reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Dziewczyny, czy wasze dzieciaczki też tak garna się do siadania. Ja już normalnie karmić Wiki nie mogę bo mi tak napręża głowę a jak ja na chwile posadze to uśmiech od ucha do ucha i się rozgląda wszędzie.
 
reklama
Najlepiej, to żeby je trzymać cały czas w pozycji pionowej, no nie:-)?

Wiktoria jest mało noszona najczęściej sobie leży sama na brzuszku i na pleckach, czasami ją sobie sadzam na brzuchu i opieram o uda, wiec jak jest w pionie czy siedzi to jest szczęśliwa:-):-)Ale niestety szkoda kręgosłupa, tylko dlaczego ona tego nie rozumie:-D:-D:-D
 
Dziewczyny, czy wasze dzieciaczki też tak garna się do siadania. Ja już normalnie karmić Wiki nie mogę bo mi tak napręża głowę a jak ja na chwile posadze to uśmiech od ucha do ucha i się rozgląda wszędzie.
Mój już odpuścił z tym siadaniem.

Mam w sąsiednim bloku taka babę, która kilka razy dziennie woła z balkonu swojego syna "Patryk... Patryk...". Drze się tak na wszystkie strony świata (mamy balkony narożne), zawsze tym samym tonem. Jak ją słyszę, to mi się niedobrze robi :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Ruszyłaby dupę z I pietra, to by może nie była taka gruba :angry:.

Musiałam się tym z Wami podzielić, bo mi się właśnie śniadanie przewróciło w brzuchu ;-).
 
Dziewczyny, czy wasze dzieciaczki też tak garna się do siadania. Ja już normalnie karmić Wiki nie mogę bo mi tak napręża głowę a jak ja na chwile posadze to uśmiech od ucha do ucha i się rozgląda wszędzie.

Moja Madzia tak samo. Wystarczy, że podam jej palce a ona się podciąga. A jak ją trzymam pod pachy i na chwilę posadzę to potrafi odepchnąć się nogami do wstawania. I wtedy też promienny uśmiech. Ale tak tylko na sekunde bo kręgosłupa szkoda. Już by chciały chodzić te nasze szkraby. Pewnie im się nudzi patrzeć tak w sufit:tak:
 
My już po spacerku. Jednak jest gorąco :eek:

Mam w sąsiednim bloku taka babę, która kilka razy dziennie woła z balkonu swojego syna "Patryk... Patryk...". Drze się tak na wszystkie strony świata (mamy balkony narożne), zawsze tym samym tonem. Jak ją słyszę, to mi się niedobrze robi :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Ruszyłaby dupę z I pietra, to by może nie była taka gruba :angry:.

Musiałam się tym z Wami podzielić, bo mi się właśnie śniadanie przewróciło w brzuchu ;-).

:-D:rofl2::happy2:;-):-)
 
Witajcie :-)

Lenia mam dalej, chata zapuszczona, a mi się nie chce sprzątać :eek:
U mnie syf w mieszkaniu, a sprzątać nie ma kto :-p Nie chce mi się.. może jak się ochłodzi to mi się zachce :-D

Mam w sąsiednim bloku taka babę, która kilka razy dziennie woła z balkonu swojego syna "Patryk... Patryk...". Drze się tak na wszystkie strony świata (mamy balkony narożne), zawsze tym samym tonem. Jak ją słyszę, to mi się niedobrze robi :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Ruszyłaby dupę z I pietra, to by może nie była taka gruba :angry:.

Musiałam się tym z Wami podzielić, bo mi się właśnie śniadanie przewróciło w brzuchu ;-).
:-D:rofl2::-)

U nas tak dzieci wrzeszczą pod blokiem, że budzą małego :angry: Musiałam mu teraz balkon przymknąć, bo chcę, żeby trochę pospał...

Co do siadania, to czasem Piotrek tak marudzi, ryczy, dopóki go nie posadzę na kolanach, a i to mu ostatnio nie wystarcza - wolałby sam na macie siedzieć i obgryzać pałąki :-D, albo dreptać (trzymany pod paszkami).. Staram się nie dawać małemu szantażyście, ale czasem wymiękam :sick: Mam nadzieję, że nic złego się nie stanie...

Do tego chyba małemu zęby idą, bo strasznie wszystko gryzie, pcha do buzi i z całej siły dziąsła zaciska..
 
Witajcie :-)


U mnie syf w mieszkaniu, a sprzątać nie ma kto :-p Nie chce mi się.. może jak się ochłodzi to mi się zachce :-D


:-D:rofl2::-)

U nas tak dzieci wrzeszczą pod blokiem, że budzą małego :angry: Musiałam mu teraz balkon przymknąć, bo chcę, żeby trochę pospał...



Do tego chyba małemu zęby idą, bo strasznie wszystko gryzie, pcha do buzi i z całej siły dziąsła zaciska..

No nie jestem sama z tym bałaganem, też może się zbiorę do sprzatania:-)

A mój mały spał dzis na balkonie 2 godz:szok:, a mama obok na hustawce

Mój Piotruś tez pcha rączki do buzi, najpierw myslałam, że to z głodu i buch cyca, a on ryk, bo jesć nie chce:eek:.
 
U nas tak dzieci wrzeszczą pod blokiem, że budzą małego :angry: Musiałam mu teraz balkon przymknąć, bo chcę, żeby trochę pospał...
U nas dzieci też krzyczą, szczególnie wieczorem jak synek idzie spać ;-). Ale dzieci to dzieci, mają prawo krzyczeć.

Mnie ta kobieta denerwuje dlatego, że krzyczy kilka razy dziennie i zawsze w taki sam sposób. Jakby puszczała z magnetofonu :-D. To jest jak hejnał z wieży mariackiej :-D:-D:-D.
 
reklama
Do góry