reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Witam mamuski :-)

Bbrrr ale zimno,wszystko byłoby ok, gdyby choć trochę popadało, a tak co, zimno i na tym koniec.

Madzik ale masz córcię aparatkę, mądra dziewczynka
Czy Stodal też jest dobry na katar ?

Moja nie mówi żadnego wierszyka, czasem zaśpiewa ze mną "panie janie" ale to tak po swojemu.

Roksi ale ci zazdroszczę, ja swoją dzisusypiałam godzinę, a i tak nie śpi, tylko bawi się w swoim łóżeczku, a tak liczyłam na odrobinkę ciszy, bo głowa mi pęka.

Miloku, zastanawiam się, kiedy będę mieć czas na kosmetyczkę, ech...
 
reklama
Nie no, recytowaniem tego raczej nie można nazwać :-D. Mój mówi tylko ten kawałek co napisałam, ewentualnie jak się go zachęci, to jeszcze "nagle gwizd, nagle świst". My nie czytamy przed snem, raczej sobie na spacerkach gadamy (ja z pamięci fragmenty mu mówię, te które pamiętam)
 
u nas jest śpiewnie młoda śpiewa "byla siobie laba mała re re kum kum" i "mlecko mlecko mam je w pubecku" a reszta po swojemu:-D z wierszykami jej nie idzie ale śpiewa chętnie;-)
 
moj recytuje bardzo duzo ,a ostatnio zaczal sobie podsiepiewywac jeszcz
z wierszykow to zna: kwoke, lokomotywe z podpowiedziami hehheheh, okulary, pan pomidor , przedszkolaczek, fartuszek , aniele bozy strozu moj mowi cale , zna piosenke z boba ,i mase tekstow z bajek :-D:-D:-D:-D:-D
 
aiwylsjak miloku znalazła czas z dwójką dzieci, non stop pracującym mężem i bez pomocy babci to i Tobie się uda;-)
a stodal na kaszel daję bo tez dokucza, chaotycznie napisałam;-)

roksimoja ulubiona piosienka: "była siobie labka mała":-D
 
a u nas odpukać po moczeniu nóg nic młodej nie dopadło ;-)

za to nie zdziwię się jak ta zmiana pogody i temperatury przyczyni się do jakiegos przeziębienia :rolleyes2: przecież jest tak lodowato, że można zamarznąć :baffled: ale moje dziecko dzisiaj i tak dumnie paradowało z lodem po dworze :eek:

jutro do pracy to chyba wezmę jakiś sweter zimowy, rękawiczki i w termosie gorącą herbatę :-D
 
a u nas odpukać po moczeniu nóg nic młodej nie dopadło ;-)

za to nie zdziwię się jak ta zmiana pogody i temperatury przyczyni się do jakiegos przeziębienia :rolleyes2: przecież jest tak lodowato, że można zamarznąć :baffled: ale moje dziecko dzisiaj i tak dumnie paradowało z lodem po dworze :eek:

jutro do pracy to chyba wezmę jakiś sweter zimowy, rękawiczki i w termosie gorącą herbatę :-D

a bo Wy zdani na MPEC:-p u nas ciepełko z kominka:-p

Tola zuch dziołcha!
 
reklama
U nas też chłodniej ale jeszcze nie zimno.

ewelina: paskudna sprawa z tym wózkiem. Okropni ludzie są.
Madzik zdrówka dla Zosi!
fredzik Wojtek pokochał szczerze rower. A w czasie jazdy sobie śpiewamy. Ostatnio w parku na całe gardło darł się :"luli luli laj". Aż mi wstyd było.Zostało mu to po Bożym Narodzeniu jako ukochana kołysanka i przyśpiewka:))) A poza tym "czuj czuj czuwaj". A dodatkowo: " trudno serce okłamywać" Ordonki i "Zapomniania melodia". To są nasze hiciory:)

Wojtek ostatnio jest na etapie lokomotywy. CZytamy ją jakieś 200 razy dziennie. Znam całą prawie na pamięć i on początek też. Jak chce żeby mu czytać woła " tienda odonda" -czyli ciężka ogromna. I wszystko jasne.

A ja dzisiaj pierwszy raz od stu lat zrobiłam coś dla siebie i poszłam na siłownie trochę pochodzić na tych różnych cudownych urządzeniach. Jestem cała happy. Strasznie mi tego brakowało. Do tego jeszcze prawie codziennie rower z Wojtkiem i powoli zacznę wreszcie wracać do formy. Oj, strasznie ale to strasznie brakowało mi takiego intensywniejszego wysiłku jak rower czy siłownia. Zdziadziałam przez te ostatnie trzy lata przeokrutnie.
 
Do góry