Domi_Polka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2015
- Postów
- 4 382
@porannakawa współczuję :* trzymaj sie kochana!!! Co teraz musisz z tym zrobic?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)


jak będzie cos nie tak to jutro zadzwoni diabety a jak wszystko okto na wizycie u poloznej się dowiem jaki wynik. Jak wrocilam do domu i zaczelam robic sobie sniadanie to tak mi się slabo zrobilo zimne poty mnie oblaly zaczelam się trzasc wiec zadzwoniłam do teściowej na skype i mowie ze jak co to niech do meza zadzwoni jak by mi się cos stało ale zjadłam kanapke 3batoniki male i cukier chyba wrocil do normy wiec zjadłam jeszcze jedna kanapke a miałam pl buleczki wiec pyszne były i teraz mi lepiej gotuje zupke posprzatalam i odpoczywam a prasowanie zostawiam na wieczor. A dziś zamawiam lozeczko tylko czekam na meza i corcie to pościel pomoga wybrać bo im obiecałam
pozdrawiam mamuśki i niech wszelkie chorobska się trzymają z daleka od was a tym chorym zdrowka zycze



Najważniejsze teraz byś wypoczywała i dbała o siebie. Na diecie już jesteś, więc część diety cukrzycowej obejmuje już tą wątrobową. Nie wiem jak u Was wygląda leczenie cholestazy, ale pewnie będziesz mocno monitorowana teraz - co też jest dobre. Musisz teraz patrzeć na te pół szklanki pełnej - do porodu już szybciej niż dalej - zleci i wszystko się unormuje 
Tylko ja niestety będę go musiała urodzic - heh
Mój pierwszy syn ważył 2500kg, więc kruszyna była, jakoś nie wyobrażam sobie teraz porodu wielkoluda 
I mąż krzyczy jak cos robię 




zresztą zapytałam ostatnio mojego męża czy jakbym miała ochotę to czy on jest chętny, to mi powiedział, że chyba nie (co mnie wkurzyło - bo JAK TO kuźwa??? i zaskoczyło - bo mój mąż nie odmawia NIGDY). Ale wytłumaczył mi, że ma paranoję już, że mógłby mi coś zrobić. Bo u mnie ciągle coś - a to plamienia, a to infekcja, a to bóle brzucha, kłucia etc. No i wizyta na izbie przyjęć też go zniechęciła skutecznie - więc pozostajemy przy seksie oralnym - jak mam siłę to staję na wysokości zadania, by nie zapomniał jak to jest i kto jest jego żoną
;-)

O bidulka :-(. A sama nie wydmucha nic a nic?? Mój Tymek też już od ładnych kilku czy kilkunastu dni kaszle mokro. Gęsty katar mu spływa (ale szczęśliwie on porządnie potrafił wydmuchać nos sporo przed drugimi urodzinami). Najgorzej zaraz po zaśnięciu i nad ranem jest, bo dusi go ten mokry kaszel :-(. Walczę, ale zwalczyć nie mogę. Dzisiaj w desperacji uruchomiłam Dicortineff do nosa. Jak nie pomoże, to ja już nie mam pomysłu. Na piątek zapisałam go do lekarza na wszelki wypadek.Zozzolka pisze:U mnie noc ciężka hyls tak mnue męczy katar i gardlo, ciezko oddychac było, co sie polozylam wstawac musialam do corki bo jej tez ciężko, nosa nie chce dac sobie odciagnac :/, katarek lezy u nas nietkniety.
.