzie u niego tyle cioć.

U nas: Jachu na górnym dziąśle ma białą, twardą perełkę i nie wiem co to jest. Nie wygląda na ząb, ani na pleśniawkę. Macie jakieś pomysły?
 
siwa - co do pępuszka, smaruj fioletem/spirytem i obserwuj, u nas też się trochę sączyło, co do wózka to walcz, chociaż o jakiś rabat, tak nie powinno być, a jeśli chodzi o położną to koniecznie zadzwoń do nich tam do siedziby gdzie sie zgłasza i wezwij jakąś bo przecież ile można czekać i jeszcze takie podejście...

a my dziś po przedstawieniach przedszkolaków - jasełkowych, córcia się dzielnie spisała i pięknie oglądała całość ssąc kciuk, a na spacerku trochę pokropiło, ale co tam i taka pogoda potrzebna :)

zawalka - nie mam pojęcia co to moze być, niestety nie pomogę
 
Hej
Pluszaczek - nie dotarliśmy na jasełki :-( Miki ma siedzieć w domku do środy :-( zobaczymy czy to coś da... mam nadzieje że do świąt pochodzi :-)

Co do położnej - to nie wiem jak tam wygląda - ale spotkałam się że położną łatwiej w mieście spotkać - niż na obrzeżach...

Pozdrawiam
 
no i dobre jest tez jak mowi, ze zona pierze i gotuje i, ze on innych obowiazkow nie widzi. a i jeszcze, ze kibelek nigdy nie jest brudny wiec on nie sprzata, ze nie bedzie tego robic bo tak trzeba :-D
 
u nas też to o czym pisze Beti działa na pozostałych człoknów rodziny lecz nie na księżną Nadię;-)i nie ma znaczenia o której jest kąpana i jaki jest rytm dnia. Nasze dziecko ustala sobie każdego dnia inny;/ no może prócz drzemki ,nieważne o której wstanie z rana koło 11 musimy wyjść z domu i księżna zasypia, do około 12-13 śpi ale tylko na spacerze...jak pogoda nie pozwala na spacer to mamy w domu hardcore:/ to samo się dzieje gdy zwyczajnie się nie chce z domu ruszać... teraz idzie kolejna dwójka więc jeszcze doszły cudowne noce:) jestem jak zombii...zazdroszczę śpiących dzieci;P

miłego dnia
 
Hej ho,

mi już ledwo na czytanie Was starcza czasu :( produkcja idzie pełną parą, że trudno mi spamiętać co, która pisze...
Wczoraj zaliczyłyśmy kontrolę u pediatry, jest lepiej. Zinnat zbawiciel :p antybiotyku nie odstawiamy jeszcze przez kilka dni, inhalacje zmniejszamy... Pech taki, że od weekendu panna gorączkuje - na zęby :/ Wczoraj chciałam jej ulżyć do snu, dostała ibufen i... szalała do 22!!!
Się pochwalę - L. raczkuje :D ale tylko po kocu lub łóżku, a gdy ręcę już dotkną paneli - prostuje nogi i chce wstawać spryciara!
Głódem tez córcia Nam nie grzeszy, moja cierpliwość przy karmieniu sięga zenitu, więc wyłożyłam jej wczoraj obiad (duże cząstki) na talerzyk, na drugim żółteczko i sama sobie brała, coś zjadła ;)
Drzemka dobiegła końca, znikam...

Trzymajcie się ciepło!!! :-)
 
reklama
hejka
dziś synek znowu obudził sie z katarem, a dopiero co go zaleczyliśmy antybiotykiem... :( i jak na złość nie mogę się dodzwoni do lekarza :( a Julcia coś pokasływała ale to chyba śliną się zakrztusiła, sama już nie wiem, no i na dodatek boli mnie gardło...
po prostu cudownie...
wracam dzwonić do lekarzy, może się w końcu uda :)
 
Do góry