siemanko
katoryba ja też lubię takie rzeczy

i też wolałabym dostać prezent tak opakowany i też mam marzenie że tak kiedyś się stanie

aha, byłaś dziś widziana przeze mnie (to chyba ty byłaś

z zawalką jak przedzierałyście się przez błotko pośniegowe w stronę skrzyżowania przy Al.Zjednoczenia
vii współczuję, może skok rozwojowy jakiś?

buziak dla Hani :*
madzioszkaa oby obyło wam się bez alergii.. ja sama się dziś dowiedziałam że skoro małżon jest alergikiem to Mała ma 60-70% szans że też coś "wyłapie" w spadku :/
sallis zazdroszczę MT
a u nas od tygodnia jakiegoś początki podawania różnych smakołyków - a to herbatniczek, chrupek, banan w łapkę, pociumkanie jabłuszka

od razu po kupce widać że coś jest na rzeczy

tylko że w tej kupce to pojawiają się takie jakby nitki brązowawe - ale nie że nitki jak śluz tylko nitki, krótkie, wąskie. Pediatra radziła się nie martwić że to pewnie efekt trawienia, położna laktacyjna że być może nietolerancja któregoś z produktów (mi wychodzi na to że banana). Przestraszyć może bo trochę jak robaki w kupie wygląda.. - - - którejś mamuśce temat znany??
a ponadto my dziś po szczepieniu na WZW. Maleństwo dobrze się rozwija, waży 6250g i mierzy 63cm - taki kilkumiesięczniak a nie półroczniak - cóż zaczęliśmy od wagi naprawdę piórkowej
..kurcze wspaniale jest mieć dzidzię.. to takie moje przemyślenie wieczorne =)
pozdrawiam =)