reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy, które będę miały CESARSKIE CIĘCIE...

Jak widać z CC może być róznie.Mam dwie znajome jedna 3 lata po CC urodziła SN bez żadnych komplikacji.Druga 9 lat po CC miała znowu CC bo jej się blizna rozeszła i to miesiąc przed terminem,prawdopodobnie to pierwsze cięcie miała spieprzone przez lekarzy że za drugim razem musieli wyciąć jej tą starą bliznę,teraz nie zalecają jej trzeciej ciąży bo jest ryzyko dla jej życia.
 
reklama
z opieką nad dzieckiem po cc wszystko zalezy od szpitala. Jeśli załatwisz rodzinę to przypuszczalnie położne palcem nie kiwną ale nie wyobrażam sobie żeby nie pomogły przynajmniej w pierwszej dobie po jeśli jestes sama. Siostre moją np spytali czy czuje sie na siłach żeby sie zajmować maluszkiem, a że nie była to przez kilka dni położne się zajmowały i tylko na karmienie jej przywoziły, ale różnie bywa. Na Madalińskiego widziałam że dzieciaki od razu były z mamą, ale położne pomagały.
 
ja o swoim szpitalu słyszałam ze połozne nie ruszają dzieci, bo po porodzie dzieci przechodzą pod połozne z odxdziału noworodków i maja je w tyłku, ech, ale u mnie i mąż będzie i mama moze być
 
z opieką nad dzieckiem jest różnie- zależy od szpitala, w tym, w którym ja zamierzam rodzić zarówno po cc jak i sn dzieci są pod opieką mamy jak ma siłę, jak nie to pod opieką położnych. jest też psycholog i doradca laktacyjny na oddziale.
jakoś jestem zupełnie spokojna jeżeli chodzi o poród i opiekę na oddziale, boję się tego co będzie jak mnie z niego wypuszczą

ja na samym początku ciązy nie wiedziałam, gdzie chcę rodzić, ale kierowałam się tą stroną:
http://www.rodzicpoludzku.pl/szukaj.php

m
ożna sprawdzić jak oceniają konkretny szpital
 
Wczoraj na szkole rodzenia dowiedzialam się, że dobrze by bylo przed cc (znaczy planowanym, bo wtedy wiemy kiedy idziemy na poród) wziąć czopek glicerynowy, a potem zrobić sobie lewatywę (chociaż taki zestaw z apteki). No i podkłady po porodzie są potrzebne, jak wczesniej już bylo napisane.
 
lady a czemu Ty bedziesz miala cc??
ja mialam nadzieje na cc, bo mja mala ciagle na kazdym Usg byla dupka w dol :-p niestety w ten poniedzialek mam wrazenie ze sie obrocila, bo kopie juz calkiem inaczej :tak: moze to i dobrze, bedzie co ma byc :-) dowiemy sie jutro na USG :-)
 
Mnie na ostatniej wizycie lekarz powiedział, że mam wybór jak chcę rodzić. Ze względu na moje wcześniejsze poronienia nie będą mnie męczyć w szpitalu. Więc, zdecydowałam że naturalnie - ale jakby mi nie szło to od razu na cięcie - lekarz mnie zapewnił. Zobaczymy. Boję się.

maron - Od początku lekarz na wstępie każdej wizyty mówił mi, że jestem pacjentką do cięcia. Tu chodzi o moje wcześniejsze poronienia. Jednak z każdą kolejną wizytą i dziwieniem się lekarza, że wbrew wcześniejszej historii u mnie jest książkowo(oczywiście zastrzyki i leki na pewno pomogły) to będę mieć wybór - oczywiście na chwilę obecną.


Ja to się boje porodu naturalne i cesarki, moja odporność na ból jest malutka :sorry: a ja jestem okropnie taka przeżywająca i stresująca. Zobaczymy. Ale tu nie będzie chodzić o mnie, ja to już zaglądam do wózka to go tu i tam dotykam, ciuszki układam i najchętniej sama bym już łóżko złożyła... ale ten strach... eh
 
Ostatnia edycja:
coraz bardziej dociera do mnie że u mnie też może skończyć się cc. Ginka mnie tak nastawia ze względu na ułożenie miednicowe no i wysoką masę urodzeniową pierwszego dziecka. Jak pytałam położna i lekarza ze szpitala to ponoć powyżej 3500g robią cesarkę przy takim ułożeniu i drugim porodzie ale i tak ostateczna decyzję podejmuje ordynator. Rodziłam naturalnie i wiem że jest to do przeżycia, zwłaszcza że jest to poród fizjologiczny jak nazwa wskazuje naturalny dla każdej zdrowej kobiety. Cesarka to jednak operacja po której dłużej dochodzi się do siebie, wszystko musi sie wygoić dlatego sie boję, ale obawiam się też czy dzidziuś nie urodzi sie niedotleniony po porodzie pośladkowym, bo takie przypadki niestety też się zdarzają...
 
Digitalis- ja też bałabym rodzić się w położeniu miednicowym, dlatego jakby się nie przekręciło dzieciątko to bierz CC. Nie ma co ryzykować. Po CC oczywiście, że gorzej dojść do siebie ale zdrówko dziecka najważniejsze. Tymczasem namawiaj bobaska żeby się obrócił :)
 
reklama
ja bym tez nie ryzykowała... tyle może być różnych powikłań przy porodzie jak dziecko nie jest główką w dół ustawione... ja juz sie oswoiłam z mysla o cc - jedyne czego sie boje po cc, to tego ze w moim szpitalu jedna dobe po zabiegu lezy sie na sali pooperacyjnej pod nadzorem i nie dostaje sie wtedy dziecka :( mam wrazenie ze jak malej nie przystawie w pierwszej dobie to beda problemy z laktacją, z drugiej strony zaraz po zabiegu tez chyba nie powinno sie karmic, bo jeszcze bede na srodkach p/bolowych - ta laktacja ciagle daje mi do myslenia...
 
Do góry