reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy lipiec 2013

Hej dziewczyny:-)

Viv serdecznie dziękujemy za świetne życzenia:-D
Prija szkoda że ten wyjazd tak pod górkę macie, Biedna malutka że katar ją męczy.
Małgosia , Ewelina Wiśnia hop hop ???

mi rok minął bardzo szybko i oto dziś jestem pierwszy dzień w pracy:-( Mam totalny rozstrój żołądka , i nerwicę a na dodatek mimo że wstałam chwilę po 5 to byłam za kilka chwil przed 7 w pracy. Teraz byle do 19 . A tak bardzo mi już małego brakuje a jak go zobaczę to kąpiel i do spania.
 
reklama
Dziewczyny nie odzywam się bo znów jestem w delegacji. Teraz czekam na samolot i do domku. Odezwę się z pracy jak tylko się ogarnę.
Milego Mamusie.
Ps. Tuska glowa do góry pierś do przodu i zdobywaj świat. Jak nie znajdziesz pozytywów to zglupiejesz...
 
Cześć!
w końcu znalazłam chwilę na oddech w tym całym szaleństwie...
ale po kolei...

Zacznę od naszego pierwszego ROCZNIAKA!! 100 lat 100 lat niech żyje żyje nam!! Miki spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń i bajkowego dzieciństwa.

Prija - jak tam Wasze zdrówko? Jula ma tylko katar czy dochodzi coś jeszcze? Jak dojechaliście? robiliście przerwy?

Viv - dzieci jak widać nie mają ograniczeń w dążeniu do celu:) zdeterminowana jest by posiadać nowy plecak:) a jak Wasze plany wakacyjne? wyjaśniło się coś? i żal się żal, jak się tu wszystkie żalimy to wtedy ja nie mam hamulców i też płynę z prozą:)

tak więc...
Zu postanowiła zaniechać kontaktów z gorączką, do soboty włącznie konsultowaliśmy się z lekarzami i ostatecznie wyszło, że to wina zębów. Jeszcze czekamy na wyniki z posiewu moczu, ale niestety nie udało mi się złapać jałowego, więc nie jestem przekonana co do wyników. Zobaczymy. Najważniejsze jest to, że wróciło moje dziecko i rozrabia jak zwykle.

DEWELOPER MNIE WKURZA!!! nie mam ekipy wykończeniowej!!! projektantka nawala!!! pokój Małej Zu przypomina bunkier!!! Mała dziewczynka, a kolory to odcienie grafitu przełamane czerwienią!!!!! AAAAAAAAAAAA!!! bez mebli, żeby było więcej miejsca na zabawę, tylko nie przewidziała, że Mała Zu potrzebuje jakiś stolik i krzesełko, żeby miała gdzie rysować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ogólnie mam dosyć tematu domu... Do tego kasa nam się kończy...

Żeby było mało, dowiedziałam się w piątek, że w poniedziałek mam delegację i tak oto wygląda moje życie... Postawione na głowie i zwariowane.

Miłego dnia!
 
małgosia co do wakacji to ustaliliśmy z mężem ze mamy ich dosłownie w dupie , Zadzwoniłam do faceta od tego domku i powiedziałam ze nie mogą one przyjechać a raczej na kłamałam ze miały wypadek i jedna z nich leży w szpitalu. Żeby nam było łatwiej opanować całą trójkę zabieramy ze sobą moją 16 letnią siostre.
 
Hej Mamusie!!!

Przepraszam ze tak długo milczałam,ale się działo ale od początku

Robiliśmy remont w dużym pokoju z wymianą mebli,i nie myślałam że tak to zejdzie,oczywiście jak zawsze z problemami,meble przyjezdzały na raty,wszędzie pudła jednym słowem koszmar.Kilka dni byliśmy z Bulinką nawet u mamci,ale cóż nie ma jak w domciu.
Oczywiście mój szanowny małżonek ma znowu wyjazd 4 dniowy,więc ze wszystkim walczę sama,ale cóż takie życie...

Bulinka nadal bez zębów,w czwartek mam mieć odwiedziny kuzyna z zona i dzieciątkiem i już słyszę te ich komentarze...MASAKRA
Co do Bulinki to próbuję ją nauczyć "takie dobre" "papa" i picia z niekapka ale marnie to idzie wogóle nie jest tym zainteresowana,a ja mam dołamke bo jak to mówi babcia mojego męża taka duża a tak mało pokazuje:(
Koniec tego narzekania bo pomyślicie ze już narzeka tylko tu wróciła...

Tuśka88 STO LAT STO LAT DLA TWOJEGO ROCZNIACZKA,DUŻO ZDRÓWKA I UŚMIECHU NA PIĘKNEJ BUŹCE:)
vivienne3 bardzo dobrze zrobiłaś z tym urlopem niech sami teraz znajomi się martwią,a Ty na pewno będziesz miała udany urlop bez kłopotliwych znajomych;)

Pozdrawiam miło tu popisać i troche się oderwać dziewczynki:)
 
Hej dziewczyny:-)

Bardzo dziękujemy za życzenia:-):-D

Małgosia nie zazdroszczę Tobie takiego życia w pędzie. Powiem Ci że jestem w szoku że tak ciężko o porządną ekipę remontową. Człowiek chce zrobić coś porządnie a nie idzie. ile metrów ma wasz dom?
Viv super podejście. Ale ogólnie to dziwne że koleżanka może się tak zachowywać.

Wiśnia nie zazdroszczę remontu. A efekt jest chociaż taki jaki chciałaś?
Prija jak wasze zdrówko?

Ja się właśnie ogarnęłam po pracy. Miałam ciężki dzień - jak na złość wszystkie sprzęty dziś wariował, od drukarki po telefon. Tak więc ze stresu wszystko mnie bolało i wróciłam do domu z gorączką. Chwile się pobawiłam z małym- bardzo się ucieszył jak mnie zobaczył:tak::tak:wykąpałam go i ogarnęłam wszystko i leżę,
Spokojnej nocy
 
Hej dziewczyny:-)

Wróciłam ufff....

Przepraszam, że się nie odzywałam ale był problem z netem tam gdzie byłam.

Tuśka 100 latek dla Mikiego, dużo uśmiechu, radości i zabawy:-)
A Ty w pracy od 7 do 19:szok:

Prija zdrówka dla was, wypoczynku i pięknego słonka.

Viv nie ma to jak być niezależnym, bo zazwyczaj wyjazdy ze znajomymi męczą:tak: Dziwna ta koleżanka jak robi Ci coś takiego. A mała dobra z tym plecakiem, cwaniara.

Małgosia najważniejsze, że mała Zu już jest sobą. Z remontem dacie radę, znajomi nie mają kogoś godnego polecenia? My robiliśmy kuchnię z polecenia jakiegoś Klienta mojego męża i jesteśmy bardzo zadowoleni. Koleś bardzo dokładny, robi sam, ma pomocników ale tylko do podawania narzędzi hehehe. Mówił nam, że jak robili pracownicy to były skargi od klientów, że źle zrobione.

Wiśnia nie przejmuj się tym co mówią inni. Ja zawsze powtarzam, że dla mnie najważniejsze jest zdrowie Laury i że na wszystko przyjdzie czas.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyjazdu. Pogoda jednak dopisała. Laura opalona od samego powietrza. Przestraszyłam się dzisiaj, bo na pożegnanie jeździliśmy z nią wózkiem po plaży od 11 i ma bardzo czerwone policzki. Gorączki nie ma, ale i tak się boję i cały czas sprawdzam czy nie jest gorąca.
Jak się ogarnę to wrzucę kilka fotek.

Jutro dzień załatwiania szyby do samochodu i doprowadzenia mieszkania do stanu używalności.
Muszę jeszcze się wyszykować bo w czwartek jadę na wesele. Heh problem jest taki, że kupiłam sobie sukienkę ale nie mam butów. Może jutro coś znajdę.

Do usłyszenia;-)
 
Hej dziewczyny.

Tuśka: Ja Ci strasznie współczuję rozłąki z synkiem. Ja jak nie widzę Małej z 3h to później lecę do domu stęskniona. I to jest dziwne, bo czasem potrzebuję chwilki dla siebie, ale jak już ją mam (rzadko) to nie umiem bez Julci wytrzymać.
Macie też tak?

Tuśka: A jak pierwsze dni pracy?

Malgosiaaa: A podobno straszne bezrobocie, a jak potrzeba to nie ma nikogo porządnego do pracy. Biedna jesteś z tymi wyjazdami. A gdzie teraz lecisz?

Ewelina: Cieszę się, że wyjazd się udał. :tak:

Wiśnia: Moja też w pokazywaniu nie ma rewelacji. Co ją nauczę to za jakiś czas zapomni i tak w kółko. Więc spokojnie, dzieci mają swój czas. A innymi się nie przejmuj. Ja ostatnio spotkałam znajomą, odchowała 3 synów i tak zeszłyśmy na temat rozwoju. Mówi że jej dzieci to chodziły jak miały 11 miesięcy itd itd. A ja mówię, że moja Julcia nie chodzi i na razie nie widzę by miała zamiar. Troszkę mnie to zdenerwowało ale powiedziałam że ja nie porównuję już dzieci, i Julcia zacznie chodzić jak będzie sama chciała.

U nas dziś roczek. Zleciało strasznie. Rok temu umierałam z bólu po cesarce :cool2:

Ja już lepiej, Julcia ma katar, ale w porównaniu z tym katarem 2 tyg temu ten nie jest tragiczny, właściwie już jej nie leci z nosa, siedzi gdzieś tam głębiej, ale nie jest źle. Oby to szybko zeszło. 2 dni temu miała też gorączkę. Nigdy przy katarach nie miała, a teraz tak i się wystraszyłam. Zbiłam paracetamolem i od tego czasu spokój. Może to przez to że po ostatnim katarze organizm jeszcze nie doszedł do siebie?
 
Hej:-)

Prija Sto lat sto lat niech żyje żyje nam!!! a kto? Julcia. Słodkiego dzieciństwa , samych radosnych dni i uśmiechu na buźce oraz buziaki od Mikołaja:-)
Super że ze zdrówkiem już lepiej, co do tej gorączki to mogły być też jakieś wrażenia lub tak sobie zależy ile stopni miała?
Właśnie jestem w pracy, zostało mi jeszcze 10 h i 20 minut:-( nie jest lekko tym bardziej że tak długo małego nie widzę że strasznie tęsknię za nim. Ogólnie jak jeszcze nie chodził do żłobka to faktycznie miałam czasami dość i chciałam chwili dla siebie ale teraz czuję jakbym go miała za mało. Jak jestem w domu lub ide na 19 tak jak dziś staram się go ze żłobka odebrać szybciej żeby mieć go na dłużej. Bo jak idę po niego o 14 to on i tak mi jeszcze w domu zasypia ok 15.30 - 16 i śpi nawet po 1,5 h tak więc niewiele czasu mamy dla siebie
 
reklama
Dziewczyny gdzie się podziewacie.
Ja siedzę w domu i przygotowuje się do wyjazdu choć jeszcze 1, 5 tyg. Jutro chcemy jechać do Zoo jeśli nie będzie padać.
Mały dziś marudzi za tydzień w sobotę zostawiam cała trójkę u moich rodziców i odbiorę ich dopiero w poniedziałek rano. Jedziemy z mężem aż za Łódź na koncert. I nie mogę się już doczekać ale jednocześnie mam ogromne wyrzuty sumienia ze zostawiam Gabrysia. O dziewczynki się nie martwię one od małego lubią zostawać u moich rodziców. A mały tak jak by czuł że go chce zostawić.
 
Do góry