jej dziewczyny! pare godzin mnie nie było a tu 6 stron postów...dzieje się że aż nie wiem od czego zacząć!
DoMisia niesamowicie się ciesze!Mam nadzieję że wszystko dobrze przeszłaś Ty i maluszek..czekam na szczegóły gdy już dojdziesz do siebie.Ściskam mocno
Kaskaleczna jak ja Ci sie przyśnie pls powiedz

Miałyśmy z DoMisią prawie identyczny termin cc więc teraz i ja realnie zaczęłam oczekiwać pierwszych objawów porodu..
maagsiaa nie wiedziałam o tym co przeszłaś i teraz tym bardziej Cie podziwiam i kibicuję abyś jak najszybciej miałą swoje szczęście w ramionach...ps. czuje że rano dostaniemy radosną wiadomość
natalia akrobacje w przypadku mojego malucha to za dużo powiedziane ale ja już jestem w 40tc (nie wiem jak Ty..). Bardziej nazwałabym to wypinaniem i rozpychaniem ale fakt że takie atrakcje zdarzają się nam jeszcze dość często

Jest 4.30 a ja nie spię...moj M totalnie mnie dzis rozczarował...umówiliśmy się na ostatni romantyczny wieczór (pamiętacie pomysł "randki"..?;-))...tak więc zapowiadało się super...zabrał mnie w miejsce niespodziankę..bardzo elegancki lokal, vip room tylko dla nas...rezerwacje konieczne 2 tygodnie wcześniej...itd itd generalnie cud miod orzeszki...kolacja wyjątkowa faktycznie...nastrój również..a po kolacji.."hmm kolega wpada do Wawy służbowo więc wiesz może go zaprosimy"...nic nie powiedziałam...kolega wpadł do nas o 23

...bez słowa i z uśmiechem na twarzy zaopatrzyłam ich w niezbędne przekąski, wskazałam barek i..poszłam sama spać..ledwo zasypiałam budziła mnie albo muzyka albo salwy śmiechu i tak do 4 rano..nie mogłam w to uwierzyć. Słyszałam nawet jak "kolega" reflektował sie do wyjścia a moj M

powtarzał żeby został że mi to nie przeszkadza..do jasnej ch..ery jestem 4 dni przed porodem!!!!! CZy to jest moj mąż wogóle? W końcu wyprosiłam grzecznie gościa, M padł spac a ja już nie zasnę...jestem padnięta i zdołowana...Super ostatni wieczór we dwoje mi zgotował..czasem zastanawiam się że jeśli on nie myśli wcale o tym że ma żone w ciąży to co będzie jak już w ciązy nie bede i jeszcze dojdzie mi maluch do opieki..chyba padnę na twarz i on tego nie zauważy...oj wylałam żale sorry dziewczyny ale to moje ostatki i tak bardzo chciałam wreszcie się zrelaksować a tu dupa..
